Rośnie liczba zachorowań na nowotwory – jak odwrócić ten trend?

Rośnie liczba zachorowań na nowotwory – jak odwrócić ten trend?
Fot. Pixabay

Wyspecjalizowane i dostępne ośrodki leczenia, kompleksowe diagnozy, przeciwdziałanie niedożywieniu pacjentów – tylko w ten sposób, zdaniem lekarzy, możemy powstrzymać prawdziwą „epidemię” nowotworów. Każdego roku w Polsce nawet 170 tys. osób dowiaduje się, że choruje na raka.

Nowotwory, zaliczane do chorób cywilizacyjnych, każdego roku odpowiadają za około 25 proc. wszystkich zgonów w Polsce w ciągu roku — w tym ponurym zestawieniu wyprzedzają je jedynie choroby układu krążenia. Na świecie rak powoduje śmierć 41 mln osób rocznie, również plasując się tuż za problemami sercowo-naczyniowymi. Opracowanie standardów i strategii walki z tą „epidemią XXI wieku” była przedmiotem debaty pt. „Choroby cywilizacyjne – wyzwania organizacyjne i terapeutyczne w onkologii”, zorganizowanej przez „Puls Medycyny” w Centrum Prasowym PAP.

Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia, powiedział, że jego resort koncentruje się obecnie na rozwoju diagnostyki genetycznej.

– Chodzi między innymi o stworzenie standardów, kiedy należy wykonać poszczególne badania. Pacjent po rozpoznaniu powinien mieć zapewnioną dokładną diagnozę molekularną oraz jasno wytyczoną ścieżkę dalszego leczenia – powiedział minister Miłkowski.

Kontynuując ten wątek, dr Katarzyna Pogoda z Narodowego Instytutu Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie, opowiedziała o znaczeniu badań molekularnych BRCA 1 i BRCA 2 w profilaktyce i leczeniu raka piersi.

– Diagnostyka genetyczna dla pacjentek z tym nowotworem jest dla nas kluczowa. Przede wszystkim w kontekście profilaktyki oraz potencjalnej operacji przy wczesnym raku, podczas której chirurg może, w ramach jednego zabiegu, wykonać obustronną mastektomię i wyleczyć daną osobę z nowotworu – tłumaczyła ekspertka.

Anna Kupiecka, założycielka i prezeska Fundacji „Onkocafe – Razem Lepiej”, wyjaśniała, jak ważna dla pacjentów jest pełna informacja na temat wszystkich możliwych badań, uzyskana na jak najwcześniejszym etapie.

– Gabinet lekarski powinien być miejscem, w którym pacjenci dostają wyczerpującą pomoc i wsparcie. Trudno wymagać od nich, zwłaszcza na pierwszym etapie choroby, gdy ciągle towarzyszy im stres i napięcie, by to oni podpowiadali lekarzom, jakie badania powinni mieć zrobione – zaapelowała Anna Kupiecka.

Prof. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej, wśród wyzwań stojących przed polską onkologią wymienił m.in. potrzebę większej kompleksowości postępowania, zwiększającej dostęp do wszystkich możliwych metod leczenia.

– Ten cel można osiągnąć poprzez tworzenie kompleksowych ośrodków diagnostyczno-terapeutycznych – powiedział profesor. – Ponadto potrzebna jest kontrola jakości leczenia oraz nowoczesne kształcenie nie tylko lekarzy, ale też pielęgniarek, gdyż to one mają najczęstszy kontakt z pacjentami – dodał.

Jak przypomniała dr Anna Dańska-Bidzińska ze Szpitala Klinicznego im. ks. Anny Mazowieckiej w Warszawie, w ciągu ostatnich 20 lat podwoiła się w Polsce liczba zachorowań i zgonów w grupie kobiet powyżej 65. roku życia związanych z rakiem trzonu macicy.

– Być może wpływ na tę śmiertelność ma rozproszenie leczenia onkologicznego oraz deficyt diagnostyki obrazowej, skutkujące niedoszacowaniem stopnia klinicznego zaawansowania nowotworu– powiedziała. Dr Dańska-Bidzińska.

Ekspertka dodała, że zalecenia Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników dokładnie określiły ścieżkę prowadzenia kobiet chorych na raka trzonu macicy.

– Dziś wiemy, że nie jest to jedna choroba, ale cztery podtypy molekularne, z których każdy charakteryzuje się innym rokowaniem, innymi wskazaniami do leczenia i innym ryzykiem nawrotu. Tak naprawdę pacjentka na samym początku, kiedy kierowana jest na leczenie operacyjne, powinna zapytać, czy jest to ośrodek, który dysponuje możliwością diagnostyki molekularno-genetycznej – podkreśliła.

Z kolei prof. Andrzej Deptała, kierownik Kliniki Onkologii i Hematologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, opowiedział o leczeniu raka jelita grubego. Na tę chorobę zapada w Polsce rocznie ponad 18 tys. osób.

– Polki i Polacy niechętnie chodzą na badania profilaktyczne. Na kolonoskopię zgłasza się około 17 proc. osób, które mogłyby się zbadać. W takich warunkach trudno liczyć na poprawę statystyk w tym obszarze – wyjaśniał profesor.

Dr Agnieszka Kolasińska-Ćwikła z Kliniki Onkologii i Radioterapii COI w Warszawie, przypomniała, że chociaż rak tarczycy nie jest najczęściej występującym nowotworem (dziewiątym na świecie, jeśli chodzi o zachorowania), to dziś dotyka on pacjentów czterokrotnie częściej niż w latach dziewięćdziesiątych.

– Nawet u trzydziestu procent chorych ten nowotwór nawraca lub się rozsiewa, przez co standardowe w innych przypadkach, dziesięcioletnie przeżycia, spadają do około dziesięciu procent. Z tego koło dziesięć-piętnaście procent chorych rozwija oporność na terapię jodem radioaktywnym, która jest jednym z elementów leczenie raka tarczycy, co dodatkowo pogarsza ich rokowania – powiedziała specjalistka.

Poważnym wyzwaniem w leczeniu pacjentów onkologicznych jest niedożywienie, stanowiące główną przyczynę zgonu co piątego pacjenta onkologicznego.

– Zależy nam na tym, żeby można było wprowadzić interwencję żywieniową bardzo wcześnie, unikając skrajnego wyniszczenia pacjentów. Niedożywienie oznacza zły stan ogólny, który powoduje nieskuteczność leczenia. Chodzi o to, żeby wprowadzić takie zasady na każdym etapie leczenia choroby nowotworowej, by pacjenci mieli szansę nie być niedożywionymi – powiedział prof. Przemysław Matras, prezes Polskiego Towarzystwa Żywienia Klinicznego.

Prof. Matras dodał, że całe środowisko związane z leczeniem żywieniowym postuluje stworzenie nowego stanowiska specjalisty: dietetyka klinicznego, który pracowałby w każdym szpitalu, zajmując się zarówno rozpoznawaniem niedożywienia, jak i kierowaniem pacjenta na odpowiednią ścieżkę.

– Znane jest badanie kliniczne wskazujące, że jedno euro wydane na problemy związane z żywieniem klinicznym przynosi pięćdziesiąt cztery euro oszczędności. Lepsza kondycja pacjentów zwiększa bowiem ich szansę szybszego powrotu do zdrowia – podkreślił prof. Matras.

Materiał filmowy dostępny TUTAJ.

PAP MediaRoom
Print Friendly, PDF & Email