Taneczne emocje w Brzegu Dolnym

Taneczne emocje w Brzegu Dolnym
Fot. Adminstrator

VI Mistrzostwa Polski i turniej w tańcu sportowym Niewidomych i Słabowidzących odbyły się tym razem w Brzegu Dolnym 3-4 listopada 2007 r. Na parkiecie pojawiło się 50 par z 13 klubów zrzeszonych w Stowarzyszeniu Kultury Fizycznej Sportu i Turystyki Niewidomych i Słabowidzących „CROSS”.

Zawodnicy zostali zakwaterowani w dwóch miejscach. Grupa warszawska dzięki dotacji z Urzędu Miasta Warszawa mogła wynająć autobus i dojechać do Kuraszkowa, gdzie zamieszkali w schronisku młodzieżowym, natomiast pozostali uczestnicy mieszkali w hotelu OSIR w Obornikach Śląskich.
Mistrzostwa i turniej odbywały się w Brzegu Dolnym, gdzie zawodnicy byli dowożeni autobusami.

Zawody odbywały się równolegle do Mistrzostw Polski klasy A i B. Nasze pary wychodziły do prezentacji wraz z zawodnikami tańczącymi w obu stylach.

3 listopada w sobotnie przedpołudnie odbył się turniej taneczny w kategorii MIX i junior i senior początkujący.

Rywalizacja w kategorii MIX była zacięta i kilka par miało apetyt na zwycięstwo tym bardziej, że rozegrano tylko kombinację 8 tańców.

Na najwyższym podium stanęła para z Warszawy Dolecki Grzegorz – Żurawska Joanna. Para wrocławska Zacheja Mariusz – Strzelec Joanna zajęła II miejsce, a na ostatnim miejscu na podium stanęli Dukaczewski Piotr – Kaźmierczak Ewa z Warszawy. IV miejsce zajęła para Baranowski Adam – Krystyna Szubartowska. Tą „porażkę” najbardziej odczuła córka Adasia, która się rozpłakała na wieść, że tata jest bez pucharu.

W juniorach początkujących ogromną niespodziankę sprawiła nam para warszawska Szatkiewicz Adam – Roszczyk Emilia.
Para ta ze względu na bardzo długi wyjazd Adama nie trenowała. Mimo to Emilka postanowiła uszyć sobie nową sukienkę i oczarowała sędziów. Ostatni miesiąc to była ciężka i wytężona praca na treningach, która została doceniona przez sędziów. We wszystkich tańcach zdobywali pierwsze miejsce. Tak to była nasza „ulubiona” para w sobotnie przedpołudnie.

Po południu, przy wypełnionej po brzegi widowni, na parkiecie zaprezentowały się pary w kategorii senior zaawansowany i pary finałowe klasy A i B w kategorii standard.

Wszystkie te pary pięknie prezentowały się podczas wspólnego przemarszu. Po prezentacji komisji sędziowskiej na parkiecie pojawiły się po dwie pary z Warszawy i Wrocławia. Po raz pierwszy w historii Mistrzostwa Polski pary miały do zatańczenia po 5 tańców w każdym stylu i tak: w standardzie był to walc angielski, tango, walc wiedeński, step, foxtrot.

Do tytułu mistrzowskiego pretendowały 3 pary. Rywalizacja była zawzięta między parami z Warszawy czyli obecnymi 3-krotnymi Polski, a zdobywcami pierwszego tytułu Mistrzowskiego. Obie panie miały nowe kreacje i prezentowały się rewelacyjnie. Sławek Jeżowski i Ania Baranowska oddając z dwudziestu tylko jedną jedynkę obronili po raz 4 swój tytuł w stylu standard. Drugie miejsce zajęli: Popławski Dariusz – Popławska Joanna, trzecie miejsce na podium należało do pary Rosiak Marian – Rosiak Joanna. Czwarte miejsce zajęli para wrocławska Bryja Zenon – Breja Barbara.

W czasie kiedy nasze pary przygotowywały się do występu w stylu latin, na parkiecie brylowały pary tańczące standard. Oj, było na co popatrzeć – stroje, technika i gracja poruszania się na parkiecie! Nasi zawodnicy dopatrywali się podobnych układów i było im bardzo miło, że są niewiele gorsi od par klasy B.

W łacinie nasze pary zatańczyły: sambę, czaczę, rumbę, paso doble, i jajfa.
Podczas ognistego paso doble widownia grzała ręce do oklasków, a zawodnikom przechodziły „ciarki” po plecach. Takiego aplauzu nie było na żadnych dotychczasowych Mistrzostwach. Byliśmy pełni podziwu, że nawet napoje były podawane zawodnikom w pozie z paso doble. Po zakończonej rundzie tanecznej zawodnicy byli żegnani gromkimi brawami.

Kolejność na podium była taka sama jak w standardzie. Naszej Oleńce Baronowskiej humorek się poprawił, bo mama zdobyła 2 puchary Mistrzyni Polski.

Nagrodami głównymi były dyplomy, puchary, nagrody pieniężne, talony na buty taneczne – żeby zmobilizować pary do dalszych występów. Dla pary Mistrzowskiej (Sławek Jeżowski – Ania Baranowska) dodatkowymi nagrodami w obu stylach był pobyt weekendowy w sercu Warmii i Mazur w Hotelu Młyn Klekotki, ufundowany przez Pana Dyrektora Zbigniewa Tyszkę z Tirspedu z Warszawy oraz pobyt weekendowy ufundowany przez Pana Mariana Groblewskiego właściciela Hotelu Kahlberg w Krynicy Morskiej.

Po wieczornych emocjach zawodnicy zostali zaproszeni przez Lubomira Praska, organizatora Mistrzostw, na uroczystą kolację. Były podziękowania za sportową rywalizację, gratulacje, lampka wina i życzenia kolejnych sukcesów w niedzielne przedpołudnie.

4 listopada do boju o tytuł Mistrza Polski w kategorii OPEN w stylu standard i latin stanęło 18 par, w tym po 7 par z Warszawy i Wrocławia oraz pary z Bydgoszczy i Chorzowa.

W obu stylach zawodnicy tańczyli po 4 tańce. Rywalizacja była zacięta i w poszczególnych rundach zawodnicy pokazywali, na co ich stać. Tu styl, wdzięk i technikę oceniało aż 7 sędziów sędziów z 6 miast. Surowe oko sędziego wszystko dojrzało co było złe, bo tak się zdarzyło, że para mistrzowska potrafiła dostać pięć 1, 2, ale i 6.

Naszych zawodników dopingowała znów licznie zgromadzona widownia, a także wiele ciepłych słów padało od par tanecznych klasy A i B. Pary te w niedzielę tańczyły o tytuł Mistrza Polski w kategorii latin i o awans do klasy S.

Podczas walca wiedeńskiego burzę braw dostała para z Warszawy – Sławek Jeżowski i Ania Baronowska, kiedy to para wrocławska w ferworze kolejnych obrotów „wpadła” na nich. Pary się zatrzymały, a Sławek i Ania pozwolili parze wrocławskiej rozpocząć taniec, jako pierwszej.

Niestety pary z klasy A i B nie potrafiły być takie szarmanckie na parkiecie i „tratowały się” na parkiecie zwłaszcza podczas qstepa.

Wiele emocji wzbudził styl standard. Pod nieobecność Mistrzów Polski z Lublina, na ten tytuł miało apetyt kilka par. W kulisach mówiono o rywalizacji 5-ciu par warszawskich i 1 wrocławskiej.

Tak też zdecydowali sędziowie i finał rozegrany został właśnie w tym składzie. Znów bezkonkurencyjna okazała się para Sławek Jeżowski – Ania Baronowska. W finale wygrali aż 4 tańce przegrywając jedynie tango z parą, która zajęła 2 miejsce, czyli Grzesiem Doleckim i Asią Żuławską. III  miejsce wytańczyła sobie para Piotr Dukaczewski – Ewa Kaźmierczak. I tak się stało, że całe podium należało do Warszawy.

W łacinie wszyscy byli prawie pewni, że tytuł Mistrzów pozostanie we władaniu Grzesia Doleckiego i Asi Żuławskiej. Jednak swoją klasę pokazali Sławek Jeżowski z Anią Baronowską, urywając zwycięzcom po jednej „1” w każdym tańcu. Był to taki mały odwecik za standard.

Koronnym tańcem Mistrzów łaciny jest jajf. 5 sędziów oceniło ich taniec na I miejscu, jeden na drugim, tylko sędziemu z Opola nie podobały się chyba Asi dzwoneczki i kiki, i dał im aż 6 miejsce.
Rywalizacja toczyła się o II i III miejsce. II miejsce zdobyła para Jeżowski Sławomir – Baronowska Anna, która zdobyła 8 punktów sędziowskich. Dwie pary: Popławski Dariusz – Popławska Joanna i Baronowski Adam – Szubartowska Krystyna, miały po 17 punktów. Tu zdecydowały tak zwane malutkie punkty, czyli poszczególne miejsca zajmowane w kolejnych tańcach.

Po tych matematycznych wyliczankach na podium stanął Darek Popławski z Asią Popławską, a nasza najstarsza tancerka Krysia Szubartowska z Adamem Baronowskim zajęli IV miejsce. Krysieńka się tym faktem nie zraziła i postanowiła, że w przyszłym roku uszyje sobie nową suknię do standardu.

Podczas dekoracji Mistrzów Polski Ania Baronowska tak się przyzwyczaiła do najwyższego stopnia, że nawet w łacinie musiała sobie przez chwilkę postać na najwyższym stopniu. Po chwili ustąpiła miejsca Grzegorzowi i Asi. Również i w Openie nagrodami dodatkowymi był pobyt weekendowy w Hotelu Młyn Klekotki.

Po pierwszym dniu mistrzostw spiker stwierdził, że Ania ze Sławkiem wytańczyli sobie już tydzień uroczym hotelu w sercu Warmii i Mazur, a po Openie stwierdził, że to już miesiąc wspólny miesiąc na odpoczynek, relaks i nabranie sił do dalszych wyczynów sportowych.

Reasumując, wszystkie tytuły mistrzowskie trafiły do zawodników z Warszawy. Należą się tu szczególne podziękowania i pokłony trenerowi Marcinowi Błażejewskiemu, który wraz z żoną Dorotą układali choreografię, uczyli techniki i wszystkiego tego, co jest wymagane na parkiecie. Cotygodniowe zajęcia i zjazdy w Sulejowie dały efekty. Trener może być dumny ze swoich zawodników, choć pewnie byłoby, co poprawiać do następnych mistrzostw.

W tym miejscu należy również podziękować sponsorom głównych nagród tych Mistrzostw: Panu Zbigniewowi Tyszce z TIRSPEDU z Warszawy, który zaprosił 4 zwycięskie pary do Hotelu Młyn Klekotki i Panu Marianowi Groblewskiemu, który zaprosił 2 mistrzowskie pary do Hotelu Kahlberg w Krynicy Morskiej.

Na zdjęciu para Jeżowski – Baronowska z Warszawy.  widziała i opisała Teresa Picheta Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 2277

Print Friendly, PDF & Email