Esperanto – język ludzi dobrej woli

Esperanto – język ludzi dobrej woli
Fot. Adminstrator

Międzynarodowy geniusz Ludwika Zamenhofa

Ludwikowi Zamanhofowi udało się to, czego nie udało się dokonać wielu lingwistom, ludziom dobrej woli, uczonym, przedstawicielom różnych kościołów, którzy zdawali sobie sprawę, że zbliżenie się ludzi, porozumienie, zaprzyjaźnienie zarówno pojedynczych ludzi, grup i narodów, w dużej mierze zależy od używania wspólnego języka – międzynarodowego.
Liczne próby utworzenia takiego języka zawiodły. Zadanie to było niebywale trudne. Warunki, jakie musi spełniać język międzynarodowy, są bardzo wymagające. Musi być to język sztuczny – nie należący do żadnej z istniejących nacji, łatwy do nauczenia się, giętki, którym można by wyrazić różne myśli, który byłby językiem roboczym (narady, debaty, dyskusje, itp)., jak też językiem kultury (literatura, rozprawy filozoficzne, doniesienia naukowe, tłumaczenia, poezja itp.). Takie wymagania spełnia esperanto – język wymyślony, opracowany z ogromną precyzją, dokładnością i wyczuciem ducha języka, przez Ludwika Zamenhofa, zainspirowany i wdrożony do zastosowania ponad 100 lat temu. Warto wyjaśnić, że wszystkie rdzenie wyrazów esperanckich pochodzą z języków naturalnych, językiem rządzi kilkanaście jasnych i logicznych reguł i to bez wyjątków, które tyle kłopotu sprawiają nie tylko uczniom.
Ludwik Zamenhof, dr medycyny – okulista, poliglota (znał 12 języków), urodził się 15.12.1859 roku, w Białymstoku, w owych czasach należącego do rosyjskiej guberni Grodno, w inteligenckiej rodzinie żydowskiej. Jego ojciec był nauczycielem języka niemieckiego. Miał ośmioro rodzeństwa. Ciekawa jest historia jego wieloletnich zmagań w tworzeniu i doskonaleniu międzynarodowego języka, którą opisał w liście do przyjaciela, N. Borowko. List pisany jest po rosyjsku. Genialna myśl zakiełkowała w jego głowie już w czasach szkoły podstawowej.
W 1887 r. udaje mu się wydać własnym sumptem, po wielu tarapatach, książeczkę – broszurę „Esperanto – język międzynarodowy, przedmowa i podręcznik kompletny dla Polaków” (cena kopiejek 15, Warszawa, w Drukarni L. & Ch. Kelteraul,  Nowolipie nr 11, 1887). Podobne książeczki wyszły w języku rosyjskim i niemieckim. W książeczce Zamenhof bardzo dokładnie opisał zasady języka i racje, które nim kierowały przy jego tworzeniu. Dużą pomoc w wydaniu manuskryptu okazała żona autora, Klara Sibernik, poświęcając na ten cel swój posag.
   Nazwę język Esperanto wziął od przydomka Zamenhofa – dr. Esperanto (mający nadzieję). Język międzynarodowy stał się własnością ogółu, autor zrzekł się na zawsze wszelkich praw osobistych do niego.
   Warto się uczyć esperanta – to może ( i powinien) być język zjednoczonej Europy. Pomyśl, to także zależy od Ciebie – każdy człowiek znający esperanto jest ważny dla tej „sprawy”. We wszystkich miastach i miasteczkach działają Kluby Esperanto, które pomagają w zdobyciu informacji i materiałów do nauki języka. Przyłącz się do nas – ligu al ni !

Słowniczek
bonan tagon – dzień dobry
saluton! – cześć, witaj!
ĝis revido (czyt. dżis rewido) – do zobaczenia
dankon –  dziękuję; Dankom – Dzięki za wszystko
pardonu! – przepraszam!
     Janina Nowakowska z Klubu  Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 983

Print Friendly, PDF & Email