Wczoraj 03.03.2011 roku w Skolimowie zmarła Irena Kwiatkowska, znana chyba wszystkim Polakom aktorka teatralna i filmowa, uwielbiana przez młodych i starszych. Pełna werwy i humoru w rolach scenicznych i w filmach, jak „Czterdziestolatek” i „Czterdziestolatek dwadzieścia lat później”; „Wojna domowa”; „Dzięcioł” i wielu innych a także w skeczach Kabaretu Starszych Panów i Zielonej Gęsi. Występowała również w komediach muzycznych: „Halo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy”; „Lata dwudzieste…lata trzydzieste…”; a także w filmie „Rozmowy kontrolowane”.
Urodziła się 17 września 1912 roku w Warszawie, od dzieciństwa kochała teatr i jej ogromnym pragnieniem, zrealizowanym z powodzeniem, były studia aktorskie, które ukończyła w Warszawie w 1935 roku. Uczyła się między innymi u Aleksandra Zelwerowicza i Stefana Jaracza. Do 1939 roku występowała w kabarecie Cyrulik Warszawski, i w teatrach : Powszechnym w Warszawie, Nowym w Poznaniu, Polskim w Katowicach .
W czasie II Wojny Światowej, jako żołnierz AK, grała w tajnych przedstawieniach między innymi współtworząc role sceniczne z reżyserami Tadeuszem Byrskim i Leonem Schillerem. W czasie Powstania Warszawskiego była w Warszawie.
Po wojnie była w obsadzie aktorskiej krakowskiego kabaretu Siedem Kotów później występowała w Warszawie między innymi w teatrach: Klasycznym, Komedii, Syrenie, Nowym.
Za mąż wyszła w roku 1947, jej mężem był spiker Polskiego Radia Bolesław Kielski.
Irena Kwiatkowska za swoje aktorskie kreacje wielokrotnie była nagradzana i wyróżniana zarówno w czasie Polski Ludowej, jak w Rzeczpospolitej Polskiej, po roku 1990, otrzymała wiele odznaczeń, a wśród nich – w 2000 roku – Krzyż Komandorski Odrodzenia Polski; w 2005 roku Złoty Medal Zasłużony w Kulturze; w 2009 roku Krzyż Komandorski z Gwiazdą orderu Odrodzenia Polski.
Żegnamy znakomitą aktorkę ze smutkiem i żalem.
Bardzo jest nam smutno,
Bardzo jest nam żal
Wspaniałą aktorkę
Utracił nasz kraj
Odeszła do Nieba
Kwiatkowska Irena
Miała jeszcze pobyć…
Miała opowiedzieć
Kilka zabawnych historii
Z odległego dzieciństwa
Podzielić się wydarzeniami
Z lat młodości, posiedzieć
W wygodnym fotelu lub
Na kanapce w gronie
Najbliższych i przyjaciół.
Zawsze jest smutno
Jak bliski człowiek odchodzi
I jeszcze smutno jak odchodzi
Znany, szczególnie kiedy
Przez wszystkich lubiany.
Kolorowe sny zsyłał
Codzienność szarą barwił
W tęczowe motylki.
Pani Ireno kochana
Ronię łzy od rana
Z tych łez strumyk się
Wije, niebo przychylne
Bramy otwiera, pewnie
I tam będzie pani tak dobrze
Jak na ziemi było.
Aniołki pokochają,
Pan Bóg wąsy przyczesze
I zaprowadzi w jakieś miłe miejsce
Pełne radosnych duszyczek
Którym Irena opowiadać
Będzie anegdotki i pocieszać
Także w niebieskich pieleszach. HL Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 6613