„Wolontariat to najlepsza forma spędzania wolnego czasu”

Fot. Mateusz Misztal
Fot. Mateusz Misztal

Łatwiej byłoby napisać gdzie nie działają, niż wymienić w jakie działania się włączają. Jedni przygodę z wolontaratem dopiero zaczynają, drudzy od wielu lat działają na rzecz innych. Wolontariusze, bo o nich mowa, 5 grudnia obchodzili swoje święto. W piątek (8 grudnia) w Elblągu nagrodzono tych, którzy w swoich działaniach w minionym roku szczególnie się wyróżniali.


KLIKNIJ W ZDJĘCIE GŁÓWNE I ZOBACZ FOTORELACJĘ Z WYDARZENIA

Uroczysta Gala z okazji Międzynarodowego Dnia Wolontariusza odbyła się już po raz 23. I choć lata mijają, to młodych ludzi – chętnych do angażowania się w bezinteresowne działania – nie brakuje.

Pierwszą z wręczonych dziś nagród była nagroda Dziecięcy Piekarczyk, która powędrowała do Moniki Uścińskiej.

Następnie wyróżniono koordynatorów i wolontariuszy działających w ramach Korpusu Solidarności. Wolontariuszem Roku Korpusu Solidarności województwa warmińsko-mazurskiego została Natalia Fijałkowska. Natomiast nagroda Koordynatora Roku Korpusu Solidarości powędrowała do Anny Ostrasz ze Szkoły Podstawowoej nr 11, która prowadzi szkolny wolontariat od 20 lat.

– To jest przede wszystkim docenienie mojej pracy, pokazanie, że ten kierunek moich działań jest właściwy, sensowny. Daje to duże poczucie satysfakcji i wskazuje, że to co robię, jest dobre i na odpowiednim poziomie, i że to wieloletnie działanie przynosi efekty – mówi Anna Ostrasz. – Co roku znajduję nowych wolontariuszy, którzy chcą czynić dobro, którzy się włączają w działalność naszego szkolnego wolontariatu i którzy uczą się jak pomagać. Dziś na gali widziałam też naszych absolwentów, którzy zaczynali swoją przygodę z wolontariatem ze mną, w naszej szkole, a teraz kontynuują ją w szkole średniej, więc jest to takie pokazanie, że warto i że przynosi to pożądane efekty – dodaje.

Najważniejszym punktem programu było wręczenie nagrody w konkursie „Barwy Wolontariatu”. Wolontariuszem roku została Julia Cimofiej, uczennica Zespołu Szkół Gospodarczych w Elblągu. Wraz z grupą przyjaciół w minionym roku stworzyła projekt „PRZYnitka”. Uszyte własnoręcznie pluszowe misie trafiły na kiermasz z którego dochód został przeznaczony na rzecz organizacji „Save the Children”, która zajmuje się pomocą skierowaną do dzieci i młodzieży m.in. w przełamywaniu ubóstwa edukacyjnego.

– Ta nagroda jest docenieniem działań, które trwały już od jakiegoś czasu. W tym miejscu chciałabym podziękować mojej całej ekipie, czyli Oliwii, Dionizemu, Dominice i Karolinie, bo bez nich ten nasz duży projekt „PRZYnitka” na pewno by się nie udał. Dostaliśmy nagrodę Złotego Wilka na najlepszy projekt w kategorii „Zbiórka charytatywna w Polsce”. Odebraliśmy nagrodę na gali w Warszawie, więc to dzisiejsze wyróżnienie jest już drugim – zaznacza Julia Cimofiej. – Wolontariat jest najleszą formą spędzania wolnego czasu, więc pewnie w przyszłości też trochę go będzie i mam w planach, by ten mój wolny czas poświęcić na rzecz innych – dodaje.

Dla Oliwii najlepszą formą wolontariatu jest praca w schronisku. Jak podkreśla, to właśnie tam – wśród czworonożnych przyjaciół – czuje się najlepiej.

– Cały czas do schroniska trafiają nowe zwierzęta, więc osób udzieląjacych się w schronisku nigdy za wiele. Po pierwsze: fajne jest to, że to są pieski i jak wiadomo pieski są super, są pocieszne, milusie. A poza tym swoją obecnością w schronisku sprawiamy im olbrzymią radość. Nawet to, że człowiek podejdzie, da im smaczka przez kratę, to jest dla nich niesamowite, bo ktoś się nimi zainteresował. Każdy z tych psów który tam jest, został skrzywdzony i dla nich to jest świetne, że mogą spędzić czas z człowiekiem, że ktoś je pogłaszcze, wyjdzie z nimi na spacer – mówi Oliwia Glinka, uczennica III LO w Elblągu. – Adopcje w naszym schronisku są dość częste, ale wiele razy zdarza się też, że ludzie nie do końca przemyślą co się wiąże z wzięciem do siebie takiego psa, bo wiadomo, że pies ze schroniska to nie jest pies, który będzie idealny. I też z tego powodu psy do nas wracają, bo coś ludziom nie pasuje – dodaje.

Elbląski wolontariat ma już 23 lata.

– To nie jest tak, że podajemy suche cyfry. Wolontariusze pojawiają się na wielu akcjach, na wielu imprezach, na takim stałym długoterminowym wolontariacie. Gdy pojawia się problem pojawia się rozwiązanie i jeśli takiej wizji będziemy używali wszyscy, to tak naprawdę nie będzie zadań nie do rozwiązania – zaznacza Gabriela Zimirowska, prezes Regionalnego Centrum Wolontariatu w Elblągu. – Jeśli ktoś ma pomysł na to, że chciałby albo wykorzystać swój potencjał albo być może nauczyć się czegoś, bo wolontariat to też taki pierwszy krok na rynek pracy, pierwszy krok w nowe doświadczenie, to wystarczy, że do nas przyjdzie, a my mu wolontariat zorganizujemy. Jeśli tylko macie pomysł i odrobinę wolnego czasu, to zapraszamy, na pewno znajdziemy coś, co uderzy w tą konkretną niszę, w której ten potencjalny wolontariusz czuje się dobrze – dodaje.

– Wolontariusze nie działają tylko w działalności gospodarczej – wszędzie indziej działają. Pracują w organizacjach pozarządowych, pracują ze zwierzętami, pracują w przedszkolach i szkołach, na świetlicach – wylicza Zimirowska. – Nabywają w swojej działalności doświadczenie, które na pewno w przyszłości zaowocuje fajnymi wpisami do CV.

Podczas dzisiejszej gali wręczono także nagrody w ramach konkursu na najlepsze hasło promujące zdrowie podczas Marszu Zdrowia „Kocham Cię Życie”. Statuetki „Jabłuszko Zdrowia” i „Drzewko Zdrowia” wręczyły przedstawicielki elbląskich Amazonek.

Print Friendly, PDF & Email