Dziś w Elblągu odbyła się uroczystość upamiętniająca żołnierzy wyklętych, tych którzy po 1945 roku nadal walczyli o wolność i niepodległość Polski. – Ja ich od wielu lat nazywam nieśmiertelnymi. Dlaczego? Bo nieśmiertelni w historii zawsze żyją, przez cały czas – mówił Sławomir Sadowski, v-ce wojewoda warmińsko-mazurski.
Elbląskie uroczystości odbyły się przy Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego, Żołnierzy Armii Krajowej.
– Pamięć o bohaterach jest tym, co buduje tożsamość narodową, wzmacnia patriotyczne postawy społeczeństwa – napisał w specjalnym liście szef resortu obrony Mariusz Błaszczak. – Oddajemy należną cześć tym, którzy nie godząc się na kolejne zniewolenie naszej ojczyzny, determinacją i oddaniem walczyli o wolną Polskę. Walka żołnierzy wyklętych nie miała szans na powodzenie, jednakże ich poświęcenie, mimo wieloletnich wysiłków komunistycznego reżimu, który starał się wymazać ich z kart historii i uczynić pospolitymi zbrodniarzami, nie zostało zapomniane. Naród Polski pamiętał, pamięta i będzie pamiętał o swoich bohaterach. Żołnierze wyklęci stawiając zbrojny opór komunistycznej rzeczywistości stali się kontynuatorami dzieła tych bohaterskich Polaków, którzy sto lat temu odparli bolszewicką nawałę, odnosząc w Bitwie Warszawskiej 1920 roku Polskie zwycięstwo dla wolności Europy – zaznaczył w odczytanym dziś liście minister obrony narodowej.
Po odczytaniu listu Mariusza Błaszczaka, głos zabrali przedstawiciele władz miasta i województwa.
– Dziś Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, niezłomnych – ja ich od wielu lat nazywam nieśmiertelnymi. Dlaczego? Bo nieśmiertelni w historii zawsze żyją, przez cały czas. Wprowadzony w Polsce Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych w 2011 roku oddaje im hołd – zaznaczył w swoim wystąpieniu Sławomir Sadowski, v-ce wojewoda warmińsko-mazurski. – Nie wzięli się oni znikąd, to byli żołnierze, który walczyli w obronie ojczyzny.
– Wyklęci są w najnowszej historii Polski szczególną grupą żołnierzy, którzy po II wojnie światowej nie pogodzili się z czwartym rozbiorem Polski i z bronią w ręku walczyli, kiedy w Polsce zapanował sowiecki terror – zaznaczył v-ce prezydent Elbląga Michał Missan. – Prześladowania i brutalne likwidowanie, procesy sądowe ukazujące wyjęcie spod prawa, wreszcie więzienia i kary śmierci. Taka perspektywa powodowała, że wielu z nich ukrywało się w lasach, tworzyło mniejsze lub większe zgrupowania i walczyło dalej. O żołnierzach tych nie wolno było otwarcie mówić, a jeśli już to nazywano ich antysemitami czy bandytami, usuwano z historii i przedstawiano jako tych, którzy szkodzą nowemu porządkowi społecznemu. Warto pamiętać, że żołnierze wyklęci byli pierwszą antykomunistyczną opozycją, dając świadectwo, że nie ma zgody na nową formę zniewolenia – dodał.
– To szczególne święto, a dzień 1 marca nie jest datą przypadkową. 1 marca 1951 roku w więzieniu na warszawskim Mokotowie zostali zamordowani działacze IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Dzisiejsza uroczystość jest hołdem dla bohaterskich działań na rzecz niepodległości Polski – zaznaczył v-ce przewodniczący Rady Miejskiej Marek Burchardt.
Podczas dzisiejszej uroczystości odczytano także Apel Pamięci. Żołnierze oddali również salwy honorowe.
1 marca jest Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych od 9 lat. W 2010 roku inicjatywę ustawodawczą w kwestii ustanowienia nowego święta podjął prezydent Lech Kaczyński, a jego następca – Bronisław Komorowski – podtrzymał projekt i ustawę wprowadzającą nowe święto podpisał 9 lutego 2011 roku.