Rafał Mikołajczyk to „Kreatywny Wrocławia” z ubiegłego roku. Jest współzałożycielem i prezesem Fundacji Moc Pomocy, wspierającej osoby z niepełnosprawnościami, które po amputacji, urazie rdzenia kręgowego, w wyniku wypadku lub choroby nagle straciły sprawność.
Pomógł odzyskać sprawność oraz radość życia już kilkuset osobom. Teraz sam potrzebuje wsparcia. Zbiera na wózek inwalidzki, aby móc dalej pracować i działać dla potrzebujących.
Rafał Mikołajczyk doskonale zna problemy, z jakimi borykają się osoby, którym nagle zmienił się świat w związku z niespodziewaną utratą zdrowia i sprawności. Sam od 18 lat porusza się na wózku po wypadku, podczas którego doznał urazu rdzenia kręgowego.
Pomógł setkom ludzi odzyskać radość życia
Doświadczenia życiowe Rafała, zarówno osobiste, jak i zawodowe, sprawiły, że wraz ze swoim przyjacielem postanowił założyć Fundację Moc Pomocy, która wspiera ludzi z różną niepełnosprawnością. Są to najczęściej osoby, które uległy wypadkom, konieczna była u nich amputacja kończyn lub też zachorowały na ciężką chorobę. Na co dzień skutecznie ich motywuje do czerpania jak największej radości z życia i niepoddawania się. Dotychczas z tej pomocy skorzystało blisko pół tysiąca osób.
Ma na koncie znaczące osiągnięcia sportowe
Poza pracą charytatywną Rafał Mikołajczyk jest sportowcem – reprezentantem Polski w parakolarstwie szosowym. Jeździ na rowerze leżącym. Ma na swoim koncie wiele sukcesów międzynarodowych m.in. Puchar Świata UCI i brązowy medal w Pucharze Świata. Jego największym marzeniem jest start w igrzyskach paraolimpijskich za dwa lata, do których już teraz się przygotowuje.
Jest również współzałożycielem pierwszej na Dolnym Śląsku drużyny rugby na wózkach.
– Przeszedłem długą drogę, by być w miejscu, w którym jestem obecnie. Cieszę się, że mogę uprawiać sport i pomagać ludziom, którzy znaleźli się w dramatycznej sytuacji życiowej. Jednak, aby móc to wszystko robić potrzebny mi sprawny wózek. Ten, który mam od wielu miesięcy jest mocno niesprawny, mimo napraw. Ma zniszczony hamulec i popękane szprychy, co uniemożliwia mi możliwość samodzielnego przemieszczania się. Utrudnia to funkcjonowanie w dniu codziennym i odbiera mi niezależność. Wpłynęło to także na spotkania z podopiecznymi i prace w terenie. Długo zwlekałem z wymianą wózka, bo koszt ponad 25 tys. zł przerasta moje możliwości. Mimo aktywności zawodowej nie jestem w stanie zakupić samodzielnie wózka, a bez niego Jestem w chwili obecnej mocno ograniczony zawodowo i sfrustrowany sytuacją, w której się znalazłem.
Zebrano już ponad połowę potrzebnej sumy
Aby wesprzeć Rafała, została uruchomiona zbiórka pieniędzy na jego wózek. Wszyscy, którzy chcą mu pomóc w poprawie komfortu życia i umożliwieniu wspierania innych potrzebujących osób, mogą wpłacać pieniądze na specjalnie utworzone konto. Zebrano już ponad połowę, więc niewiele brakuje, aby Rafał mógł wrócić do pełnej aktywności.
