Konduktor wyrzucił wózek niepełnosprawnej

Konduktor wyrzucił wózek niepełnosprawnej
Fot. Adminstrator

Pracownik WARS-u wyrzucił z pociągu wózek inwalidzki niepełnosprawnej Oliwii. Uznał, że przedział, do którego wsiadła ”nie jest dla takich jak ona”. Wózek nie nadaje się już do jazdy.

Oliwia Duży i jej opiekunka jechały ze Szczecina do Katowic. Na Dworcu Głównym w Szczecinie zaczepił je pracownik WARS. – Wózek został w korytarzu. Ja z tym panem rozmawiałam, a on wziął ten wózek i wyrzucił na peron. Widziałam tylko, jak śruby leciały. Powiedziałam mu, że to są ”nogi” Oliwii, a on na to, że takie osoby w ogóle nie powinny jeździć pociągiem, że to nie jest przechowalnia – wspomina wzburzona opiekunka.

– Jak mi wyrzucił wózek, to czułam, jakbym to ja leciała – mówi Oliwia. – Czułam się poniżona i dyskryminowana – dodaje.

Pasażerowie, którzy widzieli całą sytuację, poprosili o pomoc konduktorów PKP Intercity. Dzięki nim dziewczyna mogła dokończyć podróż.

Wózek kosztował ponad 4 tys. zł. Nie da się na nim już jeździć. Po interwencji TVN24 zarząd WARS-u zdecydował się sprawę wyjaśnić. Firma zobowiązała się również do sfinansowania zakupu nowego wózka inwalidzkiego dla Oliwii.

Źródło: www.onet.pl
Fot: www.tvn24.pl  Oprac. AŚ Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 5759

Print Friendly, PDF & Email