Turcja ponownie Mistrzem Europy w ampfutbolu

Fot. Mateusz Misztal

Osiem dni zmagań, czternaście drużyn, trzydzieści osiem spotkań, sto pięćdziesiąt dziewięć strzelonych bramek z czego pięćdziesiąt na swoim koncie zapisały drużyny, które spotkały się w finale rozgrywanych w Krakowie Mistrzostw Europy w ampfutbolu.

W drodze do finału drużyna Hiszpanii zdobyła dwadzieścia jeden bramek, z czego zapisała na swoim koncie dwa zwycięstwa w regulaminowym czasie gry, jeden remis – z biało-czerwonymi (w fazie grupowej) oraz pokonała, po serii rzutów karnych, reprezentację Anglii. Ich rywale – Turcy, podczas całego turnieju strzelili aż dwadzieścia dziewięć bramek – tracąc tylko dwie (w meczu z Rosją w półfinale) i wygrywając wszystkie swoje mecze w turnieju.

Hiszpanie, zagwarantowali sobie udział w finale, wygrywając w sobotnim półfinale z biało-czerwonymi 2:1.

– Graliśmy tak jak chcieliśmy, zrobiliśmy wszystko to, co chcieliśmy, zrobiliśmy to najlepiej jak potrafiliśmy, włożyliśmy w ten mecz wszystko co umiemy, całe serducho i dostaliśmy w łeb, przegraliśmy 2-1 – mówił tuż po wczorajszym meczu trener Marek Dragosz.


Czytaj także: Dragosz: Przyjechaliśmy tu walczyć o medal i ten medal ciągle jest w naszym zasięgu


Mecz finałowy miał wyjątkowo jednostronny przebieg. Drużyna Turcji bardzo szybko narzuciła swój styl gry i zepchnęła rywali pod własną bramkę. Gdy już Hiszpanom udawało się dostać w okolice pola bramowego rywali, to ci – bardzo szybko i skutecznie wyprowadzali kolejne kontry na pole rywala. Pierwsza bramka dla Turków padła już w szóstej minucie. Trzy minuty później było już 2:0 a do przerwy obrońcy tytułu mistrzowskiego strzelili kolejne dwie. Po zmianie stron, nie trzeba było długo czekać na kolejne bramki. Pierwsza akcja po wznowieniu gry i pada piąta bramka dla Turków. Na kolejną trzeba było poczekać… minutę.

Po ostatnim gwizdku sędziego, trofeum Mistrzostw Europy w ampfutbolu kolejny raz powędrowało do kraju „Czterech Mórz”, którzy w finale pokonali Hiszpanię 6:0.

Materiał: razemztoba.pl
Kliknij zdjęcie główne i zobacz fotorelację z meczu finałowego.
Print Friendly, PDF & Email