Zdrowa ziemia – zdrowi ludzie

Zdrowa ziemia – zdrowi ludzie
Fot. pixabay.com

Praca w ogrodzie budzi we mnie i rozwija miłość oraz szacunek do całej natury. Najbardziej związana z naturą działalność człowieka to rolnictwo. Niestety, chociaż oparte jest na zasobach odnawialnych – ziemia, woda, powietrze – w coraz większej skali przyczynia się do ich niszczenia.

„Ziemia nie należy do człowieka, to człowiek należy do Ziemi”.

wódz Seattle

Produkcja żywności opiera się obecnie głównie na przemysłowych hodowlach i wielkohektarowych uprawach. Chemizacja upraw rolnych niszczy glebę i zatruwa wody gruntowe i powierzchniowe, przemysłowa hodowla zużywa nadmierne ilości wody i energii, produkując przy tym ilość odchodów zbyt wielką do wykorzystania w uprawach.

Nie jest to konieczne. Można uprawiać ziemię w zgodzie z naturą: ekologicznie. Rolnictwo ekologiczne to takie, w którym panuje równowaga pomiędzy tym, co się z gleby pobiera a tym, co się do niej wkłada, przy czym wkłada się tylko substancje naturalne, które ją wzbogacają.

W Polsce w promocję takiego sposobu gospodarowania ziemią zaangażowany był kardynał Stefan Wyszyński – o czym mało kto słyszał. Nawiasem mówiąc, Kościół także dzisiaj stara się je upowszechniać, m.in. poprzez Ruch Ekologiczny św. Franciszka z Asyżu, który aktualnie prowadzi projekt edukacyjny pt. „Czyńcie sobie Ziemię kochaną”. Wszyscy na pewno słyszeli o encyklice papieża Franciszka „Laudato si”, a zaniepokojenie niszczeniem podstawowych zasobów naturalnych, takich jak woda, powietrze i ziemia, wyrażali także jego poprzednicy.

Przywołuję tu nauczanie Kościoła w związku z częstym powoływaniem się rolników na Biblię, interpretujących zdanie z Księgi Rodzaju „Czyńcie sobie Ziemię poddaną” nie jako polecenie mądrego nią zarządzania, ale jako przyzwolenie na nieograniczone, beztroskie korzystanie z jej zasobów.

Dobry stan środowiska przyrodniczego leży w interesie wszystkich ludzi, niezależnie od ich religii, światopoglądu i miejsca zamieszkania. Mieczysław Górny w eseju pt. „Ekologizacja rolnictwa jako problem humanitarny” napisał: „Człowiek jest elementem przyrody, jest z nią na śmierć i życie związany, ponieważ nie można oddzielić starań o człowieka od starań o przyrodę”.

Rolnictwo jest zasadniczym elementem zrównoważonego rozwoju czy inaczej ekorozwoju – kierunku rozwoju działalności człowieka koniecznym do jego przetrwania. Wszyscy się z tym zgadzają, nie ma to jednak odzwierciedlenia w praktyce, szczególnie w rolnictwie, które rozwija się w zupełnie przeciwnym kierunku.

Rolnictwo ekologiczne – wymagające ogromnej wiedzy, staranności, uwagi i ręcznej pracy – łatwiej jest uprawiać w mniejszych, rodzinnych gospodarstwach. Rachunek zysków wykracza tu znacznie poza kasę. Liczy się w nim zdrowie ludzi i Ziemi, a także dziedzictwo przyszłych pokoleń. Nieprzeliczalne, ale bezcenne.

Na przeszkodzie stoi niewątpliwe brak rąk do pracy. Z powodu stosunkowo niewielkiej liczby takich gospodarstw nie ma też dobrze zorganizowanej sieci sprzedaży, chociaż jest wielu zainteresowanych odbiorców, zwłaszcza za granicą. Ekologizacja rolnictwa jest jednak możliwa także w wielkich gospodarstwach. Niezbędne jest tu wsparcie rządu, odpowiednie programy i dotacje oparte na kryteriach ekorozwoju.

Mieczysław Górny, pisząc swój esej na początku transformacji, miał nadzieję, że w wolnej Polsce tak się stanie. W 2014 r. powstał taki program, niestety, jak wykazała kontrola Najwyższej Izby Kontroli, wielokrotna zmiana przepisów i inne utrudnienia powodują, że nie jest realizowany zgodnie z założeniami, stawiając Polskę w tej dziedzinie daleko w tyle. Żeby to zmienić, potrzebna jest zmiana mentalności – franciszkański projekt edukacji ekologicznej powinien znaleźć swój odpowiednik w każdej szkole.

Print Friendly, PDF & Email