Johan Theorin zabiera nas na bajkową wyspę Olandia, gdzie życie toczy się sennie i gdzie wciąż wierzy się w elfy i trolle. Na Olandię do wynajętego domu przyjeżdża Per Morner. Chce tam spędzić kilka spokojnych tygodni z dwójką dzieci.
Niestety, nie będzie to czas sielanki i to nie tylko z powodu choroby córki, która niebezpiecznie się rozwija, zagrażając jej życiu. Per przywozi do domu letniskowego także swojego schorowanego ojca, któremu spaliło się studio filmowe. Gdy okazuje się, że w tym pożarze zginęło dwoje ludzi, Per zaczyna prowadzić śledztwo, chcąc ustalić, w co był zamieszany jego ojciec.
Zagadka kryminalna nabiera tempa powoli i dopiero w połowie książki zaczyna wciągać. Na początku na plan pierwszy wybija się warstwa obyczajowa i ona też zaciekawia, bo Szwedzi tacy zwyczajni wcale nie są. Mają mroczne tajemnice i chętnie dają upust swoim potrzebom, nie zważając na moralność, no i wierzą w nadprzyrodzone siły.
Obecność elfów i trolli w pierwszej chwili może czytelnika zdziwić, sięgnął przecież po kryminał. Wraz z rozwojem fabuły wątek nadprzyrodzony toczący się obok zagadki kryminalnej staje się jednak dodatkową atrakcją książki. Polecam.
Audiobook: Johan Theorin, „Smuga krwi”, tłumaczenie Barbara Matusiak, Wydawnictwo Czarne, Czyta Andrzej Mastalerz, czas nagrania 12 godzin 41 minut.