Hospicjum Elbląskie im. dr Aleksandry Gabrysiak po raz piąty zaprosiło elblążan (i nie tylko) do aktywnego pomagania. Wszystkie pakiety startowe zostały wykupione, pogoda dopisała, a najważniejsza tego dnia była radość z pomagania.
KLIKNIJ W ZDJĘCIE GŁÓWNE I ZOBACZ FOTORELACJĘ Z WYDARZENIA
W Bażantarni pojawili się biegacze od najmłodszych po najstarszych. Ci biegający trochę więcej i ci trochę mniej. Nie liczył się wynik, a cel jakim było wsparcie Elbląskiego Hospicjum. Biegano na 5 i 10 km, był też marsz, a także bieg dziecięcy.
– Bardzo ważne jest to, by takie inicjatywy wspierać. Jeśli człowiek jest zdrowy i może w jakiś sposób pomóc, zawsze warto taką cegiełkę dołożyć – mówi Michał Prusinowski, zwycięzca biegu na 10 km. – Na początku trasa biegu wydawała się lekka, ale już przy drugim okrążeniu było coraz trudniej, trasa jest też pofałdowana, ale jest do pokonania dla każdego – dodaje.
Na mecie każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy medal. Najlepsi zostali uhonorowani na podium, a statuetki zwycięzcom wręczył prezydent Elbląga.
– Bardzo się cieszę, że tak wielu mieszkańców Elbląga uczestniczy w tak pięknym wydarzeniu. Mam nadzieję, że kwesta zgromadzi dużo pieniędzy. Pogoda nam dopisała. Jesteśmy w pięknym zielonym Elblągu w Bażantarni. Gratuluję wszystkim uczestnikom – mówił tuż przed zakończeniem imprezy Michał Missan, prezydent Elbląga.
– Ten dzisiejszy dzień też pokazuje nas, hospicjum i to, co robimy. Jest takim przekazem, że nie należy się nas bać. Jeszcze przed różnego rodzaju kampaniami społecznymi ludzie się nas bali, bali się słowa hospicjum, a w tej chwili myślę, że już tak nie jest, że naprawdę nie mamy problemu z powiedzeniem pacjentowi, żeby przyszedł do nas do hospicjum, czy żeby objąć go opieką – mówi Wiesława Pokropska, dyrektor Hospicjum Elbląskiego im. dr Aleksandry Gabrysiak.
W opiece stacjonarnej placówka dysponuje 28 łóżkami. Hospicjum elbląskie (i filia w Pasłęku) prowadzi też opiekę domową dla ok. 70-80 pacjentów.
– Prowadzimy również zespół opieki długoterminowej dla pacjentów wentylowanych mechanicznie, tych którzy nie mogą sami oddychać, którym respiratory pomagają w oddychaniu. I to są zarówno dzieci jak i dorośli. Dorosłych mamy 30 w opiece, a dzieci piątkę. To są pacjenci, którzy przebywają w swoich domach – zaznacza Wiesława Pokropska.
Jak dodaje, są też wolontariusze, którzy chętnie wspierają Hospicjum.
– Szczególnie widać ich podczas organizowanych przez nas akcjach, takich jak dziś, czy w kwestach, gdzie potrafi być 500-600 wolontariuszy. Natomiast w takim codziennym kontakcie z nami jest od kilku do kilkunastu osób. Są takie osoby stale na oddziale przy pacjentach, ale by takie osoby mogły nam pomagać, muszą skończyć kurs dla wolontariuszy, wtedy dopiero mogą być odpuszczone do łóżek – wyjaśnia dyrektor Hospicjum.
Dwa lata temu Hospicjum rozbudowało się. Powstał oddział pobytu dziennego, który nie jest finansowany z Narodowego Funduszu Zdrowia i jego funkcjonowanie jest możliwe dzięki kwestom i zbiórkom – m.in. takim jak dziś.
Organizatorami V Elbląskiego Biegu i Marszu Nadziei byli: Stowarzyszenie Krzewienia Sportu EL Aktywni, Stowarzyszenie na Rzecz Hospicjum Elbląskiego i Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Elblągu.