Gdynia: Twarze Pomagania. Mobilne zbiórki i wsparcie okazane przez Przedsiębiorstwo Komunikacji Autobusowej

Gdynia: Twarze Pomagania. Mobilne zbiórki i wsparcie okazane przez Przedsiębiorstwo Komunikacji Autobusowej
Fot. Dawid Linkowski

Konflikt zbrojny w Ukrainie zmobilizował do działania wiele osób i instytucji. Uchodźcy, którzy przybyli do Gdyni, mogli tu liczyć na pomoc w różnej formie. Wszystko dzięki zaangażowaniu ludzi, którzy nie chcieli przejść obojętnie obok tragedii. Część z nich to pracownicy Przedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej w Gdyni.

Zbiórki objazdowe, wyjazdy na granicę, a także drobne gesty, które pomagały zaadaptować się do nowych warunków – osoby zatrudnione w Przedsiębiorstwie Komunikacji Autobusowej starali się, aby osoby uciekające przed wojną w Ukrainie znalazły w Gdyni schronienie. 

– Ta straszna sytuacja bardzo nas poruszyła, myślę, że było to dla nas bardzo namacalne nie tylko ze względu na ogrom tragedii, ale także ze względu na fakt, że pracuje u nas pochodząca z Żytomierza pani Liliana – dobry duch tego miejsca. Jej opowieści, a także dramat, który ją spotkał – straciła podczas wojny bliskich przyjaciół – jeszcze bardziej mobilizowała nas do działania – mówi Lech Żurek, prezes Zarządu PKA.

Gdyńskie Przedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej niemal od samego początku głośno nawoływało do włączenia się w akcje wsparcia walczącej Ukrainy. 

– Postanowiliśmy zorganizować zbiórkę dla osób, które pozostały w Ukrainie i tam walczyły o wolność. Skorzystaliśmy z podpowiedzi naszych znajomych z Ukrainy, którzy już od lat mieszkają w Gdyni. Dzięki nim udało nam się stworzyć listę najpotrzebniejszych rzeczy. Puściliśmy w świat tę informację i ruszyliśmy w trasę. Mobilna zbiórka cieszyła się sporą popularnością, szczególnie na początku mieszkanki i mieszkańcy chcieli włączyć się w akcję pomocy – wyjaśnia Lech Żurek. 

Na prośbę osób, które nie mogły dotrzeć na żaden z przystanków mobilnej zbiórki, PKA postanowiło przygotować także stacjonarny punkt zbiórki w bazie. 

– Zbieraliśmy rzeczy, które mogły przydać się żołnierzom na froncie. Na liście były m.in. leki przeciwbólowe, rzeczy higieniczne, nowa bielizna czy takie artykuły, jak kawa, herbata i konserwy – mówi Lech Żurek. 

Co więcej, pracownikom udało się także zebrać zabawki dla najmłodszych uchodźców.

– Dzięki temu stworzono kąciki zabaw, w których maluchy mogły oderwać się od rzeczywistości i zapomnieć o przykrych wydarzeniach – dodaje prezes zarządu PKA.

Pracownicy PKA poświęcali również czas, by pojechać na granicę i tam osobiście.

– To są ludzie, którzy rozumieją, jak ważna jest pomoc drugiemu człowiekowi. Bardzo poruszyło ich to, co zobaczyli na miejscu. A warto dodać, że wsparcie tam nadal jest potrzebne – dodaje nasz rozmówca. 

Zbiórki i wyjazdy na granicę nie były jednak jedynymi formami pomocy.

– Często organizujemy wycieczki dla dzieci, młodzieży, czy studentów zainteresowanych tym, jak funkcjonuje komunikacja miejska. Udało nam się też zaprosić dzieci, które przyjechały tutaj z Ukrainy i które tymczasowo mieszkały w Zespole Szkolno-Przedszkolnym mieszczącym się przy ulicy Porębskiego w Gdyni. Dzieci mogły zrobić sobie zdjęcie za kierownicą autobusu, zobaczyć, jak wygląda przejazd przez myjnię. Dało im to dużo radości – mówi prezes zarządu PKA.

Pojawił się też pomysł, aby zatrudniać jako kierowców osoby, które przyjechały do Polski z Ukrainy, ale nie mogły znaleźć zatrudnienia. Okazało się jednak, że nie jest to takie proste.

– Rzeczywiście na początku był taki pomysł, ale polskie uregulowania i przepisy nie pozwalały nam w miarę szybko zatrudnić kierowców z Ukrainy. Natomiast udało się zatrudnić się uchodźców we współpracującej z nami firmie, która zajmuje się m.in. sprzątaniem. Ukraińcy byli bardzo wdzięczni za możliwość stałego zatrudnienia, która pomogła im budować w Polsce nowe życie – mówi Lech Żurek.

Oprócz konkretnych form pomocy Przedsiębiorstwo Komunikacji Autobusowej stawiało na małe gesty, które pokazywały solidarność z tragedią Ukraińców. 

– Postanowiliśmy okazać wsparcie walczącej Ukrainie i przy wjeździe do naszej siedziby wywiesiliśmy ukraińską flagę, która powiewa obok flagi polskiej oraz europejskiej. Oprócz tego autobusy, które zjeżdżają do bazy, wyświetlają komunikat „Solidarni z Ukrainą”. Myślę, że to ważne dla osób, które uciekły przed konfliktem i nadal szukają w Gdyni swojego miejsca – dodaje Lech Żurek. 

Fot. Przedsiębiorstwo Komunikacji Autobusowej w Gdyni

Warto podkreślić, że Przedsiębiorstwo Komunikacji Autobusowej otrzymało wiele słów podziękowania.

– Jesteśmy dumni, że możemy pochwalić się tymi dyplomami. To bardzo cenne – dodaje Lech Żurek. 

Podziękowania dla pracowników PKA /
Fot. Przedsiębiorstwo Komunikacji Autobusowej w Gdyni

***

Na zdjęciu głównym: Lech Żurek, prezes Zarządu Przedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej w Gdyni.

Cykl „Twarze Pomagania” powstał w ramach współpracy gdyńskiego samorządu z UNICEF.
Print Friendly, PDF & Email