Współczesna kobieta - kameleon w spódnicy

Zwykły dzień pracującej matki – osiem godzin pracy, powrót do domu, gdzie czeka na nią  gotowanie obiadu, pranie, odrobienie lekcji z dzieckiem… Natłok obowiązków, mnóstwo wymagań nakładanych przez pracodawcę i przez samą kobietę oraz niskie wynagrodzenie sprawiają, że coraz częściej płeć piękna musi przeobrażać się niczym kameleon – z wzorowego pracownika w dobrą gospodynię, żonę i matkę. Częstokroć takie tempo życia skutkuje nerwicą, stresem, ogólnym fizycznym i psychicznym wyczerpaniem.


Artykuł pierwotnie na łamach Razem z Tobą pojawił się w 2008 roku.


W przeciwieństwie do wieków minionych dziś kobiety mają szanse rozwijać się zawodowo. Niestety, niezwykle trudne jest pogodzenie pracy z obowiązkami domowymi i macierzyńskimi. Kobieta po całym dniu pracy wraca zmęczona, a w domu pracuje na drugim etacie żony, pani domu, matki. Partner często jej w tych obowiązkach nie pomaga – równie zapracowany lub po prostu przyzwyczajony do takiego stanu rzeczy przez własną żonę. Pojawia się więc w niej narastający stres, frustracja, bezsenność, zmiany nastroju, a w końcu – depresja…

Przyczyną natłoku kobiecych obowiązków jest bardzo często wrodzony perfekcjonizm, dążenie do jak najlepszego spełnienia oczekiwań ze strony rodziny i pracodawców – oczekiwań, które często są jedynie wymysłem pań. Wmawiają sobie one, że muszą być doskonałymi pracownicami czy szefowymi, których nikt inny nie zastąpi. Podobnie po powrocie do domu – zdaniem kobiety mąż  nie posprząta mieszkania tak dokładnie jak ona, dziecko nie będzie w stanie samodzielnie odrobić lekcji, a nie do pomyślenia jest brak obiadu złożonego z co najmniej dwóch dań.

Na niemal doskonałą pracownicę, zawsze bezbłędnie i na czas wywiązującą się ze swych zadań, szefostwo nakłada coraz więcej obowiązków, a ona nie protestuje – wierzy, że im podoła. Zmęczenie i rozgoryczenie przenosi do domu, gdzie następnie – nie znajdując czasu na chwilę relaksu – rozładowuje napięcie na rodzinie. Kobieta głęboko przeżywa kłótnie, jakie się wywiązują, uważa się za złą żonę, wyrodną matkę, rodzi się w niej głębokie poczucie winy. Nie potrafi już należycie skupić się na wykonywaniu pracowniczych obowiązków, ma coraz większe zaległości…W ten sposób koło psychicznego i fizycznego wyczerpania się zamyka, a do kobiety trwającej w tym kręgu dołącza rodzina.

Podobne doświadczenia mają panie zajmujące wysokie stanowiska w firmach. Zacząć należałoby tu od wzmianki, jak trudno jest im dostać awans. Kobiety muszą stale udowadniać, że sprawdzą się na nowym stanowisku pracy równie dobrze jak mężczyźni, a dodatkową przeszkodą, jakiej muszą stawić czoła już w trakcie poszukiwania pracy, jest niechęć ich zatrudniania z obawy zajścia przez nie w ciążę. Wiąże się to bowiem z długimi okresami nieobecności w pracy. Pracodawcy często wolą więc zatrudniać mężczyzn, im też przyznają kierownicze stanowiska, a to dlatego, że panowie zazwyczaj mniej zaangażowani są w życie rodzinne. Ponadto panie przejawiają mniejszą wolę walki w staraniach o awans, nie zabiegają o niego tak usilnie jak panowie.

Panie, które wytrwale walczą o wyższe stanowisko  i w końcu je zdobywają również nie mają łatwej drogi. Wg danych zebranych na podstawie Internetowego Badania Wynagrodzeń z 2007 r. dyrektorzy zarabiają o 50-60% więcej niż kobiety na tych samych stanowiskach; znacznie częściej panowie otrzymują też dodatki służbowe w postaci np. telefonu komórkowego, laptopa, samochodu służbowego. Ponadto kobieta kojarzona jest z ciepłem i tego często oczekuje się od niej jako szefowej – podwładni chętnie widzą w niej takie cechy jak: łagodność, wrażliwość, chęć współpracy. Kiedy więc jest ona surowa, konsekwentna w działaniu i wydaje polecenia stanowczym, nietolerującym sprzeciwu tonem, aprobowanym przecież u mężczyzn na tym samym stanowisku – budzi to wewnętrzny opór, pogardę, osoba taka uważana jest za tyrankę czy wręcz dziwaczkę. Sama podświadomie wciąż udowadnia, że jest godna zajmowanego stanowiska, boi się krytycznej opinii ze strony innych na temat jej działań, co, obok stresu wynikającego z zajmowanej pozycji w firmie, jest dodatkową przyczyną przewlekłego napięcia.

Wielka trudność pogodzenia pracy z życiem rodzinnym, stres wynikający z wewnętrznej presji ciągłego udowadniania swej wartości oraz zarobki, które są znacznie niższe w porównaniu z płacą panów (wg Internetowego Badania Wynagrodzeń z 2007r. najniżej zarabiający mężczyźni otrzymują o 23-53% większą pensję niż kobiety na tych samych stanowiskach) sprawiają, że kobiety często rezygnują z życia zawodowego.

Jak ten stan zmienić? W jaki sposób kobieta może być jednocześnie dobrym pracownikiem i wzorową żoną, matką?

Aby uniknąć stresu i, w następstwie, chorób fizycznych i psychicznych, w życiu każdej kobiety musi znaleźć się czas na odpoczynek. W pracy każda kobieta ma prawo do przerwy, której czas trwania regulują przepisy prawne, przy czym pamiętać należy, że czas ten może być znacząco różny (np. dla pracownika niepełnosprawnego wynosi co najmniej 15 minut na gimnastykę usprawniającą i wypoczynek, dla pracownika korzystającego z monitora ekranowego jest to 5 min. po każdej godzinie pracy, dla kobiet karmiących piersią przerwa jest różna w zależności od liczby karmionych dzieci i określonego w umowie czasu pracy).

Poza pracą drobnych przyjemności kobieta może dostarczać sobie sama, spotykając się z przyjaciółką, odwiedzając fryzjera, salon piękności czy chociażby czytając ciekawą książkę przy filiżance ulubionej herbaty. Doskonałą formą relaksu jest spędzanie czasu z rodziną – wspólne wypady na spacery, do kina, granie w gry planszowe itp. Takie zajęcia bardzo zbliżają i zacieśniają więzy z bliskimi.

W relacjach z partnerem nie może zabraknąć rozmowy – nie jest wstydem poskarżenie mu się na nadmiar obowiązków, poproszenie o pomoc w domowych czynnościach. Warto zadbać o podział zadań już na samym początku związku, gdyż w miarę upływu czasu mężczyzna przywyczaja się do wygodnego trybu życia. Jeśli jednak angażuje się on w życie rodzinne, należy pamiętać o tym, aby co pewnien czas docenić jego trud słowami uznania, podziękowaniem. Istotne jest również pielęgnowanie emocjonalnej strony związku – jak najczęściej powinien znaleźć się czas na spędzanie chwil tylko we dwoje, okazywanie sobie uczuć, drobne niespodzianki,ciepłe słowo.

Dziecka dobrze jest uczyć samodzielności od najmłodszych lat. Jeśli więc wiązanie butów przez malucha zajmuje mnóstwo czasu, stłucze się zmywany przez nie talerz, a w odrobionej bez pomocy mamy pracy domowej pojawią się błędy, to jednak pociecha stopniowo uczy się odpowiedzialności i dbania o siebie, a my wraz z upływem czasu mamy mniej obowiązków.

Artykuł został napisany w oparciu o informacje zamieszczone na stronach: www.wynagrodzenia.pl, www.praca.gazeta.pl, www.onet.pl. 

Dorota Sułek
Print Friendly, PDF & Email