Anieli grają, króle witają, pasterze śpiewają, bydlęta klękają

Anieli grają, króle witają, pasterze śpiewają, bydlęta klękają
Fot. pixabay.com

Święta dlatego wtakiej u nas cenie, Że są nieliczne wróżnych dni bezliku, Jak te kosztowne, najgrubsze kamienie, Z rzadka dzielące perły wnaszyjniku. (William Szekspir, Sonet LII)

Boże Narodzenie – dla mnie to zawsze moc wzruszeń, niegdyś w moim dawnym, rodzinnym domu, teraz w obecnym – z dziećmi i wnukami. Choinka i tam, i tu – zawsze żywa i do sufitu. W domu rodzinnym często przywieziona prosto z lasu przez znajomego leśnika.

Na choince co roku chociaż jedna nowa, piękna bombka, przemycona przez Tatę za plecami Mamy, 2 kg czekoladowych cukierków w błyszczących, kolorowych papierkach, na których godzinami trzeba było wiązać nitki do zawieszenia na choince, a które później, gdy Rodzice nie widzieli (ale doskonale wiedzieli) wyjadało się z tych papierków zastępując je kawałkami waty – choinka nic na tym nie traciła.

Wszystko to było częścią świątecznego rytuału – bo po przebogatej, religijnej treści rytuał jest tu najważniejszy. W każdym domu trochę inny, niepowtarzalny, a jednak podobny, wpisujący się w religijną i narodową tożsamość. Słowo „narodowy” , często nadużywane i fałszywie interpretowane, dzisiaj budzi w wielu Polakach mieszane, nawet złe uczucia – ale tutaj jest na swoim miejscu. Nawet w ateistycznych rodzinach zachował się świąteczny rytuał, chociaż bez duchowej treści, ale wiążący rodzinę.

Rytuału nie wymyślili ludzie. Spotykany jest w całej ożywionej przyrodzie. Każdy gatunek zwierząt, nawet prymitywnych, ma swoje rytuały: godowe, rodzicielskie, łowieckie, bardziej lub mniej skomplikowane. Odgrywają ważną rolę w ich indywidualnym życiu, ale są też rytuały socjalne, które służą podtrzymaniu więzi społecznej, czasem zapobieganiu agresji. Często akcentują też hierarchiczny status danego członka w grupie – zapewniając porządek i spokój.

Rytuały sprawiają, że każde stworzenie ma swoje miejsce, może łatwiej wypełniać swoje życiowe zadania, określają przynależność do danej społeczności, a całą społeczność wyróżniają w świecie przyrody. Rytuały są nieodłączną częścią także każdej ludzkiej kultury, W zglobalizowanym świecie często mieszają się i rozmywają, tworzą nowe zacierając różnice kulturowe. Rytuały związane z Bożym Narodzeniem są również zróżnicowane, mają jednak kilka elementów wspólnych. Najważniejszy z nich – to rodzina. Na wzór Świętej Rodziny Boże Narodzenie obchodzi się w gronie rodzinnym. Drugi – to dzielenie się chlebem i zaproszenie do stołu najuboższych braci i siostry. Niestety, dzisiaj to tylko dzielenie się opłatkiem w gronie najbliższych i symboliczne puste nakrycie na stole, przy zamkniętych drzwiach mieszkania, z nadzieją, że nikt obcy nie zapuka. Jest jeszcze trzeci – włączenie do świętowania wszystkich stworzeń – na wsi tych hodowanych, w mieście domowych pupili.

Każdy z tych rytuałów ma głęboki sens religijny – płynący z przesłania, że dla Boga nie ma znaczenia bogactwo i każdy człowiek jest tak samo ważny, a także, że Jezus przychodzi na świat, żeby zbawić całe stworzenie, skazane przez Adama i Ewę na cierpienie i śmierć.

Tradycje i rytuały świętowania Bożego Narodzenia odzwierciedlają nie tylko związek człowieka z Bogiem, ale także z naturą. Dzielenie się opłatkiem z krową w oborze nie jest śmiesznym, prymitywnym anachronizmem, ale wynika z tego, zakodowanego w człowieku związku. Liturgiczne teksty prawosławne mówią, że jest to misterium ogarniające całą stworzoną naturę: cała przyroda ofiaruje coś Chrystusowi: pasterze przychodzą z pokłonem, mędrcy przychodzą z darami, ziemia ofiaruje grotę, a ludzkość przynosi w ofierze Matkę, która jest najdoskonalszym z ludzkich stworzeń. We wszystkich rytuałach chrześcijańskich związanych z Bożym Narodzeniem podkreśla się tę jedność stworzonego świata.

O ile ten pierwszy wątek – związku człowieka z Bogiem – jest dla wszystkich zrozumiały, chociaż nie wszyscy w to wierzą, to ten drugi, mówiący o jedności całego stworzenia, przenikający niegdyś całe chrześcijaństwo, przez wielu ludzi, także chrześcijan, jest dziś negowany i odrzucany.

Tymczasem dzisiaj, gdy zmiany klimatyczne zwróciły uwagę na funkcjonowanie całego ziemskiego ekosystemu, widać wyraźnie, że tak właśnie jest – wszystkie rośliny, zwierzęta, ludzie są elementami jednej ziemskiej przyrody, powiązanymi wieloma nićmi. Zerwanie jednej z nich pociąga za sobą rozstrojenie całego systemu, który musi odbudowywać się na nowo. Wiemy już o tym coraz więcej, widzimy, np. jak ubytek jednego gatunku owadów wpływa na cały przyrodniczy świat. Dla mieszkańców wsi te zależności są oczywiste, ale dla mieszkańców miast, gdzie w miejsce natury wkroczyły beton, plastyk, a na dokładkę sztuczna inteligencja, przyroda stała się tylko malowniczym tłem.

Warto przyjrzeć się ludowym szopkom, gdzie mają miejsce nie tylko osiołek, wół i owce, ale i mnóstwo innych zwierząt i elementów przyrody oraz ludzie o rozmaitych profesjach, a nawet ich narzędzia i maszyny – słowem cały świat, gdzie dla każdego znajdzie się miejsce. I o to chodzi.

Print Friendly, PDF & Email