USA: W Georgii na COVID-19 zmarł siedmiolatek

USA: W Georgii na COVID-19 zmarł siedmiolatek
Fot. Pixabay

W Georgii na COVID-19 zmarł siedmiolatek – podały w piątek amerykańskie media. Chłopczyk nie miał żadnych chorób współistniejących. To najmłodsza ofiara śmiertelna epidemii w tym stanie.

– Każdy zgłaszany zgon z powodu COVID-19 jest tragiczny, ale utrata kogoś tak młodego jest szczególnie bolesna – przekazał Lawton Davis, odpowiedzialny za zdrowie publiczne we władzach hrabstwa Chatham.

COVID-19 jest szczególnie niebezpieczny dla osób schorowanych i w podeszłym wieku. Dzieci – zgodnie z informacjami rządowego Centrum ds. Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) – rzadziej doświadczają ciężkich objawów choroby.

Epidemiolodzy przypominają zarazem, że dzieci również mogą zakazić się koronawirusem. Od czerwca odnotowywany jest wzrost rejestrowanych infekcji w USA, także wśród młodych. W okresie od 16 do 24 lipca hospitalizacja nieletnich wzrosła na Florydzie o 23 proc. W stanie tym z powodu koronawirusa zmarło co najmniej siedmioro dzieci. W USA trwa debata, czy pozwolić dzieciom na powrót do szkół na jesień.

Istnieje obawa, że uczniowie mogą zarazić koronawirusem starsze osoby, w tym np. nauczycieli. Doktor Deborah Birx, koordynator ds. koronawirusa w administracji Donalda Trumpa, twierdzi, że pytanie, jak szybko dzieci rozprzestrzeniają wirusa „nadal pozostaje otwarte”.

W USA to w gestii władz stanowych i lokalnych spoczywa decyzja o tym, w jaki sposób wznowić zajęcia szkolne. Podejmowane są różne decyzje, z różnymi terminami i trybami nauczania (wirtualnym, w klasach lub w systemie mieszanym). W Houston początek zajęć w klasach przełożono w piątek na 8 września. W Kalifornii co najmniej 90 proc. uczniów w nowym semestrze uczyć się będzie online.

Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)
Fot. Pixabay
Print Friendly, PDF & Email