Maciej Stuhr opublikował na swoim profilu na Facebooku film, na którym żongluje piłką i tym samym włączył się do akcji Fundacji Konrada Gacy „dlaczego?” – #namaxadlaMaxa, która walczy o uratowanie życia Maxa Świerkowskiego.
Chłopiec cierpi na Zespół Crouzona lub Zespół Pfeiffera Typu 3. To bardzo rzadkie wady genetyczne. Charakteryzują się nieprawidłowym kostnieniem czaszki. U chłopca od samego początku rozrasta się ona nieprawidłowo, nie powiększa się wraz z rosnącym mózgiem. Konsekwencją tego jest deformacja – wąska główka, wytrzeszcz oczu, niedorozwinięta szczęka. Pieniądze (potrzebnych jest w sumie 1 500 000 zł) zbierane są na wyjazd do Teksasu, do kliniki „The Craniofacial Center”.
Najpierw piłkarze polskiej reprezentacji (m. in. Robert Lewandowski, Kuba Błaszczykowski i Arkadiusz Milik) nagrali filmik, na którym żonglują piłką, mówiąc „na maxa dla Maxa”, a później kolejne gwiazdy zaczęły przyłączać się do żonglowania, publikować na swoich profilach na Facebooku swoje filmy i wpłacać na rzecz walki o zdrowie dziecka symboliczne kwoty.
Maciej Stuhr, Jan Komasa, Abelard Giza, Antoni Królikowski, Mateusz Janicki, Hiroaki Murakami, Prezydent Zamościa Andrzej Wnuk i wielu innych żongluje piłką na Facebooku i nominuje do tego znajomych. Każdy może włączyć się w akcję – ze wszystkich filmów z żonglerką, które pojawią się na Facebooku zostanie stworzony film. Wystarczy nagrać filmik z żonglowaniem, opublikować film na Facebooku, w opisie filmu napisać, jak można pomóc chłopcu i wrzucić hashtag #namaxadlamaxa, a także wpłacić 5 zł na wskazane konto Maxa. Brakuje jeszcze 900 tysięcy złotych.
Źródło: www.kampaniespoleczne.pl
Oprac. AG Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 14407
