Teatralna jesień z nowym dyrektorem

Teatralna jesień z nowym dyrektorem
Fot. Mateusz Misztal

Nowy dyrektor elbląskiego Teatru im. Aleksandra Sewruka przedstawił dziś plany na najbliższą przyszłość – zarówno te teatralne, jak i te związane z trwającą rozbudową budynku.

– Bardzo mi miło, że w tak licznej grupie się spotykamy. Mam nadzieję, że media będą tą grupą, która będzie nas wspomagać, przybliżać do naszych widzów i zapraszać ich do wydarzeń, które będziemy organizowali – mówił na wstępnie dzisiejszego spotkania z dziennikarzami Paweł Kleszcz, dyrektor teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu.

Nowy dyrektor jest aktorem, reżyserem widowisk, lektorem, realizatorem, działaczem kultury, i sportu. Jak sam mówi, jest też osobą, która wiele zrobiła w biznesie. Skończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie (obecnie Akademia Teatralna). Po studiach grał w Teatrze Syrena.

– Dokładnie 30 lat temu stawałem na takiej scenie w roli aktora, a teraz staję w roli dyrektora, więc to jest dla mnie kolejny rozdział, który po 30 latach w moim życiu otwieram – zaznacza Paweł Kleszcz.

W teatrze Syrena grał przez siedem lat i zagrał tam w ponad 30 tytułach, grając nawet ok. 65 spektakli w miesiącu. – Byłem tak przepracowany, że musiałem od niego (teatru – przyp. red.) odpocząć – wskazuje.

Po tetrze przeniósł się w świat biznesu. Stworzył największą agencję eventowo-szkoleniową w Polsce. Niedawno skończył studia z zakresu zarządzania instytucjami kultury, a także z zakresu zarządzania w sporcie.

Co jesienią na deskach teatru?

– W tej chwili mamy zamknięty repertuar na wrzesień i październik – mówi dyrektor elbląskiego teatru. – Od 19 września do 24 września gramy spektakle dla dzieci „Koziołek Matołek”. Od 27 września do 8 października gramy „Balladynę”, następnie od 13 października „Przedstawienie Hamleta we wsi Głucha Dolna” i „Sługa dwóch panów” w reż. Pawła Paszty, więc będzie żywiołowa komedia dell’arte, szaleństwo i dobra zabawa, na którą państwa serdecznie zapraszamy. Premiera jest zaplanowana na 28 października – dodał.

W listopadzie planowany jest także „Skrzypek na dachu”.

– Jeśli chodzi o premiery, to w tym roku oprócz „Sługi dwóch panów” będzie jeszcze jedna premiera. Zastanawiamy się czy zgodnie z tradycją tego teatru odbędzie się ona w okresie sylwestrowym czy będzie nieco wcześniej. Jeszcze nie będę państwu zdradzał co to będzie – zaznacza Kleszcz.

Jak przekazał, wiosną przyszłego roku z Teatrem im. Aleksandra Sewruka współpracowało będzie dwóch reżyserów: Igor Gorzkowski i Marcin Sławiński.

– Po nowym roku, pełni nadziei, że otworzymy nową scenę, na dużej scenie zrobimy dwie premiery twórców, o których wspomniałem, natomiast na Małej Scenie na pewno będą dwie realizacje przygotowane przez zespół artystyczny – wyjaśnia dyrektor. – Oprócz przedstawień teatr ma inne cele statutowe, które musi realizować, więc w tej chwili bardzo rozszerzyliśmy grupę dla dzieci jeśli chodzi o zajęcia teatralne. Mam nadzieję, że też pozostali aktorzy zgłoszą się z fajnymi pomysłami, które będziemy realizowali. Jestem na początku drogi dyrektorskiej. Wszystko, co tutaj robię, jest jeszcze takim elementem obserwacji, sprawdzenia możliwości tego miejsca, ale wierzę, że to będzie teatr z takimi scenami, z takimi przestrzeniami, że będzie zaskakiwał nie tylko elblążan, ale też publiczność, która będzie specjalnie do nas walić oknami i drzwiami z całej Polski.

Rozbudowa z opóźnieniem

Wspomniana na początku rozbudowa elbląskiego teatru to koszt 21 039 717,66 zł (w tym: 6 764 688,34 zł – środki pozyskane z Unii Europejskiej; 251 624,57 zł – z budżetu państwa, 12 937 452,64 zł – z Urzędu Marszałkowskiego; 1 085 951,71 zł – środki własne).

W ramach modernizacji prowadzone są nie tylko zadania związane z rozbudową, przebudową i remontem teatru od ul. Teatralnej (wraz z zakupem, dostawą i montażem systemu akustycznego i widowni mobilnej Małej Sceny). Budżet przeznaczony na prace pozwoli także na przebudowę istniejących kabin realizatorów światła i dźwięku wraz z modernizacją oświetlenia Dużej Sceny.

Prace postępują, choć wolniej, niż było to zaplanowane. Jak przekazał dyrektor teatru w związku z opóźnieniami naliczane są kary, które były przewidziane w umowie w przypadku niedotrzymania terminów.

– Wykonawca zobowiązał się, że w wariancie pesymistycznym do końca października zakończy swoje działania – wyjaśnia Kleszcz. – Oczywiście będą odbiory, będzie jeszcze urządzanie tego teatru, ale jest nadzieja, że wejdziemy do teatru może nie z końcem roku, ale z początkiem roku będziemy się cieszyli nową przestrzenią i będziemy mogli tworzyć rzeczy nowe, inne – dodaje.

Print Friendly, PDF & Email