„Mali Bogowie 2. Jak umierają Polacy”

„Mali Bogowie 2. Jak umierają Polacy”
Fot. Adminstrator

Paweł Reszka po raz kolejny wcielił się w rolę pracownika służby zdrowia. Tym razem świat obserwował nie na szpitalnych korytarzach, a z okien ambulansu, a wszystko, co zobaczył i usłyszał, opisał w książce „Mali Bogowie 2. Jak umierają Polacy”.

Paweł Reszka – wielokrotnie nagradzany dziennikarz, autor kilku głośnych reportaży – najpierw zatrudnił się w szpitalu jako sanitariusz, by móc rozmawiać z personelem medycznym, a także przyjrzeć się patologiom służby zdrowia. Po sukcesie publikacji „Mali Bogowie. Znieczulica polskich lekarzy” dziennikarz postanowił ponownie otworzyć drzwi do medycznego świata i dołączył do zespołu pogotowia ratunkowego.

„Wchodziłem do domów i mieszkań. Starsi ludzie, zapomniani przez dzieci i wnuki, umierali na moich oczach w pustych czterech ścianach. […] Jeździliśmy do pensjonariuszy domów opieki społecznej – cuchnęli kałem i uryną. Dla obsługi byli tylko zajętym łóżkiem. […] Widziałem ludzi, którzy zupełnie wymknęli się systemowi: niepełnosprawni umysłowo, biedni, nękani chorobą alkoholową. […] Udary, zatrzymania krążenia, wypadki drogowe. Z zespołem zbieraliśmy z ulicy pijaków w delirce, narkomanów na głodzie. […] Ratowaliśmy życie, pocieszaliśmy bliskich. Patrzyliśmy na śmierć, której nie mogliśmy zapobiec” – pisze we wstępie.

Polska, którą widział z okien ambulansu, nie jest dobrym miejscem. To rzeczywistość pełna znieczulicy, cierpienia, bólu, brudu i biedy; świat, w którym empatia zanika, ale ciągle można znaleźć w nim okruchy dobra. Obrazy widziane oczyma „osoby z zewnątrz” nie są ładne. Nie muszą takie być. Autor pokazuje patologie niewydolnego systemu oraz ich przyczyny i skutki. Ci, którzy chcą wiedzieć, skąd biorą się kolejki na SOR–ze albo dlaczego trzeba tak długo czekać na przyjazd karetki, znajdą odpowiedzi w książce „Mali Bogowie 2”. Sięgając po nią, muszą jednak wiedzieć, że mogą im się nie spodobać. Dziennikarz pokazuje, że przyczyn należy szukać nie tylko w procedurach i finansach, ale też – a może przede wszystkim – w ludziach. Paweł Reszka udowadnia, że służba zdrowia wymaga zmian, jednocześnie nie ukrywając, że wina leży po każdej stronie. W reportażu przedstawia punkt widzenia pracowników służby zdrowia – przepracowanych, niedofinansowanych, zmęczonych, a także pacjentów – potrzebujących opieki i sfrustrowanych, ale też roszczeniowych i próbujących wykorzystać niedoskonałości systemu.

Dziennikarz oddaje głos swoim rozmówcom, nie rezygnując z własnej perspektywy. „Na książkę składają się notatki z moich dyżurów w karetce. Opowieści o tym, co widziałem na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Zapiski rozmów z ratownikami medycznymi i lekarzami – od początkujących rezydentów do doświadczonych ordynatorów. Opisuję też to, co usłyszałem, gdy jako reporter towarzyszyłem młodym lekarzom w trakcie protestu głodowego” – tłumaczy autor. Specyficzna struktura tekstu, urywkowe zdania, brak nadrzędnej spójności, nie zawsze przystające do siebie fragmenty, użycie żargonowych określeń oraz języka, w którym potoczność i emocje odgrywają ogromną rolę – to wszystko sprawia, że lektura książki jest doświadczeniem wyjątkowym.

Największą zaletą, a zarazem wadą publikacji jest jej zakorzenienie w rzeczywistości. Zaletą, bo książka Pawła Reszki to dobrze napisany, momentami wstrząsający reportaż, który odwołuje się bezpośrednio do doświadczeń chyba każdego człowieka. Wadą, bo kraj, który Paweł Reszka widzi z okien karetki, to nasza codzienność, która wymaga zmian, by móc zaoferować ludziom to, czego potrzebują i na co zasługują. „Mogłem zobaczyć, na co choruje nasze społeczeństwo i na co choruje system, który ma leczyć” – pisze dziennikarz.

„Mali Bogowie 2” to ważna i potrzebna publikacja. Choć zdecydowanie nie jest to przyjemna książka, myślę, że powinien przeczytać ją każdy. Być może dzięki takiej lekturze znajdziemy w sobie więcej zrozumienia i życzliwości – nie tylko jako pacjenci, będący częścią źle funkcjonującego systemu, ale przede wszystkim jako ludzie. Paweł Reszka oddaje głos pracownikom służby zdrowia, a ja – jemu.

Fot. czerwoneiczarne.pl

  MS Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 19157 

Print Friendly, PDF & Email