Płonąć – by zastygnąć w pustce: Wypalenie zawodowe

Płonąć – by zastygnąć w pustce: Wypalenie zawodowe
Fot. Adminstrator

Rozpoczynając swoją drogę zawodową wśród osób niepełnosprawnych (jakieś siedemnaście lat temu) zaobserwowałam u ludzi zajmujących się tą dziedziną wielki zapał i zaangażowanie. Było to swego rodzaju prześciganie się w nowatorskich pomysłach na rozwiązywanie problemów zawodowych, zacierała się granica między pracą, a życiem prywatnym, problemy podopiecznych stawały się problemami pracowników. Lata mijały, a płomień jakby nieco przygasł. Coraz częściej wkradało się wyczerpanie emocjonalne i psychofizyczne, bóle głowy i ogólne zmęczenie.

W miejsce empatii wkroczyła obojętność – deprecjonowanie innych, stereotypizacja, cynizm i dystansowanie się od trudnych spraw zawodowych. Po wcześniejszym poczuciu własnej wartości i wysokich aspiracjach zawodowych, został brak satysfakcji z wyników i poczucie klęski. Co jest przyczyną przedstawionego zjawiska?

Opisane powyżej objawy noszą nazwę „wypalenia zawodowego” Jest to reakcja organizmu na chroniczny stres, związany z pracą zawodową, w której występuje ciągły kontakt z innymi ludźmi, wymagającymi zaangażowania emocjonalnego.

Wśród grup zawodowych największego ryzyka tego zjawiska wymienia się lekarzy, nauczycieli, psychoterapeutów, pielęgniarki, policjantów, pracowników pomocy społecznej, menadżerów.  Z własnego doświadczenia wiem, iż dotyczyć ono może również rodziców dzieci niepełnosprawnych lub przewlekle chorych. Długa, mozolna walka o dobro dziecka – często z małymi efektami  lub bez efektów – doprowadzić może do pustki emocjonalnej i całkowitej bezradności.

Naturalnie nie każdy z wymienionych grup zawodowych dozna tego uczucia, panuje tutaj zasada: im większe zaangażowanie emocjonalne bez pozytywnych rezultatów, tym większe prawdopodobieństwo wypalenia.

Osoby zajmujące się badaniami na temat wypalenia zawodowego wyodrębniają trzy stopnie tego zjawiska:

W pierwszym, sygnałami ostrzegawczymi są: częste przeziębienia, bóle głowy, bezsenność i uczucie irytacji – w tym stadium jesteśmy w stanie sami sobie pomóc poprzez krótki wypoczynek, wykonywanie ulubionych zajęć i zmniejszenie obciążenia pracą.

W drugim stadium, powyższe symptomy stają się stałe i trwają dłużej. Tutaj pojawić się mogą wybuchy irytacji i traktowanie ludzi z pogardą oraz gorsza jakość wykonywania swoich codziennych powinności. Nasilenie powyższych objawów uzależnione jest również od osobowości człowieka. Powrót do normalnego funkcjonowania wymaga dłuższego wypoczynku i zainteresowanie się czymś poza pracą.

Natomiast w trzecim stopniu wypalenia zawodowego, w/w symptomy stają się chroniczne. Mogą pojawić się ponadto wrzody żołądka, nadciśnienie, napady depresji, uczucie osamotnienia i pustki. Wkraść się mogą również kryzysy małżeńskie i przyjacielskie. Na tym etapie konieczna jest pomoc psychologiczna bądź lekarska. a nawet zmiana pracy.

Opisane powyżej w wielkim skrócie zjawisko wypalenia zawodowego, dotyczyć może każdego z nas – ważne aby w porę je rozpoznać i przedsięwziąć środki zaradcze.

  Ludmiła Koszałka Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 1719

Print Friendly, PDF & Email