Kilka włoskich regionów nalega na szczepienie turystów przeciwko COVID-19 drugą dawką w miejscowościach, gdzie będą na wakacjach – informuje czwartkowa prasa. Władze regionalne chcą to robić mimo sprzeciwu komisarza ds. pandemii generała Francesco Figliuolo.
Za szczepienie w miejscowościach turystycznych opowiadają się władze Wenecji Euganejskiej, Abruzji, Lacjum, Ligurii, Piemontu i gmin w rejonie Rimini w Emilii-Romanii.
Wcześniej, jak się przypomina, nadzwyczajny rządowy komisarz oznajmił, że należy dostosować termin swoich wakacji do kalendarza szczepień.
Sprzeciw wobec szczepień na urlopie uzasadnił względami logistycznymi, w tym koniecznością transferu danych osób szczepionych do innych regionalnych oddziałów służby zdrowia i dodatkowych dostaw dawek.
Mimo jego stanowiska, zaznacza „Corriere della Sera”, niektóre władze regionalne pracują dalej nad organizacją szczepień osób spoza ich terenu, przebywających tam na urlopie. Argumentują, że dzięki temu uda się uniknąć tego, że zbyt wiele z nich przełoży drugą dawkę na wrzesień, co skomplikowałoby przebieg kampanii szczepień i ją opóźniło.
Przewodniczący władz regionu Wenecja Euganejska Luca Zaia powtarza, że chce szczepić zarówno włoskich, jak i zagranicznych turystów. – Dla nas goście są święci – powiedział.
Władze Lacjum i Abruzji deklarują, że będą szczepić pod warunkiem, że otrzymają na ten cel więcej dawek.