USA: Liczba ofiar epidemii COVID-19 przekroczyła 600 tysięcy

USA: Liczba ofiar epidemii COVID-19 przekroczyła 600 tysięcy
Fot. Pixabay

Liczba ofiar epidemii COVID-19 w USA przekroczyła we wtorek 600 tysięcy – wynika z zestawienia Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. Na świecie zmarło ponad 3,8 mln zakażonych koronawirusem, najwięcej z nich w Stanach Zjednoczonych. Liczba zgonów w tym kraju gwałtownie spadła wraz z kampanią szczepień.

Ponad 600 tys. ofiar śmiertelnych COVID-19 odpowiada ludności takich miast jak Baltimore czy Milwaukee – zauważa agencja AP. Dodaje, że mniej więcej tyle osób zmarło w USA na choroby nowotworowe w 2019 r.

Wraz z rozpoczęciem w połowie grudnia 2020 r. akcji masowych szczepień przeciw COVID-19 średnia liczba stwierdzanych każdego dnia zgonów w związku z COVID-19 spadła z ponad 3,4 tys. w połowie stycznia do 327 obecnie. Średnia dzienna liczba wykrywanych nowych infekcji zmniejszyła się z blisko 250 tys. zimą do 14 tys. obecnie – informuje agencja Reutera.

Rzeczywista liczba ofiar epidemii w USA i na całym świecie może być dużo wyższa z powodu niespójnego systemu raportowania, a czasem celowych działań władz niektórych krajów – zaznacza AP.

Ostatnie zgony na COVID-19 w USA są postrzegane jako szczególnie tragiczne w sytuacji, gdy szczepionka jest dostępna praktycznie dla każdego od ręki – ocenia agencja.

Ponad 50 proc. Amerykanów otrzymało co najmniej jedną dawkę preparatu, a ponad 40 proc. przeszło już pełen cykl szczepień. Zainteresowanie szczepieniami w ostatnim okresie gwałtownie spadło i nie wiadomo, czy do 4 lipca uda się osiągnąć zaplanowany przez prezydenta Joe Bidena cel objęcia nimi, chociaż w części, 70 proc. dorosłych Amerykanów. Obecnie wskaźnik ten wynosi nieco poniżej 65 proc.

W USA epidemia COVID-19 niemal na każdym etapie pogłębiała nierówności rasowe i ekonomiczne – zauważa AP. Według danych amerykańskich Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) Afroamerykanie, Latynosi i rdzenni Amerykanie są dwa do trzech razy bardziej narażeni na śmierć z powodu COVID-19 niż biali. Grupy te mają gorszy dostęp do opieki medycznej, a ich członkowie częściej cierpią na choroby współistniejące, jak cukrzyca czy nadciśnienie. Dodatkowo rzadziej mogą pracować zdalnie i mieszkają w bardziej zatłoczonych domach – wylicza agencja.

Wraz z polepszającą się sytuacją epidemiczną w USA stany Kalifornia i Nowy Jork znoszą większość obowiązujących jeszcze ograniczeń.

Pierwsza osoba w USA zmarła na COVID-19 na początku lutego 2020 r., po czterech miesiącach liczba ofiar przekroczyła 100 tys. Podczas szczytu epidemii na przełomie 2020 i 2021 roku liczba zgonów zwiększyła się z 300 do 400 tys. w nieco ponad miesiąc. Obecnie wzrost liczby ofiar z 500 do 600 tys. zajął blisko cztery miesiące. (PAP)

Print Friendly, PDF & Email