Szpital tymczasowy w Katowicach zakończy działalność z końcem maja

Szpital tymczasowy w Katowicach zakończy działalność z końcem maja
Fot. Pixabay

Szpital tymczasowy dla chorych na COVID-19, uruchomiony 1 grudnia w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach, zakończy działalność z końcem maja – poinformował wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.

– Zapadła decyzja, że będziemy wygaszać szpital tymczasowy w MCK. Chcemy, żeby ten obiekt, jak cała gospodarka, całe życie społeczne, kulturalne, mogło wracać również do normalności, by ten obiekt miał szansę powrócić do swojej pierwotnej roli – powiedział wojewoda podczas konferencji prasowej w Katowicach, podkreślając, że sytuacja epidemiczna w woj. śląskim systematycznie się poprawia.

Placówka w MCK przyjęła dotąd 1316 pacjentów, w tym 1030 leczono na oddziale internistycznym, a 286 na respiratorowym. Średni czas pobytu chorego w tej placówce to 12 dni. Najstarszy jej pacjent miał 100 lat, najmłodszy 19. W piątek leczonych tam było ponad 20 chorych.

– Proszę zobaczyć, jaką ogromną rolę ten szpital spełnił w systemie ochrony zdrowia. Oczywiście ta największa fala pacjentów była w okresie marca – kwietnia. Był w stanie przyjąć ogromną liczbę osób, które potrzebowały pomocy. Przez ok. 3-4 tygodnie to był największy szpital covidowy w woj. śląskim. Wiemy doskonale, ile istnień ludzkich uratował – podkreślił Jarosław Wieczorek.

Na przełomie maja i czerwca tę placówkę ma opuścić ostatni pacjent, w czerwcu zaplanowano proces rozbiórkowy, a w lipcu możliwy ma być powrót do działalności kongresowej i targowej. Sprzęt tego szpitala – według deklaracji wojewody – ma pozostać w regionie, zasilając przede wszystkim jego placówkę patronacką – Szpital MSWiA w Katowicach.

W rezerwie pozostanie liczący 144 miejsca drugi ze szpitali tymczasowych w woj. śląskim – w Pyrzowicach, stworzony jesienią ubiegłego roku przez spółkę Węglokoks, a uruchomiony 29 marca. Dotychczas leczono tam 402 pacjentów, w tym 297 na oddziale internistycznym, a 105 na respiratorowym.

– Na razie pozostanie aktywnym szpitalem tymczasowym. Zależnie od tego, ilu pacjentów będzie potrzebowało hospitalizacji w okresie wakacyjnym zapadnie decyzja, czy nadal będzie aktywny do końca roku, pozostając w gotowości – powiedział wojewoda.

Według ostatnich danych w woj. śląskim do dyspozycji chorych na COVID-19 wymagających hospitalizacji jest 3296 łóżek w szpitalach I, II i III poziomu, w tym 2020 wolnych, oraz 331 miejsc respiratorowych, w tym 173 wolne. Zajęte jest więc 40 proc. zwykłych łóżek tlenowych oraz 49 proc. respiratorowych.

Wojewoda poinformował w piątek, że na potrzeby osób cierpiących na inne choroby niż COVID-19 „odmrożono” już w województwie ponad 2 tys. łóżek, kolejne tysiąc jest w uzgodnieniach z dyrektorami placówek i samorządowcami. – Przywracamy podstawowe zakresy medyczne, to interna, neurologia, chirurgia ogólna, tak by ci pacjenci mogli jak najszybciej znaleźć miejsce wsparcie i pomoc – podkreślił.

Dodał, że do końca maja powstanie tzw. mapa drogowa dla systemu ochrony zdrowia w regionie, aby zabezpieczyć wszystkie grupy pacjentów. Jak oszacował, w okresie wakacyjnym i powakacyjnym miejsc covidowych w regionie na drugim i trzecim poziomie zabezpieczenia będzie między 600 a 1000. (PAP)

Anna Gumułka
Print Friendly, PDF & Email