W piątek (15 grudnia) odbyło się wigilijne spotkanie dla osób bezdomnych, samotnych i potrzebujących. Plac Dworcowy w Elblągu wypełnił się kolędami, duża ilością dobrego jedzenia i mnóstwem uśmiechu, który zagościł także na twarzach tych, do których pomoc była skierowana.
„Nie jesteś sam” – pod takim hasłem w Elblągu odbyło się już dziewiąte Spotkanie Wigilijne. Organizatorem przedsięwzięcia była organizacja Teen Challenge – Chrześcijańska Misja Społeczna Oddział w Elblągu.
– Przygotowaliśmy się dziś na 160 do 200 osób. Jest bardzo dużo słodyczy, dużo ciast, młodzież piekła babeczki, ale są też gorące posiłki na miejscu w postaci zupy grzybowej, bigosu, barszczu z uszkami, krokietów – wylicza Beata Grzeszczuk z Teeen Challenge. – To, co jest dla nas – i dla mnie osobiście – najbardziej wzruszające to to, że przyłączają się do tej akcji ludzie bardzo młodzi, wolontariusze, młodzież, dzieci ze szkół podstawowych, a nawet z przedszkoli. Czujemy się też bardzo wyróżnieni, że Misja Piernik bardzo nas wsparła, przysłano do nas paczki z różnych miejsc w Polsce, szkół i przedszkoli – pierniki robione małymi rączkami i piękne, bardzo wzruszające kartki. Gdy czytałam te życzenia moje serce się po prostu roztopiło. I to wszystko jest z myślą o osobach w kryzysach – bezdomnych, odrzuconych, samotnych, poranionych – dodaje.
Jak zaznacza, gdy 9 lat temu odbywało się pierwsze wigilijne spotkanie – na Placu Dworcowym pojawiło się ok. 8-10 osób.
– Dwa lata temu organizowaliśmy to spotkanie 24 grudnia. I o godzinie 17:00, gdy ludzie siedzą już przy białych stołach i w oknach świecą się światła, to tu było nie wiele osób. I przyszły wtedy osoby, które naprawdę nie miały dokąd się udać, które naprawdę nie miały nikogo – zaznacza Beata Grzeszczuk.
Przedstawicielka Teen Challenge wskazuje jednocześnie, że potrzebny był czas, by zdobyć zaufanie osób bezdomnych i potrzebujących. Podobne spotkania Chrześcijańska Misja Społeczna organizuje także w każdy piątek.
– To, co jest dla nas priorytetem – jako Chrześcijańskiej Misji Teen Challenge – to oczywiście niesienie światu, ludziom, tej miłości, wsparcia – podkreśla Beata Grzeszczuk.
Dla osób potrzebujących przygotowano także paczki z rękawiczkami, skarpetkami i szalikami.
– Zbieraliśmy też środki na dodatkowe potrawy, by można było przygotować paczki „na wynos”, bo tutaj są też osoby, które mają dach nad głową, ale w większości są to osoby w kryzysie bezdomności – wskazuje Grzeszczuk i jak dodaje na cotygodniowe spotkania przychodzą też osoby starsze, samotne, które nie są bezdomne.
– Mówią, że nie przychodzą tutaj na zupę, nie przychodzą zjeść, ale przychodzą, bo się tu dobrze czują, bo chcą posłuchać Słowa, bo chcą porozmawiać, a wiedzą, że są tu wysłuchane – zaznacza Grzeszczuk.
W organizację piątkowej wigilii zaangażowali się m.in. Stowarzyszenie Integracyjne Razem, Koło Gospodyń Wiejskich z Jegłownika, Regionalne Centrum Wolontariatu, Zespół Szkół Gospodarczych, Zespół Szkół Zawodowych nr 1, Szkoła Podstawowa nr 21, Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 2, Bufet Potrzeb.
KLIKNIJ W ZDJĘCIE GŁÓWNE I ZOBACZ FOTORELACJĘ Z WYDARZENIA
