Turcja poza zasięgiem. Polacy powalczą o brąz

Turcja poza zasięgiem. Polacy powalczą o brąz
Fot. Tomasz Stefanik / Amp Futbol Polska

Reprezentacja Polski w ampfutbolu przegrała w półfinałowym starciu w trwających mistrzostwach Europy z Turcją. Rywale grali szybciej, składniej i byli skuteczniejsi. Pierwsza połowa była dość wyrównana, ale w drugiej nie było już wątpliwości kto powalczy o złoto.

Zaczęło się dość spokojnie. Jedni i drudzy badali się wzajemnie, ale już w 3 minucie to Polacy mogli wyjść na prowadzenie. Po świetnym podaniu z linii autowej przez Krystiana Kapłona dobry strzał oddał Kamil Grygiel. Piłka trafiła jednak w dobrze ustawionego tureckiego bramkarza.

Cztery minuty później ten sam zawodnik ponownie stanął przed szansą na zdobycie gola, ale nieczysto trafił w piłkę.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i to piłkarskie powiedzenie miało w tym meczu swoje zastosowanie. W 11 minucie po ładniej akcji Turcy wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca meczu. W 13 minucie po raz drugi w tym spotkaniu na strzał z dystansu zdecydowali się Polacy. Tym razem próbował Łastowski, ale na posterunku był golkiper z Turcji, Bulent Cetin.

Biało-Czerwoni próbowali doprowadzić do remisu. W 20 minucie ponownie z autu dogrywał Kapłon i strzelał Grygiel – niestety niecelnie.

W 22 minucie Turcy przeprowadzili kolejną szybką akcję i niestety zakończoną golem. Piłka chodziła jak po sznurku i ostatecznie to Rahmi Ozcan wpakował ją do siatki.

Po tym golu o czas poprosił trener Dmytro Kameko. Przed przerwą wynik próbowali zmienić Grygiel i Kapłon, ale ich strzały dalekie były od ideału.

O ile w pierwszej połowie Polacy mieli swoje okazje, a gra rywali się nie kleiła, o tyle w drugiej połowie Turcy zagrali na własnych zasadach. Już w 27 minucie po raz kolejny ładnie i składnie pograli piłką na połowie Biało-Czerwonych i podwyższyli wynik na 3-0. Klucz do zwycięstwa był więc w tym momencie w rękach Turcji. Trzy minuty później Serkan Dereli ten klucz włożył do zamka i przekręcił go zamykając kwestię awansu.

Wynik 4-0 nie pozostawiał wątpliwości kto jest w tym meczu lepszy. I choć Polacy próbowali jeszcze coś zmienić, to każda z prób kończyła się albo niecelnym strzałem, albo interwencją bramkarza. Najlepszą akcją była ta z 39 minuty, po której Kapłon uderzył z dystansu. Piłka zmierzała pod poprzeczkę, ale refleksem popisał się turecki bramkarz. Po tej interwencji Cetin doznał urazu i konieczna była zmiana między słupkami.

Starania Polaków przyniosły skutek w 44 minucie. Wówczas w polu karnym świetnie odnalazł się Grygiel i zrobiło się 4-1. Czasu na odrobienie strat było już jednak zbyt mało.

Mało tego, Turcy również swoje okazje do podwyższenia rezultatu mieli. W 45 minucie w sytuacji sam na sam świetnie interweniował jednak Wożniak. Chwilę później polski golkiper był już przy strzale Erdinca Seyhmusa bezradny.

Niestety, podobnie jak trzy lata temu w Krakowie, Biało-Czerwoni zostali zatrzymani w półfinale turnieju. Turcy nigdy nie przegrali na mistrzostwach Europy meczu i dziś tę passę przedłużyli. Podopieczni trenera Dmytro Kameko powalczą o brąz z przegranym drugiego półfinału, a więc z Hiszpanią lub Anglią. Ten mecz w sobotę o godz. 15:00.

Aktualizacja: Polacy zmierzą się z Anglią, która w drugim dzisiejszym półfinale przegrała z Hiszpanią 1:2.

Turcja 5 – 1 Polska

1:0 Yegen – 11’
2:0 Ozcan – 22’
3:0 Erdinc – 27’
4:0 Dereli – 30’
4:1 Grygiel – 44’
5:1 Seyhmus – 46’

Print Friendly, PDF & Email