Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg oraz minister polityki społecznej Ukrainy Maryna Lazebna podpisały Deklarację w sprawie ochrony dzieci dotkniętych działaniami wojennymi i konfliktami zbrojnymi. – To symboliczne podkreślenie dobrej współpracy pomiędzy naszymi krajami na rzecz ochrony praw dzieci, w szczególności sierot i dzieci pozbawionych opieki rodzicielskiej – mówi minister Maląg.
W czwartek w MRiPS odbyło się spotkanie minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg z minister polityki społecznej Ukrainy Maryną Lazebną. Tematem rozmów były działania polskiego rządu na rzecz pomocy obywatelom Ukrainy, zwłaszcza dzieciom.
Podczas spotkania obie minister podpisały Deklarację między Ministerstwem Polityki Społecznej Ukrainy a Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie ochrony dzieci dotkniętych działaniami wojennymi i konfliktami zbrojnymi.
– Ta deklaracja to symboliczne podkreślenie dobrej współpracy pomiędzy naszymi krajami na rzecz ochrony praw dzieci, w szczególności sierot i dzieci pozbawionych opieki rodzicielskiej. Jesteśmy odpowiedzialni za ich dobrostan i bezpieczeństwo – mówi minister Marlena Maląg.
W dokumencie Polska deklaruje zapewnienie wysokiej jakości opieki nad dziećmi, w szczególności sierotami i dziećmi pozbawionymi opieki rodzicielskiej. Polska będzie dążyć do zapewnienia im wszelkiej informacji na temat przysługujących im praw, dostępnych usług oraz innych informacji w języku, który rozumieją. Po zakończeniu konfliktu, lub kiedy możliwy będzie bezpieczny i godny powrót z należytym poszanowaniem dobra dziecka, Polska będzie współpracować ze stroną ukraińską w tym zakresie.
– Będziemy dążyć do tego, aby dzieciom ukraińskim korzystającym z tymczasowej ochrony zapewniono bezpłatną pomoc prawną dotyczącą wszystkich procedur związanych ze statusem tymczasowej ochrony lub jej zakończeniem – mówi minister Marlena Maląg.
Podpisana w czwartek deklaracja nie ma na celu tworzenia praw ani obowiązków na mocy prawa międzynarodowego lub krajowego. Nie pociąga też ona za sobą żadnych konsekwencji finansowych dla żadnej ze stron.