Kultura: Czas na zmianę. Nowa książka Agnieszki Pietrzyk

Kultura: Czas na zmianę. Nowa książka Agnieszki Pietrzyk
Fot. Adminstrator

Czym zaskoczy czytelników „Czas na miłość, czas na śmierć”? Podczas spotkania autorskiego w księgarni BookBook Agnieszka Pietrzyk uchyliła rąbka tajemnicy.

Autorka poczytnych kryminałów tym razem zmieniła konwencję. Najnowsza książka zatytułowana „Czas na miłość, czas na śmierć” to powieść sensacyjna. Bohaterką jest Zora Radke – w połowie Polka, w połowie Romka, która oprócz strzelnicy i internetowego sklepu z akcesoriami myśliwskimi prowadzi nielegalną działalność. W powieści nie brakuje tajemnic i wielkich emocji, jest morderstwo, ale nie ma zagadki kryminalnej. Od samego początku wiemy, kto zabił.

– „Czas na miłość, czas na śmierć” napisałam po to, by spróbować swoich sił w czymś innym niż kryminał. Kryminałów jest u nas bardzo dużo, ale powieść sensacyjna została trochę zaniedbana – mówiła autorka. Jak sama twierdzi, jej nowa książka nie jest powieścią sensacyjną w czystej postaci. Niektórzy recenzenci uważają „Czas na miłość, czas na śmierć” za thriller psychologiczny. – I mają rację, bo ta książka jest pełna napięcia i niepokoju. To powieść bardzo mroczna, lektura z dużym ładunkiem emocjonalnym. W wydawnictwie moja książka miała zagorzałych zwolenników i przeciwników, myślę, że ze względu na warstwę etyczną, która może budzić kontrowersje. Dobrze, jeśli powieść budzi emocje, ale aż takich się nie spodziewałam – mówiła Agnieszka Pietrzyk.

Podczas spotkania autorskiego czytelnicy chcieli wiedzieć, skąd autorka czerpie inspirację, w jaki sposób konstruuje bohaterów i na czym polega praca pisarza. Pojawiły się też pytania o szczegóły najnowszej powieści. Agnieszka Pietrzyk nie chciała ich zdradzić, ale podzieliła się kilkoma informacjami na temat bohaterów „Czas na miłość, czas na śmierć” oraz opowiedziała o procesie twórczym.

Dobrze było zderzyć ze sobą dwa światy, dwie tajemnice, bo wtedy najłatwiej o konflikt i stworzenie fabuły, w której wszystko przewraca się do góry nogami – powiedziała autorka.

Nowa książka Agnieszki Pietrzyk może być dla czytelników zaskoczeniem, jednak znajdą w niej znajome elementy – tłem akcji jest nasze miasto. Choć autorka jest niewidoma od 12 roku życia, wiernie odwzorowała Elbląg.

To, czego się nie doświadczyło albo czego się nie widzi, można sobie wyobrazić. Wyobraźnia jest najlepszą alternatywą dla tego, czego się nie zna – powiedziała pisarka.

Agnieszka Pietrzyk ma na koncie kilka powieści (m.in. „Obejrzyj się, królu”, „Pałac tajemnic”, „Urlop nad morzem”). Druga część „Śmierci kolekcjonera”, w której zagadkę kryminalną stanowi nie morderstwo, a porwanie, ukaże się prawdopodobnie pod koniec roku. Roboczy tytuł książki to „Karuzela nikczemności”. 

  MSz Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 16062 

Print Friendly, PDF & Email