Siódme miejsce amp futbolowej reprezentacji na MŚ

Siódme miejsce amp futbolowej reprezentacji na MŚ
Fot. Adminstrator

Emocji dostarczyli aż nadto. Szczególnie w meczu z Angolą, który był prawdziwym rollercoasterem. Ostatecznie biało–czerwoni w Meksyku zajęli 7 miejsce.

Amp futbol cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Nawet podczas minionego mundialu oglądalność meczów z udziałem reprezentacji Polski rosła z meczu na mecz, a warto dodać, że gdy piłkarze grali, to w Polsce w tym czasie był późny wieczór lub noc.

W fazie grupowej podopieczni Marka Dragosza wygrali dwa z trzech meczów. Pokonali Kolumbię i Kostarykę (w obu przypadkach 1:0) i musieli uznać wyższość Japończyków (przegrywając 2:0). Takie wyniki pozwoliły zając trzecie miejsce w grupie, które dało jednak awans do dalszej fazy turnieju. Porażka z Japonią wpłynęła jednak bardzo na kwestię losowania, bo biało–czerwoni byli dolosowywani do (teoretycznie) trudniejszych rywali.

W meczu 1/8 ampfutboliści znad Wisły zmierzyli się z Haiti. Polacy zafundowali dużą dawkę emocji, pokonując rywali 2–1 i strzelając zwycięskiego gola w ostatniej minucie meczu. Zdobywcą obu goli był, nazywany polskim Messim, Bartosz Łastowski. Po ostatnim gwizdku Haitańczycy wylali wiele łez. Nasi reprezentanci zachowali się z klasą, pocieszając pokonanych. Te sceny pokazywały, jak wielkie zaangażowanie w trakcie MŚ towarzyszyło sportowcom i jak ważny był to turniej.

W ćwierćfinale poprzeczka zawieszona była jeszcze wyżej. Biało–czerwoni zagrali z Angolą. O ile w pierwszej połowie nie padły gole, o tyle w drugiej połowie emocje rosły z każdą minutą. Podopieczni Marka Dragosza przegrywali 1:0 i po raz kolejny gola zdobyli w samej końcówce – tym razem w doliczonym czasie gry. 50 minut meczu to był dopiero wstęp. Prawdziwym daniem głównym była dogrywka. Polacy prowadzili w niej już 3:1, jednak w końcówce wydarzyło się coś niebywałego. Angolczycy zdobyli dwa gole i o to czekał nas jeszcze deser – rzuty karne. Te lepiej wykonywali rywale i w serii „dziesiątek” (w amp futbolu rzut karny wykonywany jest z odległości 10 metrów od linii bramkowej) wygrali 3:2.

– To będzie ciężka noc dla każdego z nas. To, co się wydarzyło, to coś strasznego – podsumował na gorąco mecz z Angolą Bartosz Łastowski. – Jednak mamy orzełka na piersi, śpiewamy z dumą hymn i chcemy wygrywać, niezależnie o które miejsce gramy. Chcemy być dumni i dać coś kibicom, którzy tak nas wspierali przez cały mundial – dodał.

Choć przed mundialem apetyty były większe, to naszym piłkarzom pozostała gra o miejsca 5–8. Reprezentacja Anglii była jednak lepsza, pokonując Polskę 2:0 i to zawodnicy z wysp brytyjskich zagrali o miejsce piąte. Biało–czerwoni w ostatnim meczu mundialu zagrali o miejsce siódme z Hiszpanią. Jedynego gola w tym meczu w pierwszej połowie zdobył Bartosz Łastowski. Dodajmy, że był to gol zdobyty bezpośredno z rzutu rożnego.

Z San Juan de los Lagos nasi reprezentanci wracają więc z siódmym miejscem. Mistrzostwo świata zdobyła… Angola, z którą to Polacy przegrali w 1/4 finału.

Tuż po turnieju reprezentanci Nigerii – z braku własnego sprzętu – poprosili o dwie kule. Nasi zawodnicy przekazali „trochę” więcej niż dwie.

Fot. Bartłomiej Budny/Amp Futbol Polska (Facebook)

  MM Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 19158 

Print Friendly, PDF & Email