Prawo.pl: oprócz organów na przeszczepy, można będzie oddać… dane medyczne

Prawo.pl: oprócz organów na przeszczepy, można będzie oddać… dane medyczne
Fot. ThisIsEngineering/pexels.com

Ministerstwo Cyfryzacji pracuje nad przepisami, które umożliwią rejestrację „organizacji altruizmu danych”. Jednak, jak twierdzą eksperci wypowiadający się dla Prawo.pl, przekazywanie danych medycznych dla dobra ludzkości, może okazać się utopią. W ich opinii poziom dojrzałości cyfrowej szpitali nie jest wystarczający, aby uznać, że zbierane w nich dane są dobrej jakości. Wyzwaniem jest również cyberbezpieczeństwo.

24 września 2023 r., wejdzie w życie tzw. Data Goveranace Act, rozporządzenie w sprawie europejskiego zarządzania danymi. Jak wyjaśniła serwisowi Prawo.pl kancelaria patentowa LGL, nowe prawo – podobnie jak RODO – będzie obowiązywać bezpośrednio każdego Europejczyka.

Jak przypomina Prawo.pl już obecnie niektóre kategorie danych z sektora publicznego mogą być udostępniane. Wchodzące w życie rozporządzenia poszerzają katalog o dane osobowe, a także dane sektora publicznego objęte poufnością informacji handlowych, statystycznych i dane zawarte w treściach chronionych prawami własności intelektualnej osób trzecich.

Rozporządzenie definiuje także „altruizm danych” jako dobrowolne dzielenie się danymi, bez zapłaty (poza zwrotem poniesionych kosztów), do celów leżących w interesie ogólnym, takim jak opieka zdrowotna, poprawa klimatu, badania naukowe. Zgodnie z rozporządzeniem organizacje altruizmu danych będą wpisywane do publicznego, krajowego rejestru.

– Dane medyczne mają wymierną wartość finansową. Kwestia komercjalizacji w przypadku organizacji altruizmu na pewno się pojawi – zauważa dr hab. Marlena Sakowska-Baryła, radca prawny, partner w Sakowska-Baryła, Czaplińska Kancelaria Radców Prawnych sp.p., cytowana przez serwis.

Dzielenie się danymi ma sprzyjać rozwojowi innowacji. – O dawstwie danych medycznych mówi się coraz częściej w związku z możliwościami technologicznymi, jakie dają algorytmy sztucznej inteligencji. Aby mogły sensownie działać, muszą zostać „nakarmione” danymi. Te dane musimy skądś brać – wyjaśnia na łamach Prawo.pl dr Anna Gawrońska z Sieci Badawczej Łukasiewicz-Poznański Instytut Technologiczny.

Jak twierdzą eksperci portalu Prawo.pl, dzielnie się danymi stwarza zagrożenie. Szpitale nie są w awangardzie instytucji bezpiecznych w sieci. Piotr Borkowski, ekspert do spraw cyberbezpieczeństwa przyznaje, że ataki cyberprzestępcze na szpitale często są skuteczne.

– Jeśli atakujący chcieliby dotknąć kogoś personalnie, uzyskać jak najwięcej informacji o konkretnej osobie, to jednym ze sposobów jest właśnie kradzież danych medycznych. Szpitale są często słabo zabezpieczone, gdyż mają pilniejsze potrzeby, jeżeli chodzi o wydatkowanie środków z budżetu – mówi Borkowski w wypowiedzi dla Prawo.pl.

Pełny tekst artykułu dostępny jest TUTAJ.

PAP MediaRoom
Print Friendly, PDF & Email