Wciąż mamy coś do zrobienia

Wciąż mamy coś do zrobienia
Fot. nadesłane

Początkowo byli małą organizacją, zrzeszającą głównie rodziców dzieci niepełnosprawnych. Z czasem stali się dużym stowarzyszeniem, które oferuje kompleksowe, specjalistyczne wsparcie nie tylko dla swoich członków, ale dla wszystkich potrzebujących osób z niepełnosprawnościami z powiatu bartoszyckiego, a nawet spoza niego. O jubileuszu 25-lecia SION w Bartoszycach rozmawiam z jej przewodniczącą Lucyną Jędryczka.

25 lat minęło. Początki zapewne nie były łatwe…

Początek SION sięga roku 1990, kiedy to rodzice dzieci niepełnosprawnych wystąpili z pomysłem założenia koła Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym przy Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Bartoszycach. To właśnie ówczesny dyrektor MOPS namówił nas do przekształcenia koła w Stowarzyszenie. Na samym początku towarzyszył nam strach przed nieznanym. Obawialiśmy się wszystkiego: kto poprowadzi księgowość, skąd zdobędziemy środki na działalność, czy rodzice będą chcieli wyjść z domu, zapisać się do nas. Odbywały się zbiórki w bartoszyckich kościołach, zbieraliśmy tacę w czasie mszy. Reakcje ludzi były różne. Pamiętamy też wielu życzliwych ludzi. Wspomnimy chociażby Andrzeja Kosińskiego. Dzięki niemu mogliśmy rozpocząć pełną integrację naszych dzieci poprzez uczestnictwo w dniach dziecka w jednostce wojskowej, wspólnych ogniskach na Dąbrowie z żołnierską grochówką, czy pływaniu na pontonach na jeziorze Kinkajmskim. Podobnych historii zebrałoby się sporo. Naszą pierwszą siedzibą był użyczony pokój w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej przy ulicy Pieniężnego. Działaliśmy również w przedszkolu przy ulicy 11 listopada w Bartoszycach. W 1991r. w Żłobku Nr 1 w Bartoszycach dzięki działalności koła utworzona została integracyjna grupa żłobkowa. 14 września 1994 r. uchwalono statut stowarzyszenia i wybrano pierwsze władze. Przewodniczącą została Lucyna Jędryczka, I zastępcą Stanisław Szwed, II zastępcą Andrzej Gryska, sekretarzem Brygida Adamajtis, skarbnikiem Barbara Sorbaj. 5 stycznia 1995 r. Koło zostało zarejestrowane w Sadzie Okręgowym w Olsztynie i jednocześnie przekształciło się w Stowarzyszenie Integracji Osób Niepełnosprawnych. W 1996 r. w mieście brak było możliwości edukacji dzieci i młodzieży niepełnosprawnej w klasach integracyjnych stąd też nasza działalność skupiła się wokół utworzenia integracyjnych grup w szkole. Taka została utworzona w Szkole Podstawowej Nr 1. 2 lata później utworzono ciąg klas integracyjnych w Szkole Podstawowej nr 3 w Bartoszycach. W 1999 r. SION otrzymał dofinansowanie na zakup pierwszego samochodu. 2 lata później otworzyliśmy Przedszkole Integracyjne przy ulicy Bema 49 przeniesione z ulicy 11 listopada. Działalność stowarzyszenia od tamtego czasu stale się rozwijała. Powstało koło sportowe „Walider”, które do dziś osiąga wiele sukcesów. W 2004 r. przeszliśmy kolejną przemianę, uzyskując status organizacji pożytku publicznego.

We wrześniu tego roku SION obchodził jubileusz 25-lecia swojej działalności. Proszę opowiedzieć w kilku słowach co się działo podczas uroczystości?

W gościnnych murach Bartoszyckiego Domu Kultury zjawiło się prawie 200 zaproszonych osób. Goście mogli obejrzeć krótkie filmiki, które przedstawiały podsumowanie ćwierćwiecza istnienia naszego Stowarzyszenia oraz plany jakie mamy na przyszłość. Jubileusz uświetnił również występ uczestników WTZ, którzy zaprezentowali etiudę teatralną pt. ”Coś na ząb” oraz występ grupy muzycznej „Czerwony Tulipan”. Osobom zasłużonym na rzecz środowiska osób z niepełnosprawnościami wręczyliśmy pamiątkowe statuetki „Za serce-sercem”. Pracownicy naszego Stowarzyszenia otrzymali odznaczenia państwowe za wybitne zasługi w działalności na rzecz osób z niepełnosprawnością. Ja, otrzymałam Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski , Skarbnik SION Marta Gnes – Brązowy Krzyż Zasługi zaś Brygida Adamajtis dyrektor PCPR w Bartoszycach oraz Stefania Michalik-Rosa dyrektor MOPS w Bartoszycach – Srebrny Krzyż Zasługi. Nasza uroczystość była okazją do niezapomnianych spotkań i radosnych wzruszeń. Podczas jubileuszu znalazła się też chwila na podziwianie wystawy z okazji 25 -lecia oraz na uroczysty tort i poczęstunek. Chciałabym podkreślić, że zorganizowanie go, nie byłoby możliwe bez darczyńców i sponsorów – ludzi o wielkim sercu, od lat pomagających osobom niepełnosprawnym.

Fot. nadesłane
Z jakich osiągnieć jesteście szczególnie dumni jako Stowarzyszenie?

Ciężko wskazać działania, z których jesteśmy najbardziej dumni, gdyż na przestrzeni 25 lat było ich tak wiele, a każde z nich, dawało powody do radości, satysfakcji i wzruszeń. Jesteśmy przede wszystkim dumni z tego, że z małej organizacji zrzeszającej głównie rodziców dzieci niepełnosprawnych staliśmy się dużym stowarzyszeniem, które oferuje kompleksowe, specjalistyczne wsparcie nie tylko dla swoich członków, ale dla wszystkich potrzebujących osób z niepełnosprawnościami z powiatu bartoszyckiego, a nawet spoza niego. Z biegiem lat staliśmy się organizacją na tyle wyspecjalizowaną we wspieraniu niepełnosprawnych, że jesteśmy teraz równorzędnym partnerem dla instytucji pomocy społecznej czy rynku pracy w realizacji działań na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Bardzo często trafiają do nas właśnie tzw. klienci MOPS, PCPR czy PUP, gdyż powiedziano im, że u nas mogą znaleźć wsparcie, jakiego oczekują.

Co było dla Was największym wyzwaniem na przestrzeni tych lat?

Jednym z ważniejszych celów działalności naszego Stowarzyszenia jest aktywizacja społeczno-zawodowa osób niepełnosprawnych. Dlatego uruchomiliśmy w 2005 r. Warsztaty Terapii Zajęciowej w Bartoszycach i od roku 2008 r. realizujemy projekty dofinansowywane ze środków europejskich, dzięki którym osoby niepełnosprawne mogły wziąć udział w kursach i stażach zawodowych u lokalnych pracodawców. Z biegiem lat okazało się jednak, że ciężko jest wyprowadzić uczestników naszych WTZ na otwarty rynek pracy, podobnie jak trudno było nam znaleźć stałą pracę dla wszystkich uczestników naszych projektów. W tej sytuacji doszliśmy do wniosku, że może nadszedł czas na to, by samemu stać się pracodawcą dla osób niepełnosprawnych. Tak właśnie zrodziła się idea uruchomienia w grudniu 2014 r. Zakładu Aktywności Zawodowej w Bartoszycach, placówki, w której osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności mogą podjąć pracę dostosowaną do ich ograniczeń i możliwości. Dziś w naszym ZAZ zatrudniamy już 27 osób z niepełnosprawnościami i jesteśmy największym pracodawcą dla osób niepełnosprawnych w naszym powiecie.

Jak przez te 25 lat dojrzewaliście na tle otaczających Was ciągłych zmian społeczno-ekonomicznych w środowisku osób niepełnosprawnych?

Na początku nasze Stowarzyszenie było miejscem wzajemnego wsparcia i pomocy w rozwiązywaniu problemów, jakie na co dzień napotykały rodziny wychowujące osoby z niepełnosprawnościami. Skupialiśmy około 20 osób. W miarę jak nasze niepełnosprawne dzieci dorastały, zmieniały się i zwiększały ich potrzeby, w związku z czym, my jako rodzice, pełniący równolegle nową rolę członków Stowarzyszenia, musieliśmy dostosować ofertę wsparcia naszej organizacji do ich oczekiwań. Można powiedzieć, że nasze Stowarzyszenie zmieniało się i dorastało razem z naszymi dziećmi. Szybko ważne dla nas stało się stworzenie dla nich odpowiednich warunków do edukacji, ponadto zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że w niedalekiej przyszłości będziemy musieli zmierzyć się jeszcze z kwestią zatrudnienia i usamodzielnienia się naszych podopiecznych. Nie dało się poradzić z tymi wszystkim wyzwaniami w oparciu tylko o pracę członków Stowarzyszenia czy wolontariuszy, dlatego z upływem lat zaczęliśmy angażować do pomocy pracowników na specjalistycznych stanowiskach: terapeutów, rehabilitantów, psychologów, logopedów, doradców zawodowych, instruktorów zawodu, a także pracowników administracyjnych odpowiedzialnych za pozyskiwanie i rozliczanie środków finansowych przeznaczanych na realizację celów statutowych. Dziś zatrudniamy ponad 50 pracowników na umowę o pracę i prowadzimy kilka placówek oferujących kompleksowe wsparcie dla osób niepełnosprawnych niezależnie od ich wieku, stopnia i rodzaju niepełnosprawności. Aktualnie wspieramy ok. 250 osób z niepełnosprawnościami, a nasze stowarzyszenie liczy już 120 członków.

Fot. nadesłane
 Jakie projekty aktualnie realizujecie?

Nasze najważniejsze zadania w chwili obecnej, to prowadzenie dwóch placówek: warsztatów Terapii Zajęciowej i Zakładu Aktywności Zawodowej. Oprócz tego podejmujemy jeszcze inne inicjatywy mające na celu wsparcie osób z niepełnosprawnością i ich rodzin z całego powiatu bartoszyckiego. Działania te odbywają się głównie w ramach projektów, na które pozyskujemy dofinansowanie ze środków samorządowych, rządowych i europejskich. Realizujemy teraz dwa duże projekty dofinansowane ze środków PFRON w ramach zadań zleconych. W pierwszym z nich – Centrum Wsparcia Osób Niepełnosprawnych – oferujmy dla naszych podopiecznych kompleksowe wsparcie w formie: zajęć rehabilitacyjnych, logopedycznych, integracji sensorycznej, hydroterapii, terapii dla osób z autyzmem, masażu, poradnictwa psychologicznego. Jest to podstawa naszej działalności, ponieważ dla osoby niepełnosprawnej najważniejsze jest zatrzymanie procesu postępowania choroby i przywrócenie maksymalnej do osiągnięcia sprawności fizycznej. Dzięki temu nasi podopieczni mogą aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym, uczęszczać do szkoły, zdobywać kwalifikacje zawodowe, a potem podjąć się pracy zarobkowej. Drugi projekt „Droga ku zatrudnieniu” ma na celu aktywizację zawodową osób niepełnosprawnych. Uczestnicy projektów mogą skorzystać z bogatej oferty szkoleniowej i zdobyć kwalifikacje do wykonywania wielu zawodów. Po uzyskaniu odpowiednich kwalifikacji zawodowych mają oni również szansę na odbycie stażu zawodowego u lokalnych pracodawców. Przy SION działa również wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego, która jest prowadzona i utrzymywana ze środków własnych Stowarzyszenia. Osoby niepełnosprawne z terenu naszego miasta i powiatu mają swobodny dostęp do sprzętu rehabilitacyjnego oraz szkolenia w zakresie jego użytkowania. Wypożyczalnia świadczy również usługi w zakresie konserwacji, naprawy oraz serwisu urządzeń pomocniczych i sprzętu rehabilitacyjnego. Umożliwia osobom niepełnosprawnym lepsze przystosowanie się do powstałych w wyniku choroby ograniczeń, sprzyja uaktywnieniu chorego i poprawie jego ogólnej sprawności. Realizujemy również program PFRON „ Zajęcia klubowe w WTZ”. W związku z tym, że liczba naszych podopiecznych z roku na rok się powiększa, postanowiliśmy utworzyć dla nich nową, profesjonalną salę rehabilitacyjną. W sali tej planujemy prowadzić zajęcia indywidualne i w małych grupach z zakresu rehabilitacji, rekreacji ruchowej, gimnastyki korekcyjnej oraz adaptowanej aktywności fizycznej. Salę planujemy utworzyć w pomieszczeniach znajdujących się w budynku hali sportowej po zlikwidowanym Gimnazjum nr 2 w Bartoszycach. Koszt całej inwestycji oszacowaliśmy na 170 tys zł. Do tej pory na remont udało nam się pozyskać 63 tys zł dofinansowania ze środków PFRON, dodatkowo mamy jeszcze 31 tys zł środków własnych.

To jeszcze sporo brakuje…

Zgadza się. Dlatego właśnie postanowiliśmy pozyskać brakujące środki za pośrednictwem zbiórki internetowej. Początkowo nasza zrzutka nie cieszyła się dużym zainteresowaniem darczyńców przez pierwszy miesiąc zebraliśmy zaledwie ułamek potrzebnej nam kwoty. Wtedy moja niepełnosprawna córka wpadła na pomysł, aby za pośrednictwem portalu społecznościowego poprosić o nagłośnienie naszej inicjatywy znanego dominikanina, ojca Adama Szustaka. Gdy ojciec Szustak na swoim popularnym kanale na YouTubie zaapelował o wpłatę na naszą zrzutkę, ilość środków na zbiórce zaczęła się zwiększać błyskawicznie. W przeciągu dwóch dni nasi darczyńcy wpłacili niemal 20 tys. zł. Ostatnio wpłat jest już mniej, ale mamy nadzieję, że do końca wyznaczonego terminu uda nam się zebrać brakującą kwotę.

 Jakie macie plany i marzenia na przyszłość?

Wciąż mamy coś do zrobienia. Chcielibyśmy, aby w Stowarzyszeniu pojawiło się nowe, nowoczesne auto przystosowane do przewozu niepełnosprawnych, w tym na wózkach inwalidzkich , które umożliwi podopiecznym wyjazdy na zajęcia rehabilitacyjne, oraz na zajęcia terapeutyczno-aktywizujące. Dzięki niemu będą mieli również łatwiejszy dostęp do wydarzeń, które pozwolą rozwijać ich funkcjonowanie społeczne, a także wyrówna szanse wszystkich osób z niepełnosprawnościami, które dotychczas nie mogły być dowożone. Kolejnym marzeniem jest doposażanie działki rekreacyjnej, którą Stowarzyszeniu bezpłatnie użyczyła Gmina Miejska Bartoszyce o powierzchni 900 m2 w celu organizowania na niej zajęć praktycznych oraz rekreacyjnych. Pracownicy i uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej planują zagospodarować całą przestrzeń tego miejsca. Z biegiem lat Stowarzyszenie będzie starało się o dodatkowe środki finansowe na powstanie w tym miejscu np. siłowni zewnętrznej czy ogrodu sensorycznego dla osób niepełnosprawnych. Stworzony i zagospodarowany przez WTZ teren rekreacyjny będzie formą terapii osób niepełnosprawnych, ukierunkowaną na poprawę kondycji fizycznej oraz sprawności manualnej, motorycznej i psychofizycznej. Marzymy jeszcze by utworzyć dla dorastających podopiecznych hostel lub mieszkania treningowe, by zapewnić osobom z niepełnosprawnościami samodzielną egzystencję, gdy zabraknie ich rodziców/ opiekunów.

I tego Państwu życzę. Dziękuję za rozmowę.
Print Friendly, PDF & Email