USA: Zmalała liczba testów na obecność koronawirusa

USA: Zmalała liczba testów na obecność koronawirusa
Fot. Pixabay

W Stanach Zjednoczonych odnotowano znaczny spadek przeprowadzanych testów na obecność koronowirusa. Wzbudza to niepokój ekspertów, którzy obawiają się, że zidentyfikowanie wszystkich zakażonych SARS-CoV-2 będzie znacząco utrudnione.

Według danych opublikowanych w sobotę wieczór przez Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w ciągu ostatniej doby w USA wykryto 104 035 zakażeń koronawirusem.

Jak powiadomił zajmujący się monitorowaniem epidemii COVID-19 Tracking Project, od czwartku do piątku przeprowadzono około 1,7 miliona testów. Dla porównania w styczniu średnia z siedmiu dni codziennych testów osiągnęła najwyższy w historii poziom ponad 2,1 miliona.

Zdaniem ekspertów ds. zdrowia publicznego konieczne byłoby przeprowadzanie co najmniej dwóch milionów testów dziennie. Pozwoliłoby to zidentyfikować większość zakażonych ludzi, a także – co najmniej dwojga osób, z którymi zakażony utrzymywał bliskie kontakty.

Jak zauważa dziennik „The New York Times”, obniżenie liczby przeprowadzanych w Ameryce testów na obecność koronawirusa zbiega się ze spadkiem innego ważnego wskaźnika epidemiologicznego, a mianowicie – siedmiodniowej średniej przyrostu nowych zakażeń. W czwartek było ich o 57 proc. mniej w porównaniu z rekordowym przyrostem infekcji rejestrowanym 8 stycznia.

– Kiedy liczba przeprowadzonych testów i zgłaszanych nowych przypadków spada w tym samym czasie, chcielibyśmy wiedzieć, czy spadek liczby nowych zakażeń nie wziął się z tego, że wykonuje się mniej testów – powiedziała w rozmowie z NYT dr Jodie Guest z Emory University.

W opinii wirusolożki, profesor Uniwersytetu Stanowego Michigan, Emily Martin liczba testów była wyjątkowo wysoka w styczniu, ponieważ ludzie wracali wtedy do pracy i szkół po świątecznej przerwie, a musieli się im poddawać, by być dopuszczonym do pracy czy nauki.

Inni badacze przypuszczają, że spadek odzwierciedla większe obciążenie dla służby zdrowia zaabsorbowanej obecnie jednoczesnym podawaniem szczepionek i przeprowadzaniem testów.

Eksperci podkreślają, że szeroko zakrojone testy muszą wciąż stanowić ważny element walki z koronawirusem, ponieważ na tej podstawie będzie można określić skuteczność szczepionek w spowalnianiu procesu rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore poinformował w sobotę w nocy, że w ciągu minionej doby zarejestrowano w USA 2632 ofiary śmiertelne COVID-19. Od wybuchu epidemii w Stanach Zjednoczonych odnotowano łącznie 26 mln 908 962 przypadki zakażenia wirusem. Liczba ofiar śmiertelnych sięga już 461 910.

Tymczasem Sąd Najwyższy USA orzekł w piątek, że Kalifornia nie może nadal podtrzymywać zakazu zgromadzeń w zamkniętych pomieszczeniach w świątyniach i domach modlitwy. Władze stanowe mogą natomiast wprowadzać ograniczenia związane ze śpiewem i zbiorowym odmawianiem modlitw w świątyniach.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
Print Friendly, PDF & Email