Uwaga balkon! Czy mamy się czego obawiać?

Uwaga balkon! Czy mamy się czego obawiać?
Fot. Adminstrator

W ogólnopolskich mediach, w ostatnim czasie, zrobiło się głośno o stanie polskich budynków mieszkalnych w tym o stanie balkonów. A to za sprawą kolejnego wypadku, który wydarzył się tym razem Małopolsce, gdzie balkon spadł na pracującego pod nim właściciela domu. Trzy miesiące wcześniej zarwał się balkon pod trzyosobową rodziną. Zginęło 1,5 roczne dziecko. Oba przypadki skłaniają do pytania, jak w naszym mieście wygląda monitoring stanu balkonów i  czy nie grozi nam podobna tragedia?

Balkon to nie taras, lecz zdaniem wielu dobrze go mieć. Jest kolejnym pomieszczeniem, które można praktycznie i ładnie zagospodarować. Dla jednych to okno na świat, dla innych miejsce popołudniowego relaksu, jest też szansą na własny, choćby miniaturowy, ale jednak – ogród. Najczęściej służy jednak jako „suszarka” do prania. Takie wykorzystanie balkonu jest raczej dyskusyjne pod względem estetycznym ale praktyczne.

Bywa również, że przez wieloletnie zaniedbania, co wymaga podkreślenia, zarówno lokatorów jak i zarządców budynków, może stać się koszarem.

Nie każdy balkon jest balkonem

Żeby dobrze orientować się w temacie powinniśmy wiedzieć, że nie każdy balkon jest balkonem. Często jest on mylony z  tzw. loggią. Balkonem nazywamy tę część budynku, która w 100% wystaje poza jego obręb. Współczesny balkon składa się zwykle z płyty żelbetowej zawieszonej wspornikowo o szerokości do 1,50 m i jest ograniczony balustradą wysokości 0,90 – 1,1m. Balkony umieszcza się zazwyczaj na wysokości co najmniej 1 piętra nad ziemią. Loggia natomiast, jest zewnętrzną przestrzenią, obudowaną z trzech stron i oddzieloną drzwiami oraz oknem od pomieszczeń wewnętrznych. Loggia może być jedno lub wielokondygnacyjna, otwarta lub zamknięta (przeszklona). We współczesnych budynkach, zazwyczaj jest jednokondygnacyjna i spełnia funkcje balkonu.  

„Wszystko jest dobrze, trzymamy rękę na pulsie”

Aby sprawdzić jak wygląda stan techniczny mieszkań w naszym mieście udajemy się kolejno do Spółdzielni Mieszkaniowej Zakrzewo oraz SM Sielanka. Z informacji jakie otrzymujemy jasno wynika, że balkony są pod stałą kontrolą.

Jak tłumaczy Józef Bunda Główny Specjalista ds. Techniczno- Eksploatacyjnych ze Spółdzielni Mieszkaniowej Sielanka , spółdzielnia jako właściciel i zarządca nieruchomości, zgodnie z prawem budowlanym, wykonuje roczne i pięcioletnie przeglądy techniczne swoich nieruchomości, a w przypadku wystąpienia jakichkolwiek zagrożeń zabezpiecza balkony i wykonuje konieczne naprawy.

– Gdy tylko coś się dzieje i dostajemy sygnał od mieszkańców, zaraz to sprawdzamy. W ubiegłym roku wykonaliśmy w kilku budynkach naprawy balkonów-loggii poprzez wykonanie wylewek betonowych z izolacją poziomą – usłyszeliśmy dzień później w Zakrzewie.

Zasoby mieszkaniowe obu spółdzielni są dość młode, więc problemów konstrukcyjnych zagrażających mieszkańcom w tych budynkach nie ma. Jeśli się pojawiają natychmiast są usuwane. – W ubiegłym roku wymienialiśmy balkon na Robotniczej 59. Był on w złym stanie technicznym i kwalifikował się do wymiany –  mówi Jan Bunda.

Zdaniem Andrzeja Gabryszewskiego budowlańca jednej z elbląskich firm, najczęstszymi zagrożeniami w starych balkonach są przestarzałe zbrojenia, zmurszały beton oraz pordzewiałe, słabo zakotwiczone w ścianach balustrady. Przyczyną złego stanu balkonu może być również oszczędzanie na materiale podczas budowy.

Najczęstszymi korozjami jakie występują na balkonach w obszarach działań spółdzielni jest zniszczenie balustrady lub lustra balkonowego. – Jednakże w  95 procentach jest to wina samych lokatorów, którzy niewłaściwie użytkując i sami „zabudowują” balkony, powodując iż woda deszczowa nie ma gdzie spływać i drąży w betonie rowki, korozując tym samym całą konstrukcje balkonu – wyjaśnia pan Gabryszewski.

Zasoby mieszkaniowe ZBK

O ile w spółdzielniach mieszkaniowych uzyskiwaliśmy informacje, przychodząc bez wcześniejszego uprzedzenia, o tyle chcąc uzyskać informacje o budynkach należących do Zarządu Budynków Komunalnych w Elblągu, nie było już tak łatwo i szybko. Sporo czasu zajęło nam zanim otrzymaliśmy interesujące nas informacje.

Najpierw po stosowne informacje udaliśmy się do Ratuszową 2, gdzie znajduje się siedziba ZBK. Po chwili rozmowy pani w sekretariacie (pokój nr 2) dała nam namiary do administratorów  poszczególnych rewirów. Dzwonimy do Teresy Sasin Głównego Administratora Punktu Obsługi Najemców nr 1 mieszczącego się przy ul. Krzyżanowskiego 3. W odpowiedzi słyszymy, że nie otrzymamy żadnej odpowiedzi, ponieważ Główny Administrator nie jest upoważniony do udzielania tego typu informacji. Ponownie odesłano nas do ZBK a tam z kolei do Rzecznika UM w Elblągu. Zgodnie z umową wysyłamy zapytania w sprawie nas interesującej:

1. Kiedy były przeprowadzane ostatnie badania budynków należących do ZBK? Jakie są wyniki tej kontroli?
2. Jak wygląda stan balkonów w tychże budynkach? Jakie ewentualne zastrzeżenia co do stanu technicznego balkonów  zostały wystosowane podczas ostatniej kontroli?
3. Które z budynków należących do ZBK potrzebują najpilniejszego remontu i jak w tych budynkach wygląda sprawa balkonów?
4. Czy są w zasobach ZBK mieszkania z balkonami, które mogą stanowić jakiekolwiek zagrożenie dla mieszkańców lub osób trzecich?
5. Czy w ostatnim czasie prowadzono jakiekolwiek prace remontowe, na którymś z budynków, mające na celu poprawienie stanu technicznego balkonu?

Na odpowiedź czekamy trzy tygodnie. Dostajemy odpowiedź następującej treści:
Zarząd Budynków Komunalnych w Elblągu przy ul. Ratuszowej 4 uprzejmie informuje, iż zgodnie z przepisami Ustawy Prawo Budowlane dokonuje przeglądu technicznego budynków mieszkalnych i użytkowych znajdujących się w naszej administracji. Podczas dokonywania przeglądu brany jest pod uwagę  stan techniczny zarówno wewnętrznej jak i zewnętrznej części budynku.
Wyniki przeglądu potwierdzają zasadność usuwania usterek i awarii na poszczególnych budynkach. Dokonywane są one w sposób systematyczny i niezwłoczny poprzez odpowiednie służby, w zależności od charakteru zalecenia określonego w protokole powykonawczym.

Wierząc urzędnikom, że trzymają rękę na pulsie i dbają o stan swoich zasobów oraz mając na uwadze, że zasoby mieszkaniowe naszego miasta są stosunkowo młode możemy być pewni, podobna tragedia jak w Małopolsce, u nas się nie wydarzy. Pamiętajmy jednak, że nic nie zobowiązuje nas, abyśmy sami nie dbali o swoje balkony. Czasami od wymarzonego projektu balkonu ważniejsze jest życie nasze i innych. Znacząco ingerując w konstrukcję balkonu przyczyniamy się do kolejnej tragedii. Pomyślmy o tym, zanim przystąpimy do jakiś działań na naszym balkonie.
  Rafał Sułek  Wersja archiwalna wpisu dostępna pod adresem: http://razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek_new_&nrartyk= 4443

Print Friendly, PDF & Email