Coraz mniej dzieci i młodzieży umiera z powodu nowotworów

Coraz mniej dzieci i młodzieży umiera z powodu nowotworów
Fot. Mateusz Misztal

W Polsce u dzieci rozpoznaje się ok. 1100 – 1200 nowych zachorowań na nowotwory złośliwe rocznie. Jednak coraz więcej udaje się wyleczyć (70-80 proc.). Również w USA statystyki pokazują, że coraz mniej dzieci i młodzieży umiera z powodu chorób nowotworowych.

Amerykańskie Centrum Prewencji i Kontroli Chorób (CDC) podaje, że wskaźnik zgonów z powodu raka wśród dzieci i młodzieży do 19. r.ż. spadł w latach 2001-2021 o 24 proc. (z 2,75 do 2,10 na 100 tys. osób).

Również w Polsce, w której wykrywa się 1100-1200 nowych zachorowań na nowotwory złośliwe rocznie, udaje się wyleczyć z nowotworów coraz więcej dzieci. Częstość występowania poszczególnych typów nowotworów jest odmienna niż w populacji dorosłej. Najczęstszym nowotworem w grupie niepełnoletnich chorych są białaczki, a następnie guzy mózgu.

– Rokowanie u dzieci z chorobą nowotworową jest zdecydowanie lepsze w porównaniu z chorymi w wieku dorosłym. W Polsce wyleczalność ogólnie nowotworów dziecięcych szacuje się obecnie na ok. 70-80 proc., a im wcześniej choroba zostanie rozpoznana, tym większa jest szansa młodego pacjenta na powrót do zdrowia – zaznaczyła onkolog dziecięcy, prof. Anna Raciborska, kierownik Kliniki Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie.

Na przestrzeni ostatnich lat, w przypadku niektórych nowotworów, tj. ostrej białaczki limfoblastycznej, przewlekłej białaczki szpikowej czy nerczaka zarodkowego, poczyniono ogromne postępy i tu pięcioletnie przeżycie wolne od choroby wynosi ponad 96 proc. W chłoniakach nieziarniczych ten pięcoletni współczynnik sięga 80 proc., a w przypadku ziarnicy złośliwej – 90 proc. W mięsakach tkanek miękkich, u pacjentów ze zlokalizowaną postacią choroby, można uzyskać wyleczenie na poziomie 70-80 proc., a w nowotworach pierwotnych kości na poziomie 60-65 proc. Podobne wartości (ok.70 proc.) osiąga się obecnie w leczeniu guzów ośrodkowego układu nerwowego.

Na poprawę wyników m.in. miało wpływ wprowadzenia u dzieci innowacyjnych terapii wykorzystujących nowe, oparte na innych mechanizmach działania leki, czyli umożliwienie immunoterapii czy leczenia celowanego. Było to możliwe m.in. dzięki uzyskaniu grantów na badania niekomercyjne ze środków Agencji Badań Medycznych.

– Dzięki rozwojowi immunoterapii oraz transplantologii komórek hematopoetycznych szanse na wyleczenie dzieci z ostrymi białaczkami czy zespołami mielodysplastycznymi jest o wiele wyższe niż 20 lat temu. Doszło do znacznej poprawy dostępności do nowoczesnej terapii wspomagającej, w tym profilaktyki i leczenia wczesnych i późnych powikłań terapii onkologicznej. Terapia CAR-T, którą stosujemy we Wrocławiu w klinice dziecięcej od 2020 roku dała już nadzieje na życie prawie 40 chorym. Z roku na rok jest coraz lepiej i coraz nowocześniej. Coraz częściej stosujemy leczenie celowane, które jest skuteczne i mniej toksyczne – powiedział Serwisowi Zdrowie prof. Krzysztof Kałwak kierownik Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu (tzw. „Przylądka Nadziei”).

Spadek umieralności nie dotyczy jednak wszystkich grup wiekowych i demograficznych. W największym stopniu dotyczy dzieci poniżej 9 lat.

Niestety jednak w ciągu ostatnich dwudziestu lat poczyniono niewielki lub żaden postęp w leczeniu dzieci z rozsianą postacią mięsaka Ewinga czy mięsaka kościopochodnego, a także z uogólnioną alveolarną postacią rozsianego mięsaka prążkowanokomórkowego czy glejakiem pnia mózgu. Ma na to wpływ m.in. często stwierdzana oporność na stosowaną standardową chemioterapię i/lub radioterapię, a także ograniczona liczba badań klinicznych prowadzonych w tym zakresie, wynikająca np. z braku znanych celów molekularnych. W tej grupie chorych kluczowe jest rozwijanie badań prowadzących do lepszego zrozumienia biologii komórki nowotworowej, by dobierać skuteczne terapie personalizowane. Niewykluczone jest, że wkrótce immunoterapia i leczenie ukierunkowane molekularnie staną się złotym standardem w opiece nad chorymi z chorobą nowotworową. Należy również wspomnieć, że częstość rozpoznawania poszczególnych typów nowotworów zmienia się wraz z wiekiem. Szczyt zachorowań na te statystycznie lepiej rokujące nowotwory zazwyczaj jest poniżej 9. rokiem życia. I tak szczyt zachorowań na ostrą białaczkę limfoblastyczną u dzieci przypada na okres pomiędzy 2. a 5. rokiem życia. Natomiast w wieku młodzieńczym zwiększa się częstość zachorowania na mięsaki tkanek miękkich czy guzy kości, gdzie niestety wyniki leczenia są gorsze.

Źródło: medscape.com
Serwis Zdrowie / PAP MediaRoom
Print Friendly, PDF & Email