Szpital Miejski w Elblągu jest jedną z placówek, w której leczeni są pacjenci z COVID-19. O tym jak wygląda leczenie takich pacjentów, mówił dziś dyrektor szpitala Mirosław Gorbaczewski.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Urzędzie Miasta podpisano umowę na budowę bloku operacyjnego. Dyrektor elbląskiej placówki został zapytany o sytuację w elbląskim szpitalu, w którym leczeni są pacjenci chorujący na COVID-19.
– W tej chwili jesteśmy szpitalem praktycznie w całości przeznaczonym dla pacjentów z COVID-19. Poza oddziałami takimi jak chirurgia dziecięca, ortopedia, psychiatria oraz ZOL, wszystkie oddziały zostają przekształcone w oddziały covidowe – wskazuje dyrektor Szpitala Miejskiego im. Jana Pawła II w Elblągu Mirosław Gorbaczewski.
Jak mówi, w szpitalu jest dość duża grupa pacjentów z COVID-19 wymagająca leczenia.
– Są to pacjenci w najcięższym stanie chorobowym, pacjenci którzy wymagają najbardziej specjalistycznych leków – zaznacza dyrektor Gorbaczewski. – U nas są leczeni pacjenci z naprawdę niską saturacją, którzy potrzebują oprócz osocza czy remdesiviru czy deksawenu często również leczenia na respiratorach – dodaje.
W elbląskim szpitalu przygotowanych jest 15 tzw. łóżek respiratorowych. W najbliższym czasie szpital otrzyma 86 kolejnych dawek remdesiviru.
Oddziałami, które zostały przekształcone w te tzw. covidowe, są m.in.: zakaźny, pulmonologiczny, intensywnej terapii czy internistyczny.
– Bardzo dużym problemem jest dostęp do tlenu, dlatego staramy się i rozwijamy w tej chwili kolejne miejsca i punkty z dostępem do tlenu, bo my leczymy tych najciężej chorych pacjentów. Lżej chorzy pacjenci mogą trafiać do izolatoriów. Jest ponad 200 łóżek dla pacjentów łagodniej przechodzących chorobę – mówi dyrektor elbląskiego szpitala.
Jak przekazał Gorbaczewski, w najbliższym czasie do szpitala wejdzie firma, która będzie rozszerzała instalację tlenową na oddziale rehabilitacji i oddziale chirurgii. – Mam nadzieję, że do końca przyszłego tygodnia stworzymy kolejne łóżka dla pacjentów w covidem – mówi. – Sytuacja jest trudna, trudna jest również pod względem kadrowym, ponieważ mamy sporą ilość pań pielęgniarek jak również lekarzy, którzy zostali zarażeni i w tej chwili przebywają w izolacji – dodaje.
W ostatnim czasie kilka osób przebywających na szpitalnym ZOL-u, także zakaziło się koronawirusem. Mirosław Gorbaczewski podkreśla, że ci pacjenci również objęci są odpowiednią opieką i leczeniem.
Na zakup leków ze środków własnych szpital wydał do tej pory ok. 300 tysięcy złotych.
