Każdy lekarz powinien mieć łatwy dostęp do pomocy psychologicznej, bo to zawód wysokiego ryzyka, którego nie omija wypalenie zawodowe, depresja czy uzależnienie. Tymczasem rzadko zwraca się o takie wsparcie. Gdzie powinien szukać pomocy? – odpowiada lekarka, rezydentka psychiatrii Julia Pankiewicz, która była jedną z panelistek VIII Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach.
Uczestniczyła m.in. w dyskusji zatytułowanej „Chory jak medyk”, w której poruszono kwestie zaburzeń depresyjnych, wypalenia zawodowego oraz uzależnień wśród personelu medycznego. Jej zdaniem na porządku dziennym powinien być łatwy dostęp do systemowej pomocy psychologicznej. Na razie trzeba jej szukać na własną rękę.
– My już na wczesnym etapie (gorszego stanu zdrowia psychicznego – przypisek red.) powinniśmy mieć pomoc, chociażby ze strony zespołu. Powinniśmy móc rozmawiać, dostawać wsparcie od naszych przełożonych, od naszych kolegów, tak żeby nie dochodziło do takich momentów, gdy nie jesteśmy w stanie podnieść się z łóżka – stwierdza lekarka.
Dodaje, że warto pamiętać o tym, by zachować równowagę między pracą zawodową, a życiem prywatnym. Nie żyć tylko pracą, ale mieć zainteresowania, poświęcać czas rodzinie i znajomym.
– Oni są tak samo ważni, jak nasz zawód – podsumowała.
Nadal problemem jest to, że lekarze w kryzysach zdrowia psychicznego nie są chętni, by sięgać po pomoc specjalistów. Uważają, że „są samowystarczalni, powinni być silni i nie wypada im prosić o pomoc”.
– My sami pomagamy, ale prosić o pomoc nie umiemy – podsumowała lekarka.
VIII Kongres Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach odbył się w marcu. Zgromadził setki menadżerów ochrony zdrowia, naukowców, przedstawicieli biznesu, samorządowców, naukowców i polityków. Serwis Zdrowie był jednym z partnerów medialnych kongresu.