Przeprowadzono sekcje zwłok sześciu osób, które zmarły w szpitalu tymczasowym w Poznaniu w dniu, w którym w placówce zabrakło tlenu dla pacjentów – poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu.
30 marca w tymczasowej placówce na Międzynarodowych Targach Poznańskich zabrakło tlenu dla pacjentów; 12 chorych przewieziono do innej lecznicy. Na zwołanej tego samego dnia konferencji prasowej poinformowano, że tlen do szpitala tymczasowego został zamówiony zbyt późno.
Wojewoda wielkopolski skierował do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa narażenia życia i zdrowia pacjentów. W związku z incydentem w placówce dyscyplinarnie zwolnieni zostali wicedyrektor ds. technicznych i pracownik odpowiedzialny za zamawianie tlenu.
Rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek przekazała w poniedziałek PAP, że w sprawie incydentu 31 marca wszczęto postępowanie prowadzone pod kątem narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życiu lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania śmierci.
– Przeprowadzono jak dotąd sekcje zwłok sześciu osób. Wyników jeszcze nie ma. Planowana jest jeszcze jedna sekcja zwłok – powiedziała Marszałek. Jak zaznaczyła, postępowanie jest na wstępnym etapie. Prokuratura analizuje zebrany do tej pory materiał dowodowy i na tej podstawie będzie podejmować decyzje ws. ewentualnego zlecenia dalszych czynności, np. powołania biegłych.
Dochodzenie w tej sprawie, pod nadzorem prokuratury regionalnej, prowadzi obecnie Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu.
Szpital tymczasowy na MTP uruchomiono na początku lutego. Obecnie dysponuje ponad 300 miejscami dla pacjentów z COVID-19. Według założeń w razie potrzeb placówka tymczasowa na MTP może zostać rozbudowana na tyle, aby przyjąć ponad 500 chorych.
Zarówno za nieumyślne spowodowanie śmierci jak i za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu przez osoby, na których ciąży obowiązek opieki nad poszkodowanym grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. (PAP)