W listopadzie obchodzony jest Światowy Tydzień Wiedzy o Antybiotykach, ustanowiony przez WHO w celu zwrócenia uwagi na rosnący problem globalnej oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe i zachęcenia do przeciwdziałania temu zjawisku, między innymi dzięki zmianom systemowym. Z tej okazji polscy eksperci wypracowali rekomendacje, które są ważnym głosem w tym obszarze.
Według WHO problem antybiotykooporności stanowi realne zagrożenie dla ludzkości, a pandemia COVID-19 jeszcze bardziej spotęgowała to zjawisko. Jak wynika z danych opublikowanych w czasopiśmie „Lancet” w 2019 r. na świecie zmarło 4,95 mln pacjentów z powodu zakażeń wywołanych przez bakterie oporne na antybiotyki, z tego 1,27 mln przez bakterie oporne na wszystkie dostępne antybiotyki. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, do 2050 roku na całym świecie roczna liczba zgonów wywołanych antybiotykoopornością może wynieść nawet 10 milionów.
Niepokojące statystyki
Zanim świat poznał antybiotyki ludzie umierali z powodu zakażeń bakteryjnych, takich jak zapalenie płuc lub infekcje po zabiegach chirurgicznych. Wraz z rozwojem ery antybiotyków zaczęły pojawiać się bakterie oporne na ich działanie, z początku nie stanowiło to aż tak poważnego problemu. Jednak w związku z nadużywaniem antybiotyków, bakterie wypracowały odpowiednie mechanizmy do walki z nimi.
– Dziś problem antybiotykooporności jest poważnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego stale rosnącym w związku z nadużywaniem i niewłaściwym stosowaniem antybiotyków, między innymi w ambulatoriach, szpitalach, weterynarii, rolnictwie – mówi dr hab. Anna Staniszewska, prezes Fundacji Obywatele Zdrowo Zaangażowani i adiunkt z Katedry i Zakładu Farmakologii Doświadczalnej i Klinicznej WUM.
Skuteczną walkę z antybiotykoopornością i nadużywaniem antybiotyków uniemożliwia brak wiarygodnych i aktualnych danych. Te z 2019 roku pokazują jednak, że liczba zgonów w naszym kraju spowodowanych zakażeniami wywołanymi przez bakterie oporne na antybiotyki jest większa niż tych z powodu m.in. zaburzeń neurologicznych, cukrzycy, chorób układu trawiennego, chorób nerek, gruźlicy czy przewlekłych chorób układu oddechowego. W tym samym roku w Polsce odnotowano 5 600 zgonów bezpośrednio związanych z opornością na antybiotyki i 24 100 zgonów pośrednio związanych z tym zjawiskiem.
Koszty ekonomiczne i społeczne
Według profesora Marcina Czecha z Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego przeciętne zużycie antybiotyków w Polsce jest większe niż średnia europejska.
– Ma to swoje konsekwencje ekonomiczne, w postaci ponoszenia nieuzasadnionych kosztów niepotrzebnej farmakoterapii, złego doboru antybiotyków czy przedłużającej się hospitalizacji, co z kolei przekłada się na koszty zwolnień lekarskich. W Unii Europejskiej przeznacza się około 1,5 mld euro na koszty związane z niewłaściwą antybiotykoterapią, z kolei w USA jest to 20 mld dolarów – mówi profesor Marcin Czech z Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego i wskazuje na działania, które należałoby rozpocząć natychmiast, by skutecznie walczyć ze zjawiskiem antybiotykooporności. Wymienia wśród nich: edukację od najmłodszych lat (aby zwiększyć świadomość na temat antybiotykooporności), gromadzenie danych na temat zużycia antybiotyków, zmniejszanie liczby zakażeń poprzez odpowiednie zasady sanitarne (szczególnie w POZ) oraz racjonalizację stosowania antybiotyków w medycynie i weterynarii.
Długa lista zagrożeń
Dużym wyzwaniem dla epidemiologów, mikrobiologów czy wirusologów są migracje na terenie całej Europy związane z sytuacją polityczną. W związku z napływem uchodźców z Ukrainy, najczęściej nieszczepionych, powracają do Polski choroby niemal już zapomniane. Na to wszystko nakłada się kwestia nadużywania antybiotyków (przepisywanie leków na zapas) oraz niechęć do szczepień. Wspólnym elementem obu zjawisk jest brak zaufania społeczeństwa do ochrony zdrowia i nadmierne samoleczenie tym, „co zostało w domu po poprzednich chorobach”.
Osobną kwestią są szpitalne zespoły ds. zakażeń szpitalnych, których personel powinien mieć decydujący wpływ na to, jak w danej placówce uregulowane i egzekwowane są wytyczne dotyczące podaży antybiotyków.
Rekomendacje środowiska
Problem antybiotykooporności był szeroko dyskutowany podczas okrągłego stołu zatytułowanego „Antybiotykooporność 2023 – i co dalej?”, który odbył się w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Wzięli w nim udział: prof. Ewa Augustynowicz-Kopeć, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Mikrobiolog prof. Aneta Nitsch-Osuch, kierownik Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego WUM, prof. Dagmara Mirowska-Guzel, Kierownik Katedry i Zakładu Farmakologii Doświadczalnej i Klinicznej WUM, prof. Justyna Kowalska z Kliniki Chorób Zakaźnych dlaDorosłych WUM, prof. Marcin Czech, prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego, dr hab. Ernest Kuchar z Polskiego Towarzystwa Wakcynologii, dr Iwona Korzeniewska-Rybicka z Katedry i Zakładu Farmakologii Doświadczalnej i Klinicznej WUM, dr hab. Daniel Szulczyk z Katedry i Zakładu Biochemii WUM i lek. Artur Prusaczyk, członek Rady Naukowej IFIC Polska. Celem debaty eksperckiej było omówienie aktualnej sytuacji, wyzwań oraz kierunków zmian systemowych, które mają pomóc w walce z antybiotykoopornością. Uczestnicy dyskusji zgodzili się, że działania należy podjąć w trybie pilnym i że powinny one być na bieżąco aktualizowane. Wskazywali ponadto na: potrzebę stworzenia odpowiednich baz danych, które będą monitorować zużycie antybiotyków na poziomie POZ, AOS oraz szpitali; wypracowanie jasnych wytycznych, w jakich przypadkach należy wdrożyć antybiotykoterapię, a w jakich nie (opracowanie negatywnej listy rozpoznań); umożliwienie m.in. członkom zespołów kontroli zakażeń szpitalnych posiadania decydującego wpływu na podaż antybiotyków w danej placówce; konieczność stworzenia map epidemiologicznych, którymi będą mogli posługiwać się lekarze rodzinni. Eksperci podkreślali także potrzebę prowadzenia nieustającej kampanii edukacyjnej promującej szczepienia ochronne jako narzędzie walki z antybiotykoopornością.
Konieczność zmian systemowych
Aby walka z antybiotykoopornością była skuteczna, niezbędne jest podjęcie działań na szczeblu centralnym, na przykład w resorcie zdrowia, który powinien m.in. dążyć do wprowadzenia organizacji podaży antybiotyków w podstawowej opiece zdrowotnej. Efektywność wszelkich działań byłaby jeszcze większa, gdyby miały one charakter międzyresortowy (współpraca z Ministerstwem Edukacji i Nauki, Ministerstwem Rolnictwa, Ministerstwem Środowiska).
– Dużym usprawieniem byłoby wprowadzenie Strategii Narodowej/ Narodowego Programu dotyczącego antybiotyków, który byłby stale finansowany – mówi Anna Staniszewska. – Do prac nad nim powinni zostać zaangażowani eksperci z rynku, którzy czuwaliby nad wprowadzeniem odpowiednich zmian w systemie ochrony zdrowia. Dlatego cieszę się, że efektem debaty WUM jest wypracowanie dokumentu, który my jako Fundacja będziemy mogli dostarczyć decydentom. Mam nadzieję, że tym samym uda nam się zainicjować szerszą debatę na ten temat do której będą dołączać kolejne podmioty. Sam dokument nie jest inicjatywą jednorazową, stąd już teraz zapraszam do wspólnej dyskusji”.
Oporność na antybiotyki jest zagrożeniem dla zdrowia i życia. Skuteczność stosowania antybiotyków, a więc możliwość leczenia zakażeń i chorób bakteryjnych zależy od ich rozsądnego ordynowania i zażywania.