Włochy: Mimo złagodzenia restrykcji, nadal nie można wypić kawy przy barze

Włochy: Mimo złagodzenia restrykcji, nadal nie można wypić kawy przy barze
Fot. Pixabay

We Włoszech także po złagodzeniu restrykcji w większości kraju od poniedziałku dalej nie będzie można wypić kawy przy barze. Przypomniało o tym MSW interpretując przepisy nowego dekretu, zgodnie z którym konsumpcja w lokalach możliwa jest tylko na zewnątrz.

Protestują właściciele barów. Podkreślają, że zwyczajem milionów Włochów jest szybkie wypicie kawy przy barze, a przez kolejne tygodnie będą oni pozbawieni szansy na zrobienie kolejnego kroku ku powrotowi do normalności.

Większość włoskich regionów wejdzie w poniedziałek w żółtą strefę mniejszych obostrzeń pandemicznych. Otwarte będą bary i restauracje, także wieczorem, ale obsługa będzie możliwa tylko przy stolikach na zewnątrz. To zaś wyklucza możliwość serwowania kawy przy barze. Sprzedawana będzie dalej na wynos, prawdopodobnie do czerwca.

– Jestem bardzo rozgoryczony – powiedział Claudio Pica z krajowej federacji usług. – To krok wstecz, bo wcześniej w żółtej strefie możliwa była konsumpcja przy barze – podkreślił. To nowe rozporządzenie, dodał, to faktyczne zaostrzenie restrykcji.

Prezes stowarzyszenia usługodawców Giancarlo Banchieri oświadczył: „Ten przepis wymaga korekty, bo zakaz jest niezrozumiały”. – To są żarty z nas – ocenił. Zaznaczył zarazem, że spośród 360 tysięcy lokali ogródki ma około 100 tysięcy z nich.

Federacja właścicieli lokali gastronomicznych z regionu Kampania uznała w wydanym oświadczeniu, że zakaz wydany przez MSW to „okrutne znęcanie się” nad branżą ciężko poszkodowaną w rezultacie restrykcji. Protesty najgłośniejsze są właśnie w stolicy tego regionu, Neapolu, gdzie – jak się powszechnie uważa – kawa jest najlepsza.

– To przepis haniebny i nielogiczny, bo dozwolona jest obsługa na zewnątrz w restauracjach, a więc to, by klienci siedzieli przy stoliku bez maseczki przez godzinę, a nie pozwala się barmanom podać kawy przy barze – powiedział właściciel historycznej neapolitańskiej kawiarni Ulderico Carraturo. Jego zdaniem jest to „dyskryminacja”.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
Print Friendly, PDF & Email