Długotrwała choroba nowotworowa zwiększa ryzyko ciężkiej infekcji COVID-19

Długotrwała choroba nowotworowa zwiększa ryzyko ciężkiej infekcji COVID-19
Fot. Pixabay

Pacjenci, u których zdiagnozowano chorobę nowotworową ponad 24 miesiące wcześniej, są bardziej narażeni na ciężką infekcję COVID-19. Są też, podobnie jak osoby pochodzenia azjatyckiego oraz leczone paliatywnie, bardziej narażeni na zgon z powodu COVID-19 – informuje pismo „Frontiers in Oncology”.

Analizy opublikowane przez naukowców z King’s College London oraz Guy’s and St Thomas ‚Foundation Trust badały związek między chorobami nowotworowymi a COVID-19.

W ciągu 11 tygodni (od 29 lutego do 12 maja 2020 r.) 1 507 pacjentów z rakiem zostało przebadanych metodą PCR pod kątem COVID-19. U 156 (10 proc.) wynik testu wskazywał na zakażenie.

Następnie badacze przeanalizowali dane 156 chorych na nowotwory z diagnozą COVID-19. 82 proc. tych pacjentów miało łagodne lub umiarkowane zakażenie COVID-19, a u 18 proc. rozwinęła się ciężka postać choroby. 34 pacjentów zmarło (22 proc.). Mediana obserwacji wynosiła 37 dni.

Okazało się, że pacjenci o azjatyckim pochodzeniu, leczeni paliatywnie lub z rozpoznaniem nowotworu postawionym ponad 24 miesiące przed wystąpieniem objawów COVID-19 byli bardziej narażeni na zgon. Pacjenci, u których wystąpiła duszność lub wysoki poziom wskazującego na proces zapalny białka C-reaktywnego (CRP) we krwi również byli bardziej narażeni na zgon z powodu COVID-19.

Ciężkie zakażenie COVID-19 wiązało się z występowaniem gorączki, duszności, objawów żołądkowo-jelitowych i było częstsze u pacjentów z chorobą nowotworową rozpoznaną ponad 24 miesiące wcześniej.

Większość pacjentów w badanej kohorcie stanowili mężczyźni o niższym pochodzeniu społeczno-ekonomicznym. Połowa była rasy białej, 22 proc. czarnej i 4 proc. pochodzenia azjatyckiego. Najczęściej zgłaszaną chorobą współistniejącą było nadciśnienie, następnie cukrzyca, zaburzenia czynności nerek i choroby układu krążenia.

Najczęstszymi typami nowotworów były nowotwory urologiczne/ ginekologiczne (29 proc.), hematologiczne (18 proc.) i rak piersi (15 proc.).

W klasyfikacji pod względem nasilenia COVID-19, największy odsetek nowotworów miał charakter hematologiczny (36 proc.). U 40 proc. pacjentów nowotwór był w IV stadium zaawansowania (odległe przerzuty), a u 46 proc. nowotwór złośliwy rozpoznano w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

Badacze zauważają, że rozpoznanie COVID-19 u pacjentów onkologicznych może być trudne, ponieważ objawy mogą wyglądać podobnie do objawów choroby nowotworowej i niepożądanych skutków leczenia. Może to spowodować opóźnienie lub brak rozpoznania COVID-19, co zwiększa ryzyko ciężkiego przebiegu choroby oraz zgonu.

Jak podkreślają autorzy, uzyskane wyniki wymagają potwierdzenia w toku dalszych badań na większej liczbie pacjentów i przy dłuższej obserwacji, co pozwoliłoby dostarczyć dokładniejszych wskazówek dotyczących możliwie najlepszej opieki onkologicznej w czasie obecnej pandemii, jak również ewentualnych przyszłych pandemii.

Paweł Wernicki
Fot. Pixabay
Print Friendly, PDF & Email