Ewę znałam 8 lat…Trudno jest mówić czy pisać w czasie przeszłym o osobie, z którą jeszcze tak niedawno się rozmawiało. Myślę, że do wielu z nas nadal nie dociera fakt, że jej już nie ma i nie będzie – to trudne.
Jaką ją będę wspominać ? – Była inteligentna, błyskotliwa, kompetentna, bardzo oddana swojej pracy. To prawda, że rozmowy z nią nie zawsze były łatwe, ale też problemy, które się poruszało, nie były nigdy proste do rozwiązania.
To Ona mi zaufała 8 lat temu powierzając stanowisko kierownika Uniwersytetu III Wieku i Osób Niepełnosprawnych, który założyła. Pełnię tę funkcję do dzisiaj. Mimo, że była dużo młodsza ode mnie, od niej uczyłam się pracy z osobami niepełnosprawnymi i starszymi. Cieszyła się razem ze mną każdym sukcesem związanym z prowadzeniem Uniwersytetu – podziwiała aktywność i liczne talenty słuchaczy.
Myślę, że bardzo kochała ludzi, kochała swoja pracę – tak jakby miała misję do spełnienia: ”pomagać innym”.
Oprócz pracy miała też i marzenia. Kiedy spotykałyśmy się w biurze zawsze znalazła chociaż krótką chwilę, żeby porozmawiać o swoich planach. Odnosiłam wrażenie, że lubiła ze mną o nich rozmawiać – może dlatego że gdzieś wewnątrz czułyśmy podobnie. Od wielu lat marzyła o własnym domku z ogródkiem. Domek miał być nieduży ale wygodny – bez barier architektonicznych – z wyjściem do ogrodu. Tam miałaby odpoczywać – wierzyła, że to się spełni….
Iwona Orężak Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 2596