Humor Prawnicy

Młody sędzia prowadzi pierwszą w swoim życiu rozprawę. Oskarżonym jest facet, który pędził bimber. Sędzia waha się jaki wydać wyrok, ogłasza przerwę i dzwoni do swojego starszego, doświadczonego kolegi:
– Słuchaj Marek, mam tu gościa który pędzi bimber. Jak myślisz, ile mam mu dać?
– Hmmm. 20 zł za litr i ani grosza więcej!

Przychodzi facet z aligatorem do baru i pyta:
– Macie tu prawników?
– Mamy.
– To dla mnie proszę piwo, a dla mojego aligatora adwokata.

Proces sądowy. – Jest pan oskarżony o to, że uderzył pan poszkodowanego dwa razy w twarz. Oskarżony chce pan coś dodać. – Nie Wysoki Sądzie myślę, że mu to wystarczy.

Prawo jest jak płot: żmija zawsze się prześliźnie, tygrys zawsze przeskoczy, a bydło przynajmniej się nie rozłazi, gdzie nie powinno.

Pewien przedsiębiorca szukał nowego pracownika.
Na rozmowę kwalifikacyjną stawiło się 4 kandydatów – matematyk, ekonomista, filozof i prawnik. Do sali
wchodzi filozof i słyszy pytanie:
– Ile jest 2 razy 2?
– No więc, uwzględniając tutaj kontekst filozoficzny, wpływ filozofii dalekiego wschodu…
– Dziękujemy panu, skontaktujemy się z panem – przerywa mu prezes.
Drugi wchodzi ekonomista i dostaje to samo pytanie.
– Ile jest dwa razy dwa?
– Biorąc pod uwagę długofalowy wpływ rynku azjatyckiego na naszą sytuację ekonomiczną…
– Dziękujemy panu, skontaktujemy się z panem.
Trzeci wchodzi matematyk.
– Ile jest dwa razy dwa?
– Cztery.
– Dziękujemy, będziemy z panem w kontakcie.
Ostatni wchodzi prawnik.
– Ile jest dwa razy dwa?
Rozgląda się, wstaje zamyka drzwi na klucz, zasuwa żaluzje.
– A ile ma być ??   Rafał Wojniewicz Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 6096

Print Friendly, PDF & Email