Gdańsk: ulicami przeszła Żonkilowa Parada. Kwestowano na rzecz hospicjów

Gdańsk: ulicami przeszła Żonkilowa Parada. Kwestowano na rzecz hospicjów
Fot. Grzegorz Mehring

W niedzielę, kwadrans po godz. 13, z Podwala Staromiejskiego wyruszyła ogromna, bardzo barwna i bardzo głośna parada. Rozpoczynały ją samochody – zabytkowe i te nieco młodsze, był też zabytkowy autobus typu Ikarus, a nawet quady. Za nimi szły grupy rekonstrukcyjne i orkiestra Marynarki Wojennej. Były też dziesiątki wolontariuszy, którzy kwestowali na rzecz pomorskich hospicjów.

Pola Nadziei przypominają o hospicjach

Żonkilowa Parada odbyła się w niedzielę, 23 kwietnia, w ramach organizowanych od lat Pól Nadziei. To akcja, w ramach której pracownicy i wolontariusze hospicjum przypominają mieszkańcom, że istnieją takie placówki i kto może skorzystać z takiego wsparcia. Przy okazji odbywają się też kwesty, z których dochód przeznaczany jest na codzienne funkcjonowanie tego typu placówek.

W niedzielnej paradzie wzięła udział zastępczyni prezydent Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania, a także miejscy radni: Andrzej Kowalczys i Przemysław Malak. Obecna była też Hanna Zych – Cisoń, wiceprzewodnicząca sejmiku pomorskiego i Magdalena Adamowicz, posłanka do Parlamentu Europejskiego.

Żonkilowa Parada rozpoczęła się na Podwalu Staromiejskim, a zakończyła na Długim Targu, przed Dworem Artusa. Właśnie pod Dworem Artusa nastąpiło oficjalne przekazanie samorządowcom hospicyjnej flagi. Flaga wyruszyła w niedzielę z hospicjum w Pucku, po drodze „odwiedziła” hospicja w Gdyni i w Sopocie, gdzie została podpisana przez dyrektorów tych placówek. Na Długim Targu na fladze podpisali się szefowie gdańskich hospicjów, po czym ta została przekazana przedstawicielom samorządu. To wieloletnia już tradycja.

W paradzie wzięła udział m.in. zastępczyni prezydent Gdańska Monika Chabior i miejski radny Przemysław Malak / Fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl
Dziesiątki wolontariuszy na Głównym Mieście

17-letni Wojtek Torłop chętnie angażuje się w wolontariat.

– Bardzo to lubię. Chcę pomagać chorym dzieciom, choć sam walczę na co dzień z ciężką chorobą. Jako wolontariusz nie zajmowałem się dotąd kwestowaniem. Częściej uczestniczyłem w różnych charytatywnych imprezach, takich jak np. biegi – przyznał Wojtek.

Zdaniem pani Irminy Gierszewskiej wolontariat na rzecz hospicjum nadaje życiu sens.

– Każdy szuka jakiegoś celu w życiu, i czuje się bardziej szczęśliwy, kiedy dzieli się z innymi tym co ma najlepsze. To jest motor, który pociąga nas w stronę dobra – ocenia pani Irmina.

Kobieta przyznaje, że zdarzyło się w przeszłości, że zarówno jej bliscy jak i znajomi zachorowali na nowotwory. Niektórzy trafili pod opiekę hospicjów. Ona jest wolontariuszką od 2010 roku w puckim hospicjum. W niedzielę, 23 kwietnia, specjalnie przyjechała do Gdańska z Pucka, by wziąć udział w paradzie. Przyjechała, wraz z innymi wolontariuszami, dedykowanym temu autobusem.

– Obecnie jestem koordynatorką wolontariatu. Zajmuję się przede wszystkim współpracą z młodzieżą, i tych młodych ludzi aktywuję do działań na rzecz hospicjum. To nie jest takie trudne. Oni chętnie biorą udział w takich przedsięwzięciach. Ważne, aby to co robimy było zgodne z prawdą i tym, co naprawdę myślimy – uważa pani Irmina Gierszewska.

W paradzie wzięły też udział osoby, które na co dzień są pod opieką Akademii Walki z Rakiem, działającej przy gdańskim hospicjum.

– Biorąc w niej udział, chciałyśmy podkreślić, że hospicjum pomaga także w walce z rakiem, zarówno psychicznie jak i fizycznie. Mamy bowiem takie zajęcia jak gimnastyka czy ćwiczenia w wodzie, ale mamy też opiekę psychologiczną. Jesteśmy zadowoleni, że w tym trudnym dla nas czasie, kiedy zachorowaliśmy na raka, zostaliśmy objęci takim wsparciem. Po prostu łatwiej przejść przez tę chorobę – podkreślała pani Teresa Kopek.

W ten sposób uczestnicy Akademii promowali również ten projekt, by dowiedziało się o nim jak najwięcej osób.

Parada zakończyła się przed Dworem Artusa / Fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl
O co chodzi w Polach Nadziei?

Każdego roku wiosną z inicjatywy hospicjów w całej Polsce odbywają się zbiórki, których znakiem rozpoznawczym są żonkile, wręczane przez wolontariuszy w zamian za datki. Celem akcji jest zbiórka na rzecz podopiecznych hospicjów, a także zwrócenie uwagi na ideę opieki hospicyjnej.

Pola Nadziei na Pomorzu pozwalają zebrać środki na rzecz: Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych im. ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku, Hospicjum Pomorze Dzieciom, Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci, Domu Hospicyjnego Caritas im. Św. Józefa w Sopocie, Stowarzyszenia Hospicjum im. św. Faustyny w Sopocie, Hospicjum im Św. Wawrzyńca w Gdyni, wraz z Domem Hospicyjnym dla Dzieci „Bursztynową Przystanią” oraz Puckiego Hospicjum pw. Ojca Pio.

Pola Nadziei pomagają hospicjom finansować opiekę nad dorosłymi i dziećmi, którzy potrzebują całodobowego, profesjonalnego wsparcia.

Print Friendly, PDF & Email