Górnośląskie Centrum Rehabilitacji „Repty” prowadzi zajęcia z nauki jazdy na wózku inwalidzkim. To jeden z nielicznych szpitali, który świadczy takie zajęcia dla pacjentów.
– Osoba skazana na wózek inwalidzki przeważnie zostaje pozostawiona sama sobie. W szpitalach nie prowadzi się bowiem zajęć z nauki jazdy na wózkach. Można prosić o pomoc fizjoterapeutę. Podstawowe informacje zostaną przekazane – mówi Marta Niedźwiedź, fizjoterapeutka z GCR „Repty” i instruktorka jazdy na wózku, cytowana na stronie Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji „Repty”. – Nauka jazdy na wózku trwa do końca życia pacjenta – pacjenta, który został na niego skazany – dodaje fizjoterapeutka.
Jak informuje placówka, w GCR „Repty” nauka trwa zazwyczaj 3 miesiące – podczas pobytu pacjenta na Oddziale Rehabilitacyjnym i obejmuje kilka etapów.
– Pierwszy, to zaakceptowanie swojej niepełnosprawności, co jest najtrudniejsze. Kolejnym krokiem, jaki tu w szpitalu stosujemy, to pomoc w dobraniu wózka inwalidzkiego do konkretnej osoby. Tu patrzy się na wzrost, wagę, sylwetkę. Musi być tzw. dobry rozmiar. Wózek dobieramy, tak jak buty dla siebie. Ma być wygodny. Kolejnym krokiem jest nauka jazdy. Pacjenci bardzo często na początku nie wiedzą, jak na nim siedzieć – wyjaśnia GCR „Repty”.
Jak czytamy na stronie internetowej Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji, „fizjoterapeutka w GCR pomaga opanować właściwą technikę poruszania się wózkiem aktywnym we wszystkich kierunkach z zachowaniem odpowiedniej postawy ciała, niwelujących np. bóle czy ścierpnięcia w okolicach obręczy barkowej”.
– Uczy także balansować wózkiem, czyli umiejętnie poruszać się po nierównym terenie, pokonywać przeszkody, a nawet pomaga… przećwiczyć upadki – wskazuje GCR „Repty”. – W placówce stworzono „tory przeszkód”, specjalne podjazdy i tzw. podstawy do nauki zjazdu. Bardziej zaawansowani w jeździe – wyjeżdżają do parku, który otacza szpital.
Źródło: Górnośląskie Centrum Rehabilitacji „Repty” / oprac. red.
