Przyjęty został program Europejski Zielony Ład, który ma łagodzić rosnące problemy.
Kategoria: Świat Teresy
W betlejemskiej szopce
Dzisiaj obecność wołu, osiołka i owiec w stajence betlejemskiej, ogrzewających Boże Dzieciątko, tak jak i wspomniane ludowe tradycje, przypominają o braterstwie wszystkich stworzeń, które wspólnie dzielą ziemię, wodę i powietrze, wszystkie cierpią, gdy świat gnębią pożary, powodzie i huragany, i wspólnie czekają na Królestwo Boże.
Zdrowa ziemia – zdrowi ludzie
Przywołuję tu nauczanie Kościoła w związku z częstym powoływaniem się rolników na Biblię, interpretujących zdanie z Księgi Rodzaju „Czyńcie sobie Ziemię poddaną” nie jako polecenie mądrego nią zarządzania, ale jako przyzwolenie na nieograniczone, beztroskie korzystanie z jej zasobów.
Póki Wisła płynie, Polska nie zaginie
Bez wody nie ma życia. Każdy to wie. Każdy też doświadczył, albo przynajmniej słyszał o problemach z wodą – jej nadmiarem lub niedostatkiem.
Futro to powód do wstydu
Z radością przyjęłam uchwalenie ustawy o ochronie zwierząt, która kładzie kres barbarzyńskiej hodowli na futra i innym okrucieństwom wobec zwierząt.
Rodzice w trosce o przyszłość dzieci
W Europie powstała organizacja Parents for Future, wspierana przez rodziców z całego świata. Rodzice, poruszeni strajkami milionów dzieci w obronie Ziemi przed katastrofą klimatyczną, powstali – jak piszą – żeby je chronić i zapewnić im bezpieczną przyszłość.
Czy komuś jeszcze koni żal?
Mam nadzieję, że nie stanie się tak, że ze wszystkich dobrych i pięknych rzeczy zostanie tu tylko krajobraz.
Pełna kwiatów łąka może cieszyć także w mieście
Kolorowe, pachnące kwiaty cieszą oczy i nie jest to tylko przyjemność dla oczu, ale wiele pożytku dla całej przyrody: łąki ratują ginące owady, dają schronienie różnym małym stworzonkom.
W cieniu drzewa
Ukochane drzewo Jana Kochanowskiego zajęło trwałe miejsce w literaturze, jak niegdyś przy jego domu.
Wciąż jeszcze śpiewają słowiki
Od dawna bezskutecznie alarmują naukowcy i ekolodzy, dzisiaj widzimy to już (prawie) wszyscy. Czy jednak nie obudziliśmy się z przysłowiową ręką w nocniku?