Wspominali Aleksandrę Gabrysiak. Mija 30 lat od śmierci wyjątkowej lekarki

Fot. Mateusz Misztal

Dziś (6 lutego) przypada 30. rocznica zabójstwa Aleksandry Gabrysiak. Pomagała bezdomnym, uzależnionym od alkoholu i samotnym matkom. W poniedziałek odbyła się elbląska część uroczystości związanych z rocznicą śmierci lekarki. Podczas mszy świętej koncelebrowanej w elbląskim hospicjum, bp elbląski Jacek Jezierski poinformował o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego.

O godz. 13:30 na elbląskim Cmentarzu Dębica, przy grobie zmarłej uroczyście złożono kwiaty. O 15:00 w Hospicjum Elbląskim im. dr Aleksandry Gabrysiak odprawiona została uroczysta msza święta. Przewodniczył jej Ordynariusz Elbląski, bp Jacek Jezierski.

– Wspominamy dzisiaj z wielkim szacunkiem Aleksandrę Gabrysiak. Jej rodzice pochodzili z wielkopolski. W czasie II wojny światowej zostali przesiedleni do Radzymina. Tam właśnie 16 kwietnia 1942 roku przyszła na świat Aleksandra – mówił podczas homilii bp Jacek Jezierski.

„Widziała potrzebę działań charytatywnych”

W latach 1962-1968 studiowała w Gdańsku na tamtejszej Akademii Medycznej. Została lekarzem medycyny, ale jej działalność wykraczała poza ramy zawodu. Pracowała w Tczewie i Elblągu.

– Doktor Aleksandra Gabrysiak wykonywała swoją pracę bardzo starannie i dynamicznie, była aktywna. Wychodziła naprzeciw swoim pacjentom, w pewnym sensie ich poszukiwała. W okresie renty miała więcej czasu, angażowała się w opiekę zdrowotną w szerokim znaczeniu: poprzez pracę w poradniach, ruchu antyalkoholowym, tworzeniu nowych struktur – takich jak hospicjum, dom dla bezdomnych czy dom samotnej matki. Widziała potrzebę działań profilaktycznych, opiekuńczych, charytatywnych, postpenitencjarnych oraz terapeutycznych – przypominał bp Jezierski.

– Była osobą samotną, która adoptowała jako córkę, Marysię. Gdy przybrana córka stawała się dorosłą, pojawiły się problemy wychowawcze. Sytuacja zaczęła się wymykać spod kontroli. Dziewczyna uwikłała się w złe towarzystwo, które stanowili podopieczni doktor Aleksandry. Doszło do dramatycznego finału. Do morderstwa na córce i na pani doktor – dodał biskup diecezji elbląskiej.

Mordercą okazał się jej podopieczny. Poznała go w wigilię 1990 roku. Gdy dowiedziała się, że ma spędzić Święta Bożego Narodzenia na dworcu, zaprosiła go do domu. Próbowała pomóc mu wyjść z uzależnienia od alkoholu, zapisała go na terapię, jednak ten z pomocy nie skorzystał i wrócił do nałogu. Ta historia zakończyła się dramatem, który rozegrał się 6 lutego 1993 roku. 20-letni wówczas Zbigniew Brzoskowski przyszedł do mieszkania Aleksandry Gabrysiak i zamordował najpierw jej córkę, a później także i ją. Został skazany na karę śmierci zamienioną później na dożywotnie pozbawienie wolności.

Pamiętają o niej w Elblągu i Gdańsku

Imię Aleksandry Gabrysiak jest szczególnie przypominane w Gdańsku i Elblągu. W pierwszym z miast jej imieniem nazwano ulicę, natomiast w Elblągu wspomniane już hospicjum, ulicę oraz jeden z tramwajów. W Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Kałkowie-Godowie postawiono jej pomnik.

– Pani Aleksandra Gabrysiak była osobą religijną, uczestniczyła czynnie w życiu wspólnoty kościelnej, była moralnie bez zarzutu. Śmierć doktor Gabrysiak stała się wydarzeniem powszechnie znanym. Ona to stała się wówczas osobą naprawdę szeroko znaną. Wiadomość o życiu i okolicznościach śmierci elbląskiej lekarki dotarła do papieża Jana Pawła II. Z uznaniem wypowiadali się na jej temat abp Tadeusz Gocłowski, bp Jan Bernard Szlaga oraz bp Andrzej Śliwiński – mówił bp Jezierski. – Żywa jest pamięć o czcigodnej i zasłużonej koleżance w środowisku medycznym trójmiasta. Osoba Aleksandry Gabrysiak jest przez to środowisko na różne sposoby upamiętniana. Pojawiały się także głosy krytyczne. Nie kwestionują one wprawdzie osobistych kwalifikacji moralnych pani doktor, ale wskazują na rodzaj wychowawczej i życiowej klęski. Zarzuca się jej czasem indywidualizm i niekonwencjonalność podejmowanych zadań – dodał.

Jej imieniem ustanowiono przyznawaną raz w roku nagrodę Okręgowej Izby lekarskiej.

Rusza proces beatyfikacyjny

– Co jakiś czas docierają do mnie głosy postulujące otwarcie procesu o beatyfikację dr Gabrysiak. Głosy środowiska medycznego z trójmiasta biorę bardzo poważnie. Ich podstawowy wątek to to, że Aleksandra Gabrysiak była radykalną chrześcijanką i ofiarnym lekarzem. Służyła chorym i uzależnionym z motywów religijnych. Kierowała nią czysta i piękna miłość, mająca źródło osobowe w Jezusie Chrystusie. Intensywne życie religijne Aleksandry Gabrysiak, szlachetność jej obyczajów, ofiarność w szeroko rozumianej misji lekarza, wreszcie pozytywne głosy uznanych i szanowanych osób ze środowiska medycznego dotyczące pani doktor, sprawiły że wczoraj, 5 lutego, podjąłem decyzję o rozpoczęciu sprawy (w formie procesu o beatyfikację – red.) Aleksandry Gabrysiak, lekarza medycyny, córki Jana i Jadwigi z domu Grajek – skonkludował bp Jezierski, co zostało nagrodzone gromkimi brawami uczestników mszy świętej.

KLIKNIJ W ZDJĘCIE GŁÓWNE I ZOBACZ FOTORELACJĘ Z WYDARZENIA
Print Friendly, PDF & Email