Dr hab. Kuchar: Mamy coraz więcej chorób zakaźnych

Dr hab. Kuchar: Mamy coraz więcej chorób zakaźnych
Fot. Polina Tankilevitch / Pexels

Do połowy sierpnia 2023 r. odnotowano więcej przypadków różnego typu chorób zakaźnych, niż w analogicznym czasie w latach poprzednich – ostrzega dr hab. Ernest Kuchar. Głównym powodem jest mniejsza odporność po izolacji społecznej w okresie pandemii.

Chorujemy nie tylko na grypę i COVID-19. Z danych przedstawionych przez specjalistę podczas konferencji na temat przygotowania do jesiennego sezonu szczepień przeciwko chorobom zakaźnym układu oddechowego wynika, że nastąpił również wzrost zachorowań i zapadalności na inne schorzenia zakaźne, takie jak pneumokoki, róża, salmonella, krztusiec, kleszczowe zapalenie mózgu, borelioza oraz kiła.

Do 15 sierpnia 2023 r. odnotowano ponad 2 tys. przypadków wywoływanej przez pneumokoki inwazyjnej choroby pneumokokowe (IChP). To prawie dwukrotnie więcej niż w tym samym okresie 2022 r., gdy zarejestrowano 1161 zachorowań z powodu IChP. W latach 2020-2021 było jeszcze mniej, bo nieco ponad 670 przypadków tej choroby (w całym roku). Więcej zakażeń z tego powodu było jedynie w 2019 r. i 2018 r. – ponad 3 tys.

Zachorowalność z powodu róży, zakaźnej choroby skóry wywoływanej przez bakterie paciorkowce, do 15 sierpnia 2023 r., zwiększyła się prawie dwukrotnie – z 1741 przypadków w tym samym kresie 2022 r. do 3374 (w 2023 r.). Do połowy sierpnia odnotowano 5458 zachorowań z powodu salmonellozy (w tym samym okresie 2022 r. były 3254 zakażenia).

Podobny wzrost nastąpił w przypadku kleszczowego zapalenia mózgu, choć tych infekcji jest stosunkowo mniej. Do polowy sierpnia zgłoszono 305 takich zakażeń (wywoływanych przez wirusy), a w tym samym okresie 2022 r. było ich 151. Więcej jest natomiast zachorowań z powodu boreliozy. Do połowy sierpnia było ich 13,5 tys., a w 2022 r. w tym samym okresie odnotowano 8148 takich infekcji. Powodem tych infekcji są bakterie (krętki Borrelia burgdorferi), również przenoszone przez kleszcze.

Niepokojąco od wielu lat wzrastają zakażenia kiłą, chorobą przenoszoną drogą płciową (wywoływaną przez bakterie tzw. krętki blade). Lekarze przestrzegają przed powrotem tej choroby wenerycznej. W tym roku, do połowy sierpnia, odnotowano już ponad 1,9 tys. zachorowań z tego powodu, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w tym samym okresie 2022 r., gdy zarejestrowano 920 takich infekcji.

Dr hab. n. med. Ernest Kuchar, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii i kierownik Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego uważa, że wzrost różnego typu zakażeń jest „odbiciem” pandemii, kiedy częściej z powodu izolacji społecznej przebywaliśmy w domu.

– Istotne znaczenie ma także starzenie się społeczeństwa i lepsza diagnostyka schorzeń, ale przede wszystkim pogorszyła się nasza odporność – zaznaczył specjalista. Na to nałożyła się większa mobilność społeczna i powrót do dawnych zachowań. Najbardziej odczuwają to dzieci i seniorzy. – Bo najciężej chorują najsłabsi, czyli dzieci i osoby starsze – dodał.

Dr hab. Kuchar namawia do szczepień przeciwko chorobom zakaźnym, jeśli tylko są one dostępne. – Korzystajmy ze szczepień, nasze zdrowie od nas zależy – podkreśla. Zwraca uwagę, że zakres szczepień stale się poszerza, wprowadzane są nowe szczepionki, coraz częściej refundowane z budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia.

Przykładem są szczepienia przeciwko pneumokokom, które od 1 września 2023 r. są bezpłatne dla osób powyżej 65. roku życia, które mają przynajmniej jedną chorobę przewlekłą, zwiększającą ryzyko ciężkiego przebiegu tej infekcji i poważnych jej powikłań. Chodzi o takie schorzenia jak cukrzyca, choroby serca, wątroby oraz przewlekła choroba nerek.

Pneumokoki są jedną z najczęstszych przyczyn pozaszpitalnych, bakteryjnych zakażeń układu oddechowego, takich jak zapalenie ucha środkowego, zapalenie zatok oraz zaostrzenie przewlekłego zapalenia oskrzeli. Są też najczęstszą przyczyną pozaszpitalnego zapalenia płuc u dorosłych.

Inwazyjne, najbardziej niebezpieczne postacie choroby pneumokokowej, to zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, sepsa czy inwazyjne zapalenie płuc. Zakażenie pneumokokami występuje we wszystkich grupach wiekowych, ale szczególnie narażone są małe dzieci do drugiego roku życia oraz seniorzy. Na pneumokoki przypadka największa śmiertelność w grupie zakażeń bakteryjnych i coraz częściej stają się one oporne na antybiotyki. (PAP)

Zbigniew Wojtasiński / PAP – Nauka w Polsce
Print Friendly, PDF & Email