Włochy: Komentarz redakcyjny w „La Stampa” z oddziału intensywnej terapii

Włochy: Komentarz redakcyjny w „La Stampa” z oddziału intensywnej terapii
Fot. Pixabay

We włoskim dzienniku „La Stampa” opublikowany został w niedzielę na pierwszej stronie komentarz jego redaktora naczelnego Massimo Gianniniego, napisany na oddziale intensywnej terapii. Od pięciu dni przebywa on tam ciężko chory na COVID-19.

– Kiedy trafiłem na intensywną terapię pięć dni temu, było nas 16, w większości 60-latkowie. Dzisiaj jest nas 54, głównie 50-55-latkowie. Oprócz mnie i jeszcze dziesiątki szczęśliwców, wszyscy są w ciężkim stanie: w śpiączce, zaintubowani. Trzeba to zobaczyć, by to wszystko zrozumieć – stwierdził 58-letni Giannini.

– Ale – dodał – ludzie nie chcą zobaczyć i często nie chcą zrozumieć.

– Dzisiaj „świętuję” 14 dni z rzędu w łóżku razem z gościem, który mieszka we mnie. Ostatnie pięć dni spędziłem na intensywnej terapii, podłączony do rurek z tlenem, do czujników parametrów życia, do oksymetru – wyjaśnił szef turyńskiej gazety.

Podkreślił, że personel medyczny już pracuje na podwójnych zmianach z powodu pogarszającej się sytuacji. – Nie wiem, jak to robią. Ale robią to z gorzkim uśmiechem i spojrzeniem – zaznaczył.

Redaktor naczelny „Stampy” napisał, że spojrzenie opiekujących się nim lekarzy i pielęgniarzy mówi jedno: „W marcu nazywali nas bohaterami, dzisiaj nikogo nie obchodzimy. Już o wszystkim zapomnieli”.

– Nie skarżę się, nie płaczę. Chciałbym tylko trochę powagi. Chciałbym tylko przypomnieć wszystkim, że także retoryka i mówienie „nie możemy zamknąć wszystkiego” koliduje z zasadą rzeczywistości, gdy rzeczywistość ta wskazuje, że przypadki wybuchają lawinowo – stwierdził włoski publicysta.

I dodał: „Jeśli chcemy zatrzymać wirusa, musimy odstąpić część wolności. Nie ma innego rozwiązania”.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
Print Friendly, PDF & Email