Na ulice wyruszył 7 listopada wyjątkowy autobus – Streetbus – w którym bezdomni oraz osoby w trudnej sytuacji mogą się ogrzać i zjeść ciepły posiłek. Można również spotkać w nim streetworkerów, którzy wskażą możliwe ścieżki wyjścia z kryzysowej sytuacji. Autobus będzie jeździł codziennie do wiosny przyszłego roku.
Streetbusowi towarzyszy ambulans, którego ekipa udziela potrzebującym pomocy medycznej. I tak jest od 2020 roku. Streetbusa nie zatrzymała nawet pandemia. Podczas lockdownu okazał się jeszcze bardziej potrzebny, ponieważ wiele instytucji wstrzymało wówczas pomoc, pozamykało jadłodajnie itp. miejsca.
Streetbus rozwiózł 25 tys. zup
– Od 2020 roku Streetbus przejechał 30 tys. km niosąc pomoc. Wolelibyśmy, aby nie był potrzebny, ale wciąż jest, i to bardzo. W minionym sezonie wydaliśmy w nim 25 tys. porcji zup. Zapotrzebowanie było na nawet 100, 200 posiłków dziennie. Dla wielu był to jedyny ciepły posiłek w ciągu doby – mówi Witold Woźny, prezes MPK Wrocław.
Podobnie, jak w latach ubiegłych Streebus startuje codziennie o godzinie 20 z przystanku przy ul. Sieradzkiej. Przejeżdża przez stałe punkty, zatrzymując się, aby zabrać i nakarmić pasażerów. Korzystają z tej opcji nie tylko bezdomni, ale zdarzają się również osoby bardzo ubogie, które choć mają dach nad głową, to nie mają co jeść.
Pomoc nie tylko w autobusie
– We Wrocławiu mamy 830 bezdomnych. To aktualne dane zebrane w październiku. Takiego losu nikt nie wybiera. Oferujemy im 650 miejsc, w których mogą uzyskać wsparcie, a zimą uruchomimy kolejne około 100. Ważne jest również to, że pracownicy socjalni chodzą i informują potrzebujących, gdzie i jakie wsparcie uzyskują. Ważne jest również to, aby każdy z nas zainteresował się drzemiącą w zimnie osobą. Można zadzwonić do MOPS-u, na Straż Miejską czy Policję – mówi Andrzej Mańkowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Andrzej Ptak z fundacji Homo Sacer podkreśla, że stan bezdomności jest stanem permanentnej traumy. Bezdomni poza tym, że nie mają domu, to najczęściej również nikogo bliskiego. Możliwość porozmawiania w cieple, przy zupie, jest dodatkową wartością. – Streetbus jest bardzo potrzebny ludziom żyjącym jakby pod skorupą naszego miasta. To potrzebna inicjatywa, dlatego wdzięczny jestem MPK i miastu, że jest kontynuowana. Opiera się na dobrej współpracy kilku podmiotów. Nie jest to działanie na zasadzie, że ktoś komuś zleca projekt do zrealizowania. Dobrze razem współpracujemy, to wspólne przedsięwzięcie – mówi Andrzej Ptak.
Informacje o miejscach wsparcia dla bezdomnych można znaleźć na stronie MOPS-u.