Na Wydziale Mechanicznym Uniwersytetu Zielonogórskiego kilka dni temu odbył się pokaz prototypu roweru trójkołowego typu „Handbike” dla osób z niepełnosprawnościami. Jest to innowacyjny projekt, a rozwiązanie tylnego zawieszenia typu wielowahaczowego, otrzymało już patent. Ten rower umożliwia jazdę rekreacyjną po drodze utwardzonej, jak i w terenie.
Pojazd w całości został zaprojektowany i wykonany przez studentów kierunku mechanika i budowa maszyn, członków Studenckiego Koła Naukowego „Akademicki Związek Motorowy” pod kierunkiem mgr. inż. Zdzisława Wałęgi, pracownika Instytutu Inżynierii Mechanicznej. W pokazie uczestniczyli przedstawiciele Stowarzyszenia „Warto jest pomagać”, Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem oddział w Zielonej Górze oraz zaproszeni goście.
– Sam pomysł wziął się z chęci niesienia pomocy osobom z niedowładami kończyn. Jednak od pomysłu do prototypu była długa droga. Pomysł powstał w 2017 roku. Pierwszym etapem projektu była wizualizacja w 3D. Pojechaliśmy na międzynarodową konferencję na Politechnikę Śląską. Były tam 72 projekty z Europy, a my zajęliśmy 3. miejsce. To mnie jeszcze bardziej zmobilizowało. Zaczęliśmy myśleć jak skonstruować ten rower. Parlament studencki sfinansował nam część projektu. Wszystko zrobiliśmy ze stali i aluminium. Przeprowadziliśmy jazdy próbne. Później kolejne projekty, kolejne próby. Każdy element, oprócz kół i przekładni, przedniej i tylnej został przez nas wykonany ręcznie. Tylne zawieszenie jest to typ wielowahaczowy, tak jak w samochodzie. Jest on jedyny w swoim rodzaju. Bardzo szybko uzyskałem więc na to patent. Na resztę zastosowań złożyliśmy już wnioski patentowe i są one w trakcie rozpatrywania. Jazdy próbne były wykonywane tydzień temu. Wielkie brawa należą się studentom ze Studenckiego Koła Naukowego „Akademicki Związek Motorowy”. Ci młodzi ludzie bardzo zaangażowali się w projekt i zrealizowali go mimo pandemii – wyjaśnia Zdzisław Wałęga
Z handbike’a bardzo zadowolony jest Marek Stachowiak, który miał okazję go przetestować.
– Rower został zaprojektowany i skonstruowany bez zastrzeżeń. Pierwsza jazda wyszła prawidłowo. Mogę wypowiadać się w samych superlatywach. Mam już doświadczenie w jeździe pojazdami dla osób z niepełnosprawnościami, jednak ten rower z nimi wygrywa. Jest znakomicie dostosowany do potrzeb osoby z niedowładem, czy tak jak w moim przypadku brakiem jednej nogi. Ważne są niuanse takie jak promień skrętu – tutaj świetnie można manewrować i wchodzić w zakręt. Największe wrażenie robi zawieszenie. W innych pojazdach nie jest ono tak dopracowane, przez co pojazd trzęsie się, a osoba na nim jadąca odczuwa dyskomfort. Tutaj wszystko jest zamortyzowane, rower jest stabilny i nie grozi mu wywrotka. Nie jest to rower do ścigania, tylko do jazdy turystycznej, rekreacyjnej, niemniej bezpieczeństwo jest bardzo ważne. Ten rower je zapewnia – podkreśla Marek Stachowiak.
Uniwersytet Zielonogórski
