Czy kasowniki w środkach komunikacji miejskiej są właściwie umiejscowione?

Czy kasowniki w środkach komunikacji miejskiej są właściwie umiejscowione?
Fot. Adminstrator

Do naszej redakcji wpłynął list od naszej czytelniczki, mającej problem z poruszaniem się, dotyczący jej zdaniem złego umiejscowienia kasowników. Zwróciliśmy się o komentarz w tej sprawie do Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu. W tej chwili czekamy na odpowiedź. Poniżej publikujemy treść listu.

O tym, że komunikacja miejska w naszym  mieście od nowego roku się zmieniła na lepsze widać gołym okiem. I tylko ci, szukający często dziury w całym doszukują się kolejnych uchybień. Sama jestem zdania, że nowym przewoźnikom trzeba dać trochę czasu na tzw. dotarcie się”. Postanowiłam więc napisać o innym problemie, który tym razem dotyczy, moim zdaniem, bezpośrednio organizatora komunikacji miejskiej w Elblągu – ZKM. Rzecz się ma o kasowniki i ich rozmieszczenie. 

Jak już napisałam na wstępie do samych nowych przewoźników niewiele mam zastrzeżeń. Nie powie mi też nikt, że nie jest lepiej. Doskonale pamiętamy jakimi „autobusami” (cudzysłów użyłam celowo) wożono nas jeszcze kilka miesięcy temu. Przedłużające się procedury przetargowe sprawiły, ze przewoźnicy nie mieli wystarczająco dużo czasu by przygotować się do obsługi elbląskiej komunikacji w wygranym przez siebie przetargu. Faktem jest, że jeszcze nie wszystkie autobusy spełniają nasze oczekiwania, lecz przypomnieć należy, że zgodnie warunkami przetargowymi trwa jeszcze tzw. okres próbny. Oceniać stan nowej komunikacji zacznijmy po tym okresie, czyli gdzieś w drugiej połowie roku. 

Jak dla mnie dziś już jest o niebo lepiej i przynajmniej wiem za co płacę kupując bilet. Przyznaję nie jestem zbyt częstą uczestniczką podróży komunikacją miejską ze względu na swój wiek oraz schorzenia narządu ruchu, lecz zdąża mi się podróżować – najczęściej autobusem na linii nr 9. 

Związku z moimi sporadycznymi przejazdami nie posiadam również EKM, tylko kupuję bilety jednorazowe.  Również na wskazanej linii jeżdżą już nowe autobusy, jak ochrzciła je moja wnuczka – „krokodyle”. Problem jest jednak z umiejscowieniem kasowników do biletów jednorazowych. Na sześć kasowników w autobusie tylko dwa z nich, są do biletów jednorazowych – umieszczone po jednym na samym przodzie autobusu i na końcu. Przy środkowym wejściu z kolei są dwa kasowniki EKM. 

Przy większym obłożeniu pasażerów przeciskanie się na przód autobusu stanowi dla mnie problem nie wspominam już o dojściu na tył pojazdu, gdyż trzeba oprócz wąskiego przejścia pokonać także schody. Za każdym razem jak jadę słyszę od podróżnych narzekania na brak tego zwykłego kasownika przy środkowych drzwiach. Zastanawia mnie, dlaczego nie można było rozmieścić takich kasowników równomiernie po jednym przy każdym z wejść? Czyżby miałby to być sposób na „zmuszenie” elblążan do wyrabiania EKM – w myśl zasady jak nie kijem, to pałą? 

                                                                                                                                       Janina

Odpowiedź ZKM w Elblągu znaleźć można TUTAJ

  Red. Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 10544

Print Friendly, PDF & Email